Manekinen pisze:marmez, mnie też poniosła fantazja oszczędności, i zamówiłem zasilacz do della z wysyłką inpostem za 3.95... zasilacz leży teraz w jakimś warzywniaku na drugim końcu miasta otwartym w takich godzinach że nie mam jak odebrać. Ciekawe czy lenie przyjdą z nim drugi raz. Echh człowiek to jednak głupi jest

Ja świadomie wybieram tylko te oferty, w których dostawa nie odbywa się za pośrednictwem Poczty Polskiej, ze wskazaniem na InPost. Nawet jeśli jest drożej.
Przede wszystkim z powodu chronicznej niechęci do instytucji Poczty Polskiej, która według mnie nie ma racji bytu na nowoczesnym rynku usług pocztowych.
Nie cierpię stać po odbiór przesyłki w kilometrowym ogonie ludzi którzy robią opłaty, do okienka w którym sprzedaje się znicze, rajstopy, kolorowanki i krzyżówki.
Listonosz nigdy nie przyniósł paczki do domu, nawet jak czekałem cały dzień. Ta leniwa i niereformowalna kreatura windy używa wyłącznie przy dostarczaniu rent i emerytur, bo dostaje tzw. "obrywki". Po polecone i paczki trzeba udać się osobiście na pocztę. Pani naczelnik urzędu pocztowego na skargi wzrusza ramionami i mówi, że nic się nie da zrobić, bo za te pieniądze nikogo innego nie znajdzie. Oczywiście, jeśli znajdę w skrzynce awizo o przesyłce, na którą czekam, to jej odbiór tego samego dnia z poczty nie jest możliwy, bo po odstaniu swojego w kolejce dowiaduję się, że listonosz wprawdzie wrócił z rejonu, ale jeszcze nie rozliczył paczek i trzeba przyjść następnego dnia.
Czekam niecierpliwie na dzień, kiedy to wszystko runie i będzie spokój.
Jeśli chodzi o InPost, to do paczkomatu ma trzy minuty drogi (na pocztę dokładnie tyle samo) Tylko że paczkomat jest czynny 24/7 i nigdy nie ma przy nim kolejki.
InPost przesyłki dostarcza szybko i sprawnie, nigdy nie miałem jakiegokolwiek problemu. W okresie świątecznym obłożenie paczkomatu było takie, ze InPost podstawił paczkomat mobilny - busa z paczkami, które wydawał pracownik firmy.
Jeśli chodzi o odbiór przesyłek z warzywniaka, to nie ma z tym problemu. Tam też jest szybko, sprawnie i bez kolejki. Przez pewoien czas przesyłki były wydawane w placówce SKOKu i tam były problemy, które wynikały z bajzlu, panującego w tej instytucji. Pani, która zajmowała się wydawaniem przesyłek miała bałagan i nie potrafiła sobie zorganizować pracy. Cały czas marudziła "Nie podoba mi się pomysł, żeby bank wydawał przesyłki, bank powinien zajmować się czymś innym". Uspokoiła się gdy zauważyłem, że owszem, ale najpierw musieli by być bankiem... Chyba były skargi, bo InPost przeniósł punkt odbioru do sklepiku obok, czynnego w godzinach 6-22. I znowu jest OK.
Za komfort nie dostarczenia zakupów przez Pocztę Polską, jestem gotowy wybrać droższą ofertę. Jeśli mam wybór, wybieram dostawę przez InPost.