Oj oj, widzę że lampki się przydały
Powiedz mi, jak tam "sianie" po eterze zasilania które zaaplikowałeś do lamp ?
Swego czasu testowałem różne lampy, począwszy od NSSC z "otwartymi" cewkami w przetwornicach (popularne modele 506 i 507 HP), poprzez przetwornice na 2 cewkach (te które ci wysłałem - są 2 generacji) dalej poprzez zestawy 3 generacji - dwie cewki zamknięte w 1 obudowie osłoniętej rdzeniem ferrytowym, poprzez lampy Noxona, jak i SIJ który robi dla Philipsa i zawsze występowało jakieś sianie po eterze. To samo by z lampami Hella... Obecnie występuje lampy 4 generacja - zasilanie w osobnej puszce zalane silikonem. Lampy maja przetwornicę zależnie od zasilania step - up/down i tak samo - przy słabym zasięgu radia FM/CB występuje "sianie" - począwszy od utraty RDS a skończywszy na całkowitym braku odbioru. Testy wykonane systemem domowym - radio z RDS ustawione na tym samym zasilaniu ( JVC KDR 401) oraz na osobnym zasianiu - tel. kom. c905.
Ja obecnie zasilam u znajomego lampy za pomocą LM317 + rezystor 2 omy 10W.Wiadomo, straty dużo większe niż na przetwornicy, ale zero zakłóceni. Zasilanie w dzisiejszych czasach zupełnie bezsensowne, ale w jego wypadku na zestawie CB w trasie ( radio to TTI 880 + Sirio ML145) jest bardzo zadowolony. Każda lampa pracuje na wspomnianym LM317 na 3 diody + 2 diody zasilanie poprzez 4 diody prostownicze w szeregu.
Takie to całe na "łapu capu" ale śmiga jak trzeba od prawie miesiąca. Diody to Osram Dragon Plus. Średnio w diodę idzie 3,2 V i 350 mA, więc pozytywnie. Barwa diod to około 6,5K, radiator nagrzewa się do około 47 st C. Diody z odzysku z lamp z Audi A5. Podkładki z sylikonu usunięte, diody dotykają radiatora bezpośrednio poprzez pastę termo-artic silver. Wcześniej na lampach z osłoniętymi cewkami narzekał na szumy i trzaski w radiu CB i FM.- niezależnie od generacji.
Żeby nie było - instalacja w pełni sprawna, dobra masa, kable w idealnym stanie, dobrej jakości a mimo to szumy występowały. Totalna loteria.
PS-To malowanie według Chińczyka to malowanie proszkowe, ale i tak zalecam pociągnięcie lamp konserwantem do profili zamkniętych w aucie(przynajmniej 2 razy)-doświadczenia po serwisach lamp NSSC 507HP jak i 507S HP. Niestety chemia z dróg którą sypią w zimie potrafi siać spustoszenie w powłoce lakierniczej. Aktualnie mam na stanie kilkanaście kompletów lamp tego typu w wersji którą ci wysłałem (16 cm) , lamp w wersji dłuższej tj 22 cm (jest tego chyba z 50 sztuk) oraz w wersji okrągłej tj 9 cm średnicy i średnia żywotność powłoki lakierniczej wynosi koło roku max - jak szczęście dopisze. Nawet lampy Philipsa w wersji 5 diod (Philips Rebel) też "rdzewieją"-powłoka odpada płatami. Radzę również uważać na otwory wentylacyjne - tam najczęściej "rdza" sieje spustoszenie - chemia z dróg. To takie moje wskazówki do użytkowania. Ciągle trafiają do mnie lampy do naprawy, szczególnie teraz po zimie które dosłownie są "zjedzone" od zewnątrz i w środku - nie ma tam czego ratować.
Dla ciekawskich - czym sypią drogi (do tego stopnia), że chemia dosłownie trawi klosze z plastiku jak i kable? ... niesamowite... Ktoś rozwiąże zagadkę ? Mam kilka lamp na stanie, gdzie wspominanie przez Bociana piankowe uszczelki są "zjedzone" do tego stopnia że ich po prostu nie ma... To samo klosze, obudowy lamp...