Olight i ponad 300 lm/W

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
pietros
Posty: 1610
Rejestracja: niedziela 09 cze 2013, 19:39
Lokalizacja: Grudziądz

Olight i ponad 300 lm/W

Post autor: pietros »

Panowie, wywiązała się pewna dyskusja w wątku na znanym forum. Ponieważ nie wypowiedział się nikt więcej, a ja chyba sam już zaczynam wątpić, proszę niech ktoś mnie upewni w mojej racji, bądź potwierdzi, że jej nie mam, wtedy przyznam się do błędu i przeproszę:

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic ... l#20428145

Wiem, że są tu osoby z dużą wiedzą w temacie, więc proszę o pomoc w rozstrzygnięciu sporu.
Mociumpel
Posty: 2095
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Re: Olight i ponad 300 lm/W

Post autor: Mociumpel »

Aż siebie podziwiam że chciało mi się przeczytać ten elektrodowy post ...
Pierwsze nie na temat - aanteka to typowy elektrodowy buc któremu wiedza teoretyczna nieco zapchała realny obraz tego co reprezentuje "świecąca technologia ledowa" (led to dioda elektroluminescencyjna) niemniej swoje racje teoretyczne ma ale Ty Pietros masz doświadczenia takowe poparte praktyką ;) czyli widzisz co moc diody robi ze sprawnością w PODKREŚLAM małej latarce z ograniczonym napięciowo, prądowo i wydajnościowo ogniwie:
- realne osiągi przy małych prądach i dowolnie wysokim napięciu mogą windować sprawność bardzo wysoko - no bo skoro da się mieć 300 lm/W przeliczeniowo dla 6/12/24 ... Volta - zauważ trzykropek z taśmociągiem napięć np. do 230V? widzisz zależność? - 300lm/W przy 350mA z 230V? ;)
- przykład inny - dlaczego elektronarzędzia "idą w napięcie" przy osiąganiu coraz wyższych mocy i Nm do wkręcania, rżnięcia i piłowania? Bo łatwiej uzyskać moc z małego prądu i wysokiego napięcia - i tu zonk bo latarka to mała rzecz i raczej jeśli nie wymaga tego profi działanie (górnik, strażak itd. wsparty certyfikowaną lampką - które notabene zazwyczaj nie są wcale hiper super osiągami - różnią się w podstawowych wersjach posiadaniem certyfikatu co czyni je zdatnymi do działań bo przeszły testy w trudnych warunkach zgodnie z jakimiś normami - to jest ich najważniejszą cechą - przykładowo wybuchająca głowa górnika z dowolną komercyjną latarką bez certyfikatu w wyniku iskrzenia ... nieciekawe prawda? - a tak to certyfikat jako dupokrytką i voila olight nagle nadaje się do pracy w służbach mundurowych ;)

Z "baterią ogniw łączonych szeregowo-równolegle" celem poprawy napięcia i wydajności prądowej to ŻADEN komercyjny produkt o standardowych dostępnych "w sklepie mięsnym" komponentach nie jest w stanie osiągać przy mocach kilkudziesięciu watów z ogniw niskonapięciowych (czyli 3-4 ogniwa w latarce typu puszka 0,33l) sprawności 300lm z Wata przy dowolnym dostępny typie leda czyli do 12V - teoretyzując i naciągając 350lm/W x 0,350A x 12V = 1470 - zaokrąglając 1500 lm - jest to możliwa do uzyskania wydajność z typowej latarki JEDNODIODOWEJ, z wielodiodków może i 2000lm (teoretyzując bez wsparcia arkusza diodowego bo mi się nie chce aż tak doktoryzować w prostym poście ;) )
Bardzo mocno naciągając teorię w układzie wielodiodowym i prądzie rzędu 1A i sporej masie głowicy latarki uzyskasz te 5 tysi lumenów ze sprawnością rzędu 240-250lm/Wata
Reasumując - przy niskich prądach i wysokim napięciu jest możliwe osiąganie wysokich sprawności i wydajności ale nie dotyczy to latarek poręcznych ;)
Tak więc i buc elektrodowy miał rację ale teoretyczną bo latarek wielkości wiadra na ogniwa podobnej wielkości nikt normalny nie używa, i Ty bo komercyjne rozwiązania profi preferują poręczność zamiast nosicieli wiader ...
ODPOWIEDZ