Panowie, kazdy ma wlasne argumenty, swoj gust, inne potrzeby. Ja jestem slepawy i lampki uzywam na oswietlanie drogi pod nogami, nie biore udzialow w konkursach na miecze swietlne.W nocy to ja nie widze tak daleko jak daleko mogla by siegnac latarka-dla mnie uzyteczniejsze jest swiatlo bardziej rozproszone niz mega skupiona wiazka do odparowywania chmur, ale tez chcial bym kiedys cos takiego zrobic.
Dla mnie jest jeszcze jedna wazna kwestia-nie lubie
"OVERCLOCKINGU".
Siedze w elektronice juz nascie lat i zawsze bylem przeciwny wyciaganiu siodmych potow z biednej elektroniki.Niejedna juz taką
"przetaktowaną" rzecz musialem naprawiac. Polprzewodniki generalnie nie lubia byc grzane bo to skraca ich zywotnosc.
Zacytuję kawalek datasheeta CREE:
wiec nie wiem czy warto walczyc o te lumeny jakie roznia 700mA a 1000mA.Co kto lubi.
Ja tez wole miec pewniejsze swiatelko niz jasniejsze....
p.s. taka ciekawostka-na alledrogo pewnien PAN sprzedaje wsady do latarek nurkowych.Wsad to CREE z kolimatorem i dwoma rezystorami na radiatorze.Calosc zaimplementowana do...latarki nurkowej.PLASTIKOWEJ. Jako ze koledze-nurkowi latarka puscila wode do srodka-dostalem calosc do naprawy.Zmierzylem sobie prad tej CREE, zasilanej z 4*1,5V bateria ,wyszlo 1,5A.KOSZMAR.Plastik ciepla nie przewodzi, jak wiemy.Odpalilem modul na stole, bez obudowy-rezystory pracujace jako grzalka i biedna CREE zasilana takim pradem-szybko zrobilo sie goraco.Bardzo goraco.Kto nie nurkowal ten nie wie, jak waznym elementem wyposazenia jest swiatlo...czy warto?Efekt fajny....nie powiem, inne zdanie moze miec nurek majacy akurat lekki odjazd(narkoza azotowa) na wiekszej glebokosci w ciemnosci gdy akurat zgasnie mu wypasiona nowoczesna latarka z diodą mocy.A miało być tak niezawodnie...