Budowa quadcoptera od podstaw, części

....nie pasujące gdzie indziej...
jagrok
Posty: 71
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 23:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jagrok »

Dawno tu mnie nie było a koledzy dalej wątek ciągną :)
Pochwalę się tym co robiłem przez ostatnie 5-6 miesięcy.
Wczoraj sfinalizowałem budowę z PDB Cytrynką, po poprzednim crashu.
W między czasie jak Quad czekał na Cytrynke to skończyłem HEXe wyścigową.

Obrazek
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

Jak przymocowałeś xiaomi? Sam coś muszę wykombinować, ale tak żeby mieć pewność że jej nie zgubię. Chyba użyję gniazda na statyw i dowalę tam śrubę, tak żeby w razie bardzo brzydkiego "lądowania" pozostała jednak przy ramie :) A jak oglądałem w necie to wszyscy mieli raczej drukowane podstawki, no niestety nie wydrukuję bo nie mam czym, więc będzie jakieś partyzanckie diy :)
jagrok
Posty: 71
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 23:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jagrok »

Xiaomi przymocowałem za pomocą gumki FPV-Reconn które dostałem w gratisie od nich, z tym że białe

http://fpv-reconn.com/store/index.php?r ... uct_id=111

A od spodu, żeby kamera się nie wysuwała z podstawki, rzepy.
Wykonałem w ten sposób z 10 lotów i zero problemów.
Co prawa nie było crashu :)

Co do drukowania, napisz do "qczek" na rc-fpv on Ci coś wydrukuje za parę groszy.
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

Walczę z modułem BT :) Tzn walką tego nie można nazwać, bo podpiąłem go do orange rx i zadziałał od kopa :)

Niestety przekłamania o których pisałem wcześniej pojawiają się również na telefonie, więc problem musi występować gdzieś na drodze cleanflight - odbiornik. Wskakują mi na chwilę jakieś kosmiczne wartości, np napięcie 11kV jak bym w jakąś linię SN wleciał :D

Obrazek

Obrazek

Apka https://play.google.com/store/apps/deta ... dash&hl=pl

Niestety nie można ustawić własnych alarmów, tzn dla dowolnego kanału, można tylko dla AD1 AD2 i RSSI, czyli to co wspiera frsky sprzętowo. Ale dodanie takiego ficzura jest w planach. Apka umożliwia zapisywanie danych do pliku, ale chyba nie będzie to konieczne bo po zerwaniu połączenia ostanie odebrane dane zostają na ekranie tak więc będą współrzędne na których najbardziej mi zależy :) Apka potrafi także przekazać współrzędne bezpośrednio do google maps w postaci markera, tak więc odnalezienie modelu powinno być bajecznie proste. Szkoda tylko że domyślnie do google maps, które potrzebują internetu do działania, jak by się dało to ustawić dla apki MAPS.ME która pięknie działa offline to byłoby super :)

//edit -

1. Dopiero zauważyłem że ta apka nie jest rozwijana od 2013r.
2. Znalazłem FRS Logger, niby jest rozwijana i są alarmy na dowolny kanał, ale działa strasznie siermiężnie, jest brzydka jak noc, i w darmowej wersji kompletnie nic mi tam nie działało, nawet nie wykryła że zerwał się link BT. I ktoś chce za to 16zł. Możecie polecić jakąś alternatywę?
3. Już miałem wszystko działające, i chciałem wsadzić koptera (zwanego dalej kłębkiem kabli) na parapet, żeby sprawdzić czy GPS mi się prześle na telefon i jak to wszystko zadziała. I nie wiem jak to zrobiłem, ale wysunął się przewód zasilający z odbiornika rc, i przez to jakimś cudem uszkodziła się atmega328p na jego pokładzie. Z początku w ogóle odbiornik nie działał i nie chciał się bindować, nie chciał się przeprogramować przez uart bo wywalało błąd w momencie zapisu flash, ale widać że eeprom się wymazał poprawnie i dzięki temu odbiornik zaczął działać po japońsku, czyli jako-tako. Brak wyjścia PPM, a wyjścia PWM mają tak słabe zbocza że nie nadaje się to do niczego. Zaraz spróbuję podlutować ISP, bo może po prostu wysypał się kod z bootloaderem włącznie, a jak nie to trzeba wstawić nowy procek... także cały wieczór przede mną, może uda mi się naprawić ten bałagan. Szkoda tylko że postęp prac praktycznie zerowy, a niedziela się powoli kończy. Jedyne pocieszenie mam takie że wczoraj udało mi się zmodować czołówkę z biedy i nic przy tym nie zepsułem :)

//edit - ostatni

4. Wygląda na to że mam jakąś uwaloną atmegę w odbiorniku. Wysypała mi się pamięć flash z bootloaderem włącznie. Wrzuciłem bootloader przez ISP a potem soft już normalnie przez konfigurator. Podziałało pół godziny. Niby mój błąd, bo odłączyłem zasilanie pozostawiając GND i RX do którego napływały dane. Pamięć flash znowu się wysypała, tym razem kompletnie, bo nic nie działało, wrzucenie bootloadera i próba wgrania softu wymazała bootloader, dopiero za trzecim razem się udało i działa do tej pory. Przecież te atmegi zawsze były debilo-odporne, a ta jedna mi się sypie z byle powodu. Będzie trzeba ją wymienić bo nie zamierzam tak latać, jeszcze się wykasuje w locie od zakłóceń z regulatorów :evil:
5. Uruchomiłem to co chciałem, czyli mam pełną telemetrię na apce i w telefonie :) Klikając w mapkę ta bardzo ładnie przenosi do gugiel-maps :)

Obrazek
(powyżej widać jak napięcie sobie skoczyło w górę)

Obrazek
(gps na aparaturze, są delikatne różnice do powyższego bo pozycja lekko pływa, gps jest w domu)

GPS mam na uart2 a telemetrię na uart1, ten drugi staje się aktywny po uzbrojeniu. Apka FrSky Dashboard fajna i lekka, nawet całkiem zrozumiale gada, szkoda że facet jej nie dokończył. Ta druga FRS Logger... nie wiem, wysypała mi się już z 5 razy, a to o 5 za dużo.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Manekinen pozwolisz, że podepnę się pod Twój temat.
Odkopałem dzisiaj po dłuższej przerwie mojego "herbatnika" i postanowiłem sobie porobić trochę wiatru po pokoju, a tu zonk- jeden silnik nie działa. :-|
Chwilę przy tym podłubałem i wychodzi na to, że silnik jest OK.
Problem znajduje się gdzieś w zaznaczonym na niebiesko sektorze:
Obrazek
Napięcie na przewodach jest. Najdziwniejsze, że gdy obejmę punkt lutowania niebieskiego kabelka, razem z ramą, przy pomocy widocznej na zdjęciu sondy- silnik działa. Myślałem, że coś nie styka, albo zrobił się zimny lut więc zdjąłem niebieski kabelek, oraz widoczny powyżej kondensator, wyczyściłem wszystko dokładnie i położyłem jeszcze raz. Niestety nic się nie zmieniło- silnik działa tylko z założoną sondą. :|
Jakieś pomysły?
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

piciex pisze:Manekinen pozwolisz, że podepnę się pod Twój temat.
Ja zapraszam, bo prowadzę tu jakiś monolog :)
piciex pisze:Najdziwniejsze, że gdy obejmę punkt lutowania niebieskiego kabelka, razem z ramą, przy pomocy widocznej na zdjęciu sondy- silnik działa.
Ta ścieżka idąca od punktu M3- do płytki wygląda na uszkodzoną. Jak założysz sondę to zwierasz ten punkt ze ścieżką która leci po drugiej stronie płytki i silnik pewnie stamtąd ma prąd. Ale jak działa... po prostu kręci po założeniu sondy, czy pracuje normalnie tak jak powinien? Bo tu chyba tranzystor załącza minus silnika więc moja diagnoza nie trzyma się kupy.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Po założeniu sondy silnik działa tak jak powinien. Normalnie wchodzi na obroty i reaguje na komendy z żyroskopu jak przechylam quadem. Napięcie na sondach zmienia się płynnie od 0,9V do 2,85V w zależności od położenia manetki na kontrolerze.
Tak teraz patrze na te sondy, one są nieco strsze ode mnie i chyba już trochę koślawe. Wygląda na to, że jedna obejma chwyta punkt M3-, a druga wpada gdzieś pod plastikową osłonę silnika i zapewne go dotyka. Czyli chyba szukamy problemu nie po tej stronie punktu M3-. Ścieżka musi być w takim układzie dobra, za to coś pomiędzy M3-, a samym silnikiem nie trybi. :roll:
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

Zamień silniki miejscami. Dwa przeciwległe, tylko nie mieszaj CW z CCW. I będzie wiadomo czy to silnik czy płytka.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Przeciwległe, czyli na ukos?
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

Tak, czyli te które obracają się w tę samą stronę. Przy tych silnikach szczotkowych ma to znaczenie i odwrotne podłączenie (w celu zmiany kierunku obrotów) spowoduje szybsze zużycie silnika.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Zamieniłem silniki, ale problem nie powędrował za silnikiem tylko został w tym samym miejscu. Po rozebraniu wszystkiego znalazłem winowajcę- pęknięta płytka/ rama. :evil:
Obrazek

Nawet wiem dokładnie kiedy się to stało. Latem z utęsknieniem czekałem na bezwietrzny dzień. Gdy w końcu taki nastał zabrałem quada na spacerek. Chwile sobie polatałem i po którymś lądowaniu młody mi po nim przebiegł, wdeptując go w trawnik. Chciałem mu wtedy wyrwać nogę, ale żona mówi "zostaw, przecież działa- nic się nie stało"...
Jednak było wyrwać. :mad:

Nie wiem czy jeszcze warto przy tym dłubać? Jedyne co mi przychodzi do głowy to położyć tam 3-4mm pobielonej plecionki, