Panowie poważna sprawa
Chcę wykonać oświetlenie mieszkania ok 60m2 na diodach. Odpadają żarówki z milionami diod, a w grę wchodzą powerledy. Jedynie na schodach i kilku miejscach chcę mieć listwy diodowe, ale tym narazie nie będę się zajmował.
Mieszkanie to poddasze użytkowe. Cała instalacja będzie robiona od podstaw (tzn. dom jest na etapie murowanie ścian fundamentowych- więc jest jeszcze trochę czasu na przemyślenia i plany)
Jak całość jest na etapie pomysłu to może całe zasilanie zrobić w jednym miejscu w szafce instalacyjnej (zasilacze itp).
Instalacja będzie budowana od podstaw więc myślę że koszt nie będzie dużo większy od tradycyjnej, a oszczędności będą po jakimś czasie duże.
Dodatkowo będą jeszcze 3 pomieszczenia biurowe do oświetlenia ale nie wiem czy będzie to na diodach.
Biegły w układach elektronicznych nie jestem, więc potrzebuję jakiś gotowych rozwiązań (typu zasilacz dedykowany do ledów itp.)
Mam kilka wątpliwości czy np. zrobić górną instalcję na 12V czy może na 230V.
Czy zastosować zwykły przewód YDYp (drut) czy może na 12V dobry będzie OMYp(linka).
Skłaniałbym się do zrobienia własnoręcznie źródeł światła. Mam na stanie jakieś 15-20cree (w większości q5, ale p4 i r2 też się trafi), ale raczej ciepłe diody by się przydały
Czy ktoś wie gdzie po cenach "DXowych" kupię ciepłe diody cree?
Cena dolara trochę boli ale myślę że część można kupić na DXie a resztę będę w kraju kompletował (przewody itp)
Co do kosztów to ma to być raczej bezawaryjne niż prowizorka, ale gotowe żarówki odpadają- przy obecnym dolarze szczególnie.
Z góry dzięki za wszelkią pomoc.
Kilka pomysłów mam z tego forum, ale to wszystko jeszcze na etapie wybrania odpowiedniego rozwiązania.
Mogę wrzucić rzut mieszkania- ale nie dzisiaj
Liczę na inwencję twórczą i na pomoc użytkowników bo wiem że kilku "wujków dobra rada" tu jest
Pozdrawiam
P.S. Lutownice mam jak coś:) z lutowaniem to już gorzej
