Liście to wszelkie zło, kompostowanie źle bo różne robactwo i choroby, a palenie to jeszcze gorzej
ale tak robie w moim przypadku (tylko nie przesadzam z dymem), a na kompost najlepsza jest zielona trawa.
Tak przy okazji na osiedlu gdzie mieszkam worki z liśćmi stoją już miesiąc
Mało tego: liście dębowe praktycznie się nie kompostują. Nawet nie próbuję na kompost wrzucać. Kiedyś kilka taczek liści zakopałem (u siebie, nie w lesie . Po kilku latach odkopałem... w takiej samej postaci.
W zasadzie tylko palenie wchodzi w grę (niech żyją wyrozumiali sąsiedzi)