Recenzja Wuben T1 z ciekawym sterowaniem

czyli nasze opinie, odczucia i wnioski o światełkach
Mocarny
Posty: 399
Rejestracja: wtorek 07 maja 2019, 18:10
Lokalizacja: Kielce

Recenzja Wuben T1 z ciekawym sterowaniem

Post autor: Mocarny »

Wuben T1


Na końcu będzie podsumowanie dla tych co lubią tylko konkrety, w każdym temacie pogrubię kluczowe zdania aby łatwiej wyłapać istotne rzeczy.
Zapraszam!
Obrazek

Latarkę dostałem od Wuben do recenzji. Oficjalna strona: https://www.wubenlight.com/


Spis treści:

- Ogólne parametry
- Zawartość opakowania
- Wygląd, parametry
- Sterowanie, odprowadzanie ciepła i ładowanie
- PWM
- Wodoodporność
- Rozkład światła, barwa
- Beamshoty
- Zastosowanie i moje doświadczenia
- Galeria
- Podsumowanie



Ogólne parametry
Załączam tabelkę ze specyfikacją:
Obrazek

A więc:
- Dioda SST40 6500K

- Odbłyśnik SMO, gładki

- Max deklarowana jasność 2000 lumenów

- 4 tryby (5lm - 130lm - 550lm - 2000lm) + SOS 150lm + Stroboskop 2000lm

- Max zasięg ~ 500 metrów

- Max czas świecenia 100 godzin

- Wbudowany port ładowania USB typu C

- Włącznik forward + elektroniczny z tyłu latarki

- Odporność na upadki z wysokości 1,5 metra

- IPX8 czyli odporność na zanurzenie w wodzie na głębokość 2 metrów do 1 godziny

- Waga 165 gramów




Zawartość opakowania

Dostałem wersję do recenzji, więc mój zestaw różni się od finalnego, który zawiera:

- Latarkę z ogniwem

- Kabel USB typu C do ładowania

- Smyczkę

- Instrukcję





Wygląd, parametry

Latarka wyróżnia się taktycznym designem, większymi niż na latarki 18650 wymiarami i dziwnym czymś z tyłu. Ale po kolei:

- Z przodu znalazła się taktyczna koronka, za nią szkiełko z powłokami AR i reflektor SMO, czyli gładki.
Obrazek


- Za emitowanie światła odpowiedzialna jest dioda SST40 o zimnej barwie światła.
Obrazek


- Użebrowanie pomaga odprowadzać ciepło.
Obrazek


- Na głowicy znajduje się też subtelna i mała dioda - wskaźnik ładowania. Informuje też o stanie naładowania akumulatora, świecąc chwilę po włączeniu.
Obrazek


- Mamy tutaj też port ładowania USB typu C. Gdzie? Dyskretnie schowany pod metalową nakręcaną osłoną (która ma swój o-ring) która zlewa się z obudową. Sprytnie. Coś dla osób które nie lubią gumowych zaślepek.
Obrazek


- Tubus posiada agresywne i wyraźne żłobienia, które dają pewny chwyt latarki, nawet gdy jest mokra.
Obrazek


- Mamy tu też dwustronny klips, stylowo przykręcony dwiema śrubkami.
Obrazek


- Gwinty dobrze nasmarowane.
Obrazek


- Sprężyna z jednej, metalowa piguła z drugiej strony.
Obrazek
Obrazek


- Zamontowany gumowy pierścień taktyczny, daje kolejną możliwość trzymania.
Obrazek

Obrazek


- Nareszcie ten dziwny przedmiot
Obrazek

Jak zapewne zgadliście, jest to po prostu włącznik (mechaniczno - elektroniczny). Można go normalnie wcisnąć w dół aby włączyć i wyłączyć światło, a zmiana trybów jest realizowana przez boczne jego przyciśnięcie. Czy jest to praktyczne? Tak, ale tylko przy typowo taktycznym trzymaniu, takim jak to, lub to wyżej.
Obrazek




Sterowanie, odprowadzanie ciepła i ładowanie


Sterowanie
Całe sterowanie odbywa się przy pomocy włącznika z tyłu latarki. Funkcje włącz - wyłącz to wciśnięcia, takie jak w standardowym włączniku (a jest on typu forward - chwilowe świecenie po wciśnięciu do połowy), a zmiana trybów (i tryby specjalne czyli strobo i SOS) to boczne wciśnięcie tego samego przycisku. Do dyspozycji są dwie grupy trybów, czyli:

- Grupa taktyczna:
2 tryby: High 2000lm - Low 130lm (czyli domyślnie pierwszy jest tryb wysoki, potem niski) - brak pamięci trybów, latarka startuje zawsze od trybu wysokiego

- Grupa outdoor:
4 tryby: Moonlight 5lm - Low 130lm - Medium 550lm - High 2000lm (pamięć trybów włączona)

W każdej grupie i na każdym trybie (również na wyłączonej latarce) aby wejść w stroboskop wystarczy bocznie nacisnąć i przytrzymać przycisk dla chwilowego strobo, lub po 2 sekundach mieć stałe strobo nawet po puszczeniu przycisku. Aby wejść w SOS trzeba 2 razy kliknąć bocznie przycisk.

