[K] Szukam auta

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8522
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
tOmki pisze:Widział kto Ferrari w diesel'u ?
Ale traktor, który na starcie zje Fereari, to widziałem ;)
Obrazek
W sumie to dziś miałem okazję przejechać się "traktorem" po parkingu... spociłem się ze strachu :|
Jeśli chodzi o wybór pomiędzy dieslem a benzyną, to zależy od przebiegów, jak ktoś dziennie robi 10km, to mu się ropa nigdy nie będzie opłacać.
Ja np. od jakiegoś czasu preferuję MB, części wcale nie są takie drogie jak się ogólnie sądzi, a mam znajomego mechanika, który się w tej marce specjalizuje. Mogę przytoczyć tylko "prawdę objawioną", jak dbasz, tak masz. Co do zakupu, to trzymać się z daleka od samochodów "od kobiety" :razz: i takich z otworami na wiadra w półce tylnej, felgach 18" od "dziadka co do kościoła jeździł".
Auto sprawdzać w warsztacie, a najlepiej w ASO.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
endrju1
Posty: 992
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 17:49
Lokalizacja: Lubartów

Post autor: endrju1 »

Akurat co do traktorów, to w dobrym błocie i Ursus objedzie ferrari.
Awatar użytkownika
Gurgul99
Posty: 77
Rejestracja: sobota 19 gru 2009, 20:56
Lokalizacja: znienacka...

Post autor: Gurgul99 »

Najlepsze jest to, że kiedyś uważałem olej napędowy jako paliwo do ciężarówek, barek rzecznych i traktorów. Jeździłem po mieście benzynówką, krótkie dystansy, do 10km, pojemność silnika 2.5l. Efekt? Średnie spalanie na poziomie 12-14l/100km, w trasie przy 110km/h spalanie 8, wyprzedzały mnie jadące za śmieszne pieniądze 4 kółka z dieslem pod maską.
Stał się cud, kupiłem diesla. Nagle okazało się że moment obrotowy zjada benzyniaka, nad morze przez całą Polskę zahaczając przez Niemcy jadę za 150zł (750km) a nie za prawie 300 w jedną stronę, na mieście spalanie wychodzi mi max. 7.5l a nie 14, co kilka dni robię dłuższą trasę za miasto żeby dobrze wygrzać auto - auto nie pije jak smok więc mogę sobie pozwolić na więcej jazdy. Przypadłości diesla? Dwumasa jest już też w benzynie, turbiny również i nie ma co tym dzieci straszyć - dobry olej, dobre paliwo i dbanie o auto.
To tak w ramach szerokiego ot dla wielbicieli benzyny.

I jeszcze jedno - zapraszam na autostradę - gwarantuje że mój "pojazd na paliwo do tankowców" na 6 biegu momentem obrotowym objedzie większość wolnossaków do 2.5l
Awatar użytkownika
endrju1
Posty: 992
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 17:49
Lokalizacja: Lubartów

Post autor: endrju1 »

Jaz kolei zacząłem od benzyny (jetta mk2), potem 2 ropniaki (passat b4 i polo mk4) i teraz tylko benzyna (2x civic i teraz is200).
Po prostu bardziej mi odpowiada charakterystyka pracy benzyny. Być może kwestia gustu...
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

A ja byłem do niedawna zwolennikiem uniwersalnego auta. I aby mieć przyjemność z jazdy i aby było praktycznie. A teraz wiem, że aby się dobrze bawić, trzeba mieć co najmniej 2 auta. Dopiero wtedy znikają tak naprawdę niby drobnostki typu - za twardo, za mało miejsca, za głośno, czy odwiedzanie stacji benzynowej co 300 km ;) . A Z drugiej strony nic nie zastąpi, nawet 1000 Nm przy 2000 rpm, narastającej mocy wraz z orkiestra na co najmniej sześć głosów przy 7000 Rpm :)
arek1134
Posty: 58
Rejestracja: poniedziałek 15 cze 2015, 19:51
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: arek1134 »

Jeżeli chodzi o Civica VII posiadam wersje EP w Dieslu.
Buda ta sama co Type R do 2005r . Ogólnie fajne auto. Usportowione zawieszenie , na rondo można wejść przy 50 km/h ( koło tylne w powietrzu ) . Auto moim zdaniem fajne do miasta.
I przestroga dla wszystkich nie polecam jechania z handlarzami bez znajomości języka za granicę. Trzy dni w busie co prawda kupiłem auto lecz nie mogłem go przetestować bo było bez tablic. Po wjechaniu na autostradę CHECK (dziura w intercoolerze).Ogólnie narzekać nie ma co. Dużo rzeczy nie dopatrzyłem, kupiłbym taniej w Polsce.
MCSubi
Posty: 538
Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:34
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Post autor: MCSubi »

Gurgul99, skrzynie biegów istnieją,można używać.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Bo są diesle i dieselki. :mrgreen:
Miałem przyjemność przez trzy lata posiadać fajnego diesela V8 bi-turbo. Paliło to nie wiele, frajdy kupa, tylko 600Nm po trzech latach starło skrzynię na pył. :roll:
A na przekór zasadom traktor mam w benzynie. ;)
Awatar użytkownika
Uka
Posty: 437
Rejestracja: poniedziałek 18 mar 2013, 13:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Uka »

Współczesny Diesel to inna konstrukcja, robiąc przebiegi poniżej 20kkm rocznie wychodzi porównywalnie do benzyny. Trwałość to nie 500kkm tylko 300kkm, czyli przebieg z jakim te auta są sprowadzone. Do tego dochodzą wtryski, 2masa.. jak to przyjdzie wymienić to może okazać się, że koszt naprawy będzie porównywalny do zakupu nowego auta..

Zawsze miałem benzynę, raz benzyna + gaz. Ojciec ma berlingo 1.6HDI, jedyny plus, który zauważyłem to to, że niezależnie od obciążenia auto przyspiesza "tak samo". Dłużej się nagrzewa, w sprincie do 100 często jadę już na 4 biegu, efektywnie kręci się jedynie do 3k. W moim poprzednim Nissanie 100km/h miałem na drugim biegu, no może na trzecim. Testowałem TypeR i na jedynce szedł do 80.

Na pewno zaletą diesla jest wysoki bieg. Jadąc na 4 cz 5 wystarczy wcisnąć gaz, zaczekać jak turbina zacznie dmuchać i można wyprzedzać. W benzynie konieczna jest redukcja.

Zakładając temat miałem nadzieję, że dacie namiar na konkretne ogłoszenia jakichś aut od znajomych, pierwszy właściciel, salon polska itp. W takim przypadku byłbym w stanie z marzeniami poczekać do emerytury..
Awatar użytkownika
endrju1
Posty: 992
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 17:49
Lokalizacja: Lubartów

Post autor: endrju1 »

A że tak zapytam, jaki budżet? I czy jest to budżet na samo auto, czy już z przygotowaniem po zakupie?
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

Uka pisze: Dzięki Calineczka, sprawdzę typa.
to nie TYP tylko człowiek. Moim zdaniem typ to jest spod ciemnej gwiazdy.
Andrebar na takie porównania nie zasługuje. Poświęć chwilę na poczytanie lektury o Nim, może zadzwoń, podpytaj, pogadaj z Nim....
Wiele to nie kosztuje. I ponownie polecam pomoc Kolegów ze wskazanego forum.
Powodzenia :wink:
zieloczek100
Posty: 491
Rejestracja: wtorek 02 gru 2014, 11:24
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: zieloczek100 »

Uka pisze:Trwałość to nie 500kkm tylko 300kkm, czyli
Obrazek
a 1500kkm
Awatar użytkownika
smokuxx1987
Posty: 2113
Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
Lokalizacja: Krosno

Post autor: smokuxx1987 »

Te stare beczki może i wytrzymywały przebiegi ponad 1 Mkm, ale te nowe wytrzymają mniej niż ten który ma ten milion nabity.

Ostatnio widziałem berlingo w 2.0 Hdi który miał 1 Mkm na liczniku.
zieloczek100
Posty: 491
Rejestracja: wtorek 02 gru 2014, 11:24
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: zieloczek100 »

Z tym, że starym w123 czy w124 (zdjęcie powyżej) przy przebiegu właśnie ten 1mln km wsiadasz i będziesz bez większych obaw.
Silniki HDI to podobno bardzo dobre silniki jak na obecne czasy. Pytanie ilebrazy miał robione turbo, sprzęgło, dwumase i całą masę innych pierdolek. No i ile oleju na 1000km bierze przy takim przebiegu. Stary Mercedes stawiam że niewiele więcej niz wykapie.

Jakość starych Mercedesow to nie tylko przebiegi, ale i jakość wykonania. Nawet taki przykład gdy w moim Mercedesie zapali się kontrolka oleju bez obaw mogę dojechać do celu. W renaulcie thali ok 2005r która mieliśmy od zapalenia kontrolki można bylo przejechać nic... Pół minuty po kontrolę silnik zaczął grzechotac.. Samochód to nie tylko przebieg... to ogólna jakość wykonania.
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

Samochód który ma takie zużycie oleju, że zapala się kontrolka to porażka, do tego kompletnie niemiarodajny przykład.
Kiedyś moja mama miała Matiza - w pewnym momencie słyszę teks - Dolał byś mi oleju, bo kontrolka świeci już nie tylko na zakrętach, ale nawet podczas jazdy prosto - silnik wytrzymał jeszcze kilkanaście tys km, niestety zużycie oleju było bardzo duże a moja mama nie dała się przekonać, że czerwona kontrolka to nie kontrolka poziomu oleju...

Drugi podobny przykład w kolejnym aucie to awaria termostatu i zagotowanie wody w chłodnicy - niestety trafiła na partacza mechanika który "naprawił" termostat za pomocą jakiś podkładek a samochód regularnie się przegrzewał mimo to, moja mam jeździła tak jeszcze kilka miesięcy jak wskazówka wchodziła na czerwone pole to stawała na 10 minut i dalej. Oczywiście poszła uszczelka pod głowicą co skończyło się wymianą silnika.
Ten drugi samochód to Ford Fiesta - pomimo przeogromnej wytrzymałości na takie traktowanie nie uważam aby którykolwiek z nich był wysokiej jakości.
ODPOWIEDZ