Przeróbka zwykłej lampy na led

Wszystko co świeci na czterech kółkach;)
Deflorator
Posty: 1
Rejestracja: niedziela 02 paź 2022, 11:55

Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: Deflorator »

Witajcie, czy ktoś może mi polecić jakieś miejsce gdzie wyślę lampę i ktoś ogarnięty przerobi mi to na led, generalnie mam to:
Obrazek

a chcę coś takiego:
Obrazek

Opinie o firmach przerabiających lampy są tak skrajne, że postanowiłem poradzić się tutaj, z góry dzięki :)
Awatar użytkownika
endrju1
Posty: 992
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 17:49
Lokalizacja: Lubartów

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: endrju1 »

Temat z przed kilku miesięcy, ale chciałbym przestrzec przed różnego rodzaju takimi przeróbkami. Mam znajomego który przerobił lampy tylne w osobówce na led (kwestie wizualne) i jakiś rok później przydarzyła się sytuacja, że starszy pan przed rondem nie wyhamował i wjechał mu w tył. Przyjechała policja, wina starszego pana i niby sprawa zamknięta, jednak w momencie rozliczenia z ubezpieczalnią dostał informację, że w związku z niehomologowanymi światłami mogło dojść do oślepienia/niedoświetlenia świateł hamowania, przez co osoba w drugim aucie mogła nie zauważyć że przed nim ktoś hamuje. W związku z czym odmówili mu wypłaty zaś sprawą zajął się sąd który orzekł podobnie (współwina) i z odszkodowania z OC nici, zaś z jego OC będzie naprawiany samochód starszego pana (co pięknie winduje przyszłe składki). Dodatkowo od nowego roku mają być zaostrzone przepisy przeglądów, więc nie wiem czy pokusił bym się o przeróbkę świateł drogowych. No chyba że auto typowo do offroad (z wyłączeniem użytku na drogach publicznych), wtedy nie ma problemu.
zabol
Posty: 85
Rejestracja: środa 25 cze 2008, 18:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: zabol »

Ciekawa teoria....
Każde wjechanie komuś w "...piiii..." oznacza automatyczną winę wjechającego....kodeks drogowy reguluje to bardzo precyzyjnie...."niezachowanie bezpiecznej odległości....."jedyny wyjątek to wymuszenie pierszeństwa z podporządkowanej....ale to jest trudne do udowodnienia bez rejestratora...
A ta ubezpieczalnia pomimo prawomocnego i opłaconego mandatu, rozumiem , miała ponadprzestrzenną łączność z przerobionymi lampami które zameldowały jej, że są przerobione.....
Idąc tą myślą....jeśli będę hamował silnikiem, co jest dozwolone prawem....a nawet zalecane, i ktoś mi wjedzie w "...piiii..." to jest moja wina, bo nie mógł ocenić, że hamuje bo nie świeciły się stopy....serio....

Deflorator.....poszukaj gotowców na Ali....nowy samuraj to bardzo fajna zabawka i może chińczyk ma już gotowce....a dzisiaj kiedy większość nowych aut ma led-y....diagnoście nawet nie przyjdzie do głowy zastanawiać się czy to wyjechało z fabryki....:))))
zabol
Posty: 85
Rejestracja: środa 25 cze 2008, 18:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: zabol »

I jeszcze ....no miejscu zdarzenia był biegły powołany przez sąd bo policja nie miała wątpliwości.... po kilku miesiącach....czy auto zostało zatrzymane na potrzeby procesowe....
Awatar użytkownika
megabit
Posty: 989
Rejestracja: poniedziałek 20 gru 2010, 11:26
Lokalizacja: Sady

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: megabit »

Ryzykowanie regresu to rosyjska ruletka, należy pamiętać, że szkody materialne to ta przyjemniejsza część. Ubezpieczyciel poszuka każdego powodu, żeby nie płacić, a patrzenie na to "czy diagnosta przybije pieczątkę" bardzo krótkowzroczne.
Awatar użytkownika
endrju1
Posty: 992
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 17:49
Lokalizacja: Lubartów

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: endrju1 »

Szczegółów nie pamiętam, ale nikt nie wykluczył winy tego z tyłu, a jedynie uwzględnił współwinę tego z przodu z powodu niehomologowanego oświetlenia obowiązkowego.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2818
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: marmez »

Nie widzę w tym postępowaniu niczego dziwnego. Ludzie ubezpieczyciela zobaczyli zdjęcia, albo nawet przyjechał rzeczoznawca, i zauważyli to, czego nie wyłapal, albo zignorował policjant.

Co do mnie, to mnie wkurzają, gdy ktoś ma przyciemnione tylne świata... Ale też nowe auta, gdzie wszystkie tylne świata są wymieszane że sobą i np. migacz ledwo widać, gdy ktoś hamuje, bo jest tylko jakaś kreska czy punkcikiem przy stopie. Naprawdę jakieś bardzo kiepskie są te normy na światła, że to się nadaje do ruchu.

Co do przerabiania, to potencjalni przerabiający niech pomyślą, że gdy ktoś zginie albo zostanie okaleczony, to przy takiej współwinie ubezpieczalnia może się wykręcić a pokrzywdzeni/rodziną pogandochodIc dużego odszkodowania od właściciela auta... To naprawde może dużo kosztować. I dyskusja o sensowności nic nie da, bo prawo to jednak prawo.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1617
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: Dziubek »

Ze światłami w nowych autach to jest kompletna "samowolka". Zamiast świateł są jakieś "zęby" - peugeot. Bodaj "Beemki" z tyłu zamiast świateł mają po całej długości ledy. A jak się pojeździ to naprawdę można cuda zobaczyć. Pełna abstrakcja :)
Mnie dziwi że, jako światła do jazdy dziennej, "przechodzą" chińskie tandetne paski led które padają w trybie natychmiastowym. Po pół roku świeci połowa z nich, o ile można nazwać to świeceniem. Ich widoczność wielokrotnie to kiepski żart bo dobre odblaski by więcej dały.
UWAGA! Nowy projekt - Przygody z IT. Zapraszam na Fanpage - darmowe licencje na programy, ciekawe zniżki, recenzje sprzętu
#KablujZGłową Testy kabli, przedłużaczy, adapterów z USB
Testy radiatorów do dysków NVMe
gerri
Posty: 8
Rejestracja: sobota 21 lis 2015, 15:59
Lokalizacja: z daleka

Re: Przeróbka zwykłej lampy na led

Post autor: gerri »

zabol pisze: niedziela 04 gru 2022, 19:07 Ciekawa teoria....
Każde wjechanie komuś w "...piiii..." oznacza automatyczną winę wjechającego....kodeks drogowy reguluje to bardzo precyzyjnie...."niezachowanie bezpiecznej odległości....."jedyny wyjątek to wymuszenie pierszeństwa z podporządkowanej...
Proponuję jednak sobie trochę Kodeks drogowy poczytać, bo zakładanie z góry automatycznej winy kierowcy z tyłu to taka "wiejska legenda" :lol:
Kodeks rzeczywiście nakazuje "utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu", ale jednocześnie jest zapis że "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego" oraz następny "Kierujący pojazdem jest obowiązany (....) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia".
Jak więc widać reprezentujesz kolego takie bardziej "tradycyjne" podejście do zasad ruchu drogowego raczej opierające się na opinii panującej wśród kierowców niż przepisach.
Bo jest wiele sytuacji decydujących o winie (lub przynajmniej współwinie) pojazdu w który wjechano z tyłu - między innymi są to niehomologowane przeróbki pojazdu, zwłaszcza oświetlenia. Policjant na miejscu wypadku nie może oceniać wpływu przeróbki na przebieg wypadku bo nie jest w tym względzie specjalistą. Od tego jest biegły. Policjant może stwierdzić tylko fakt istnienia przeróbki co wiąże się z naruszeniem przepisu o homologacji i zakazem użytkowania takiego pojazdu na drogach publicznych. Ubezpieczalnia jednak wykorzysta skwapliwie taki zapis w protokole z miejsca zdarzenia i takiego biegłego powoła - z wiadomym skutkiem :[
P.S. : Staraj się trochę mniej używać wielokropków - jakoś dziwnie się to czyta...
ODPOWIEDZ