Sterowanie jest proste i intuicyjne, na pewno przemyślane.



Odprowadzanie ciepła
W teście 10 minut na maksymalnej jasności latarka sprawiła się dobrze - wytrzymała 2 minuty na 100%, potem jasność spadła do 40%.

Temperatura na zewnątrz głowicy wynosiła:
w 2 minucie: 39°C
w 5 minucie: 38°C
w 10 minucie: 40°C
Jasność w 10 minucie: 644 lumeny

Obrazek

Trzeba wziąć poprawkę na to, że pomiary robiłem w pokoju, nie na dworze, czyli w ciepłym miejscu i bez wiatru. Na zewnątrz na pewno sprawi się lepiej, co nie oznacza, że tu jest źle.


Ładowanie
Ładowanie przez port USB typu C w obudowie, ale można oczywiście ogniwo ładować po wyjęciu w normalnej do tego przeznaczonej ładowarce.
O stanie ładowania informuje nas małe światełko przy porcie.
Obrazek


Latarki niestety nie można używać bez ogniwa a tylko podłączonej do ładowania
Obrazek


PWM

Nie zaobserwowałem żadnego PWM na najniższym trybie za pomocą aparatu. Brawo!



Wodoodporność

Deklarowane IPX8, czyli odporność na wszelkiego rodzaju deszcz itp., a nawet na dłuższe zanurzenie pod wodą. Do 2 metrów do 1 godziny, mówiąc dokładniej.

Ale ja nie mam tak głębokiego naczynia, więc przetestowałem tak:
Obrazek

Latarka nie przeciekła przez całe 6h, żadnej wody czy wilgoci w środku czy pod pierścieniem osłaniającym port USB.



Rozkład światła, barwa

Dioda SST40 o maksymalnej deklarowanej jasności 2000 lumenów i zimnej barwie. W połączeniu z gładkim reflektorem SMO daje wyraźny spot - świeci charakterystycznie dla dobrze znanej SST40.
Obrazek


Beamshoty

ISO200, t2s, f/3,5 balans bieli światło słoneczne

Zdjęcie jak wygląda las:
Obrazek

Obrazek


Zdjęcia Wuben T1
(testowana grupa taktyczna, czyli tryb High 2000lm i Low 130lm)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać jest to typowe dla taktycznych latarek zimne i o sporym zasięgu światło.



Zastosowanie i moje doświadczenia

Bardzo fajna latarka. Taka ciekawa. Mamy w niej kilka wyróżników, jak pierścień osłaniający gniazdo USB (zamiast gumowej zaślepki) czy trapezowy plastikowy włącznik zamiast gumowego. A no i dwustronny klips, to dla fanów uniwersalności. Dużo bajerów, latarka mi się spodobała i na pewno polecam ją tym co lubią ciekawe rozwiązania. Znajdzie się dużo zwolenników i przeciwników tego czy tamtego, to na pewno. Ale fajnie widzieć, że Wuben robi coś kreatywnego, wybija się tymi smaczkami ponad inne latarki powielające rozwiązania poprzednich modeli a różniące się tylko designem.



Galeria

Obrazek



Podsumowanie

Wuben T1 z każdej strony pachnie taktycznością. I tak ma być. Koronka, gruba metalowa obudowa, dwustronny klips, gumowy pierścień i specjalny zoptymalizowany pod taktyczny chwyt latarki włącznik, wszystko to krzyczy "bierz mnie komandosie". Charakterystyka światła, czyli zimna, skupiona i świecąca daleko wiązka (dzięki gładkiemu reflektorowi SMO i diodzie SST40) również wpasowuje się w taktyczne kanony. Zasilanie 18650 może być jedyną wadą tej niemałej latarki, ale co ty dla prawdziwych komandosów. Można zabrać zapasowe ogniwo w kieszeń. No i dla tych co jednak nie są akurat na misji Wuben przygotowało 2 grupy trybów: jedna taktyczna, czyli tylko tryb niski i wysoki, i jedna bardziej miejska, z kilkoma trybami.
No po prostu nie ma wstydu w dżungli - z tą latarką można się pokazać wszędzie i szpan gwarantowany B-)


Co na plus:
+ Wodoodporność IPX8
+ Port ładowania USB typu C osłonięty metalowym pierścieniem

Co na minus:
- Do ideału brakuje możliwości użycia ogniw 21700
- Nie mogłem rozkręcić głowicy swojej wersji, aby dostać się do diody

Mam nadzieję, że dobrze się czytało!
ODPOWIEDZ