Gdy jeden z najbardziej znanych producentów latarek zabiera się za produkcję czołówki, zapowiadanej jako hit, na ponad rok przed premiera rynkową, oczekiwania są naprawdę wielkie. Posiadając doświadczenie w zakresie elektroniki, doboru optyki, konstrukcji pod względem odprowadzania ciepła, mając prawie wszystko co potrzebne jest do stworzenia genialnej czołówki - brakuje tylko ergonomii i wykonania na dobrym poziomie aby otrzymać prawdziwy majstersztyk.
Pora sprawdzić czy produkt spełni pokładane w nim oczekiwania : .
Oto Fenix HP 10 :
Ostatnio zmieniony sobota 19 cze 2010, 12:40 przez Dominik, łącznie zmieniany 14 razy.
jak zwykle opis Dominika jest bardzo ciekawy i uważny, wręcz dogłębny
Faktycznie rozkład światła jak na czołówkę jest taki sobie a brak wbudowanego dyfuzora to już słabość spora, widac tu klasyczne podejście latarkowe- spory zasięg ale co pod nogami ?. Do pełni szczęścia brakuje mi czerwonych diodek czasami bardzo przydatnych-pewnie bajer, ale cóż, są rożne potrzeby
Pikom pisze:No cóż, z tego co widzę i czytam, to całkiem przyzwoite światełko. I tylko tyle. Szkoda, że poza osiągami nie zadbano także o wykończenie...
A to jednak dużo jak nie gniecie w czoło
Czy to jakaś nowa niesprecyzowana choroba? .....światła, światła więcej ŚWIATŁA
Miałem na myśli pekińczykopodobne - jak po spotkaniu "czołowym" (nomen omen) ze ścianą..
Kurcze ale offtopa zrobiliśmy.... może już dość zanim się Dominik wkurzy
Zastanawiam się dla kogo ta czołówka jest zrobiona. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że głównym powodem jej powstania jest chęć pochwalenia się, że "mamy mocną czołówkę". Zastosowanie jej w szeroko rozumianym terenie jest mocno dyskusyjne. Brak dyfuzora, jakość wykonania, slaby komfort (w czołówce czasem się np. śpi) i brak wskazań poziomu baterii to dość poważne przeszkody aby zabrać tę lampkę np. na wyprawę w góry. Z drugiej strony, np. na rower (po pobliskim lesie czy w mieście), może być niezłym wyborem.
W mieście nie możesz jeździć na rowerze w czołówce - przepisy ruchu drogowego mówią, że światło przednie może być na max. wysokości 90cm od powierzchni drogi... no chyba, że jesteś niski albo masz poziomy rower
allonitium pisze:W mieście nie możesz jeździć na rowerze w czołówce - przepisy ruchu drogowego mówią, że światło przednie może być na max. wysokości 90cm od powierzchni drogi... no chyba, że jesteś niski albo masz poziomy rower
1. Pisząc o wykorzystaniu czołówki na rowerze, miałem na myśli wykorzystanie jej jako drugiego światła, oprócz głównego światła na kierownicy.
2. Czy przepisy na które się powołujesz nie dotyczą przypadkiem pojazdów silnikowych?