EDC SSC P7 Midiego jako lampka na kask do roweru...

czyli nasze opinie, odczucia i wnioski o światełkach
pio-w4u
Posty: 46
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2008, 21:16

EDC SSC P7 Midiego jako lampka na kask do roweru...

Post autor: pio-w4u »

Witam, wszystkich dziś chciałbym zaprezentować dzieło Midiego, jakie dla mnie wykonał – proszę o wyrozumiałość z racji, że jest to moja pierwsza recenzja!

Ponieważ jestem maniakiem nocnych jazd rowerowych… trochę jest to wymuszone pracą i licznymi moimi hobby, trochę pogodą – latem nie lubię się gotować w upalne dni, jesienią z kolei szybko robi się ciemno, więc odkąd pojawiły się energooszczędne źródła światła w oświetleniu rowerowym pokochałem nocne jazdy. Miałem już sporo różnych świecidełek m.in. Lupine Edisona (HID rowerowy), później diodowe (na SSC P4): Lupine Wilme i Lupine Betty… :twisted:

Ostatnio jeździłem z 2x Lupine Betty na kierownicy + Lupine Wilma na kasku – komplet ten świecił zacnie, ale wkurzało mnie ciągłe plątanie się kabli przy zdejmowaniu plecaka… Pomyślałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie jakaś zintegrowana lampka – czyt. latarka na kasku. Długo szukałem odpowiedniej latarki… początkowo Wilme wymieniłem na zmodowanego Romisena RC-G2 (sterownik 7882 + Cree Q5 + Li-Ion 14500) – wreszcie uwolniłem się od kabli :mrgreen: ,ale Romek miał niską moc w stosunku do 2 Betty które rozświetlały teren z kierownicy…no i świecił króciutko – ogniwo 14500 nie należy do najpojemniejszych! W zasadzie widoczny był jedynie niewielki spot – oko było na tyle przymknięte, że spil był praktycznie niewidoczny :sad: Wiec zacząłem szukać wśród latarek na SSC P7… jest ich sporo, jednak nie mogłem znaleźć odpowiedniej dla siebie – poprosiłem więc Midiego o wykonanie dla mnie małej latarki na P7 z wydajnym sterownikiem Df-Cali…

Latarka jest śliczna i niepowtarzalna :roll: od razu mi przypadła do gustu. :twisted: Jest niewielka - patrz fotka poniżej porównująca Romisena RC-G2, EDC P7 Midiego, WF-400 i Lupine Betty wraz z moim mocowaniem na kask narciarski. Jest cięższa od WF-400, ale dużo od niej krótsza, dzięki czemu zachowuje się zdecydowanie bardziej stabilnie w mocowaniu na kasku! Powłoka HAIII jest dobrej jakości – wykonując mocowanie na kask latarka nie dała się porysować, mimo częstego wkładania w obejmę nie do końca jeszcze oszlifowaną. Podobnie przycisk jest bardzo miły w dotyku :roll: , gwinty są OK., praktycznie nie mam się do czego doczepić – jak otrzymałem latarkę byłem zdecydowanie pozytywnie zaskoczony jakością produktu.
Obrazek
Jest stosunkowo lekka – waży wraz z ogniwem Li-Ion 18650 - 160g / 114g netto (Romek+Li-Ion 14500 – 80g / 59,8g, WF-400 z Li-ion 18650 150g / 102g, a głowica Lupine Betty – 164g). Do latarki Midiego wykonałem mocowanie na kask (aktualnie waży ono 58g ale myślę, że uda mi się zejść jeszcze z wagą o 15-20g). Jednak już teraz waga latarki wraz z mocowaniem nie męczy głowy – sprzyja temu umieszczenie latarki z tyłu kasku, dzięki czemu jak jestem w pochylonej pozycji latarka znajduje się prawie centralnie nad głową, no i co najważniejsze nie plączą się wreszcie mi żadne kable! :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Dzięki świetnemu sterownikowi Df-Cali latarka ma bardzo długi czas pracy – początkowo szaleje podając 2.5A na diodę, jednak po około 10-15 minutach idzie już trochę mniejszy prąd, ale nadal dysponujemy bardzo silnym źródłem światła. Praktycznie ciężko jest dostrzec utratę mocy latarki podczas jej używania. Sterownik jest bardzo sprawny i zachowuje się dosyć podobnie do „direct drive” ale, dysponujemy programowalnymi trybami dzięki czemu latarka jest dużo bardziej funkcjonalna! Dokładne czasy pracy podam później – teraz mam lichą ładowarkę (ładuje ogniwa do 4,04V / 3,96V w zależności od kanału) :sad:

Latarka rozświetla teren bardzo równomiernie – nie ma zdefiniowanego praktycznie spota i spila, przejście między nimi jest bardzo płynne. Można się doczepić do niewielkiej dziury w środku spota – jednak widoczny jest on praktycznie na przedmiotach oddalonych do około 1m, później dziura ta zanika i praktycznie w terenie, podczas jazdy rowerem jest ona niewidoczna. Zasięg tej latarki nie powala – Romek i WF-400 biją tą latarkę pod tym względem zdecydowanie, ale zadaniem tej latarki miało być jak najbardziej równomiernie oświetlenie terenu, a pod tym względem jest prawie idealna! Poniżej przedstawiam porównanie Lupine Betty i EDC P7 Midiego (obie lampki jak i aparat oddalone o 1m od ściany). Jak widać Betty dysponuje dużo większą mocą i ma lepsze rozłożenie światła, ale jest to zdecydowanie droższa „zabawka”. Latarka Midiego na kasku świetnie uzupełnia Betty świecącą na kierownicy - lampki te doskonale współpracują ze sobą! :twisted:
Obrazek

Podsumowując:
Mała latarka o dużych możliwościach, dobrze wykonana, fajny sterownik, idealna na rower i jako większe EDC – ulubiona latarka w mojej kolekcji! Ma najmniejszy zasięg, ale świeci bardzo szeroko i równomiernie i za to ją lubię :twisted:
ODPOWIEDZ