
Będę kręcił wóz, oj będę. Szybko się zwróci

Mam to samo.marmez pisze: I osobiście nie mogę patrzeć, gdy widzę, że w innych domach Lego są składane tylko według instrukcji i na półkę/gablotkę... i tylko w formie z książeczki, bez samodzielnego późniejszego prerabiania, tworzenia, kombinowania. 100% zabita ta część zabaski kreatywnej z której cuda dziecko moje umie poskładać.
Mój syn już z 50 różnych samolotów złożył i rozłożył by złożyć inne, i większość bardzo fajnych.
U mnie jest sporo zestawów złożonych, pomijam, że młody się nimi bawi, a w celach kreacji, są specjalne zestawy . Mamy też kilka kilogramów klocków kupowanych na allegro "z metra", czyli właśnie zdekompletowane zestawy.marmez pisze:I osobiście nie mogę patrzeć, gdy widzę, że w innych domach Lego są składane tylko według instrukcji i na półkę/gablotkę... i tylko w formie z książeczki, bez samodzielnego późniejszego prerabiania, tworzenia, kombinowania. 100% zabita ta część zabaski kreatywnej z której cuda dziecko moje umie poskładać.
Oj, tak, ileź to już broni on poskładał. Choć na początku krzywo na to patrzyłem, ale już przywykłem, nie miałem wyborutnt_gt pisze:Wszystkie dotychczasowe zestawy są porozbierane i wrzucone do jednego pudła.
Ostatnio mój syn zrobił po swojemu AK47 (mają teraz z chłopakami fazę na policjantów i złodziei).
Ja złożyłem i córa dostała samochodzik do zabawy. O dziwi technik niby dla starszych, ale bardziej wytrzymały w konstrukcji niż duplo i początkowe zestawy Lego Creator.piciex pisze:marmez, ale zdjesz sobie sprawę, że to jest nieoficjalnie mój quadrocopter, a tOmkiego córka pewnie też nie ujrzy "swojego" Lego dopóki tOmki, nie skończy się nim bawić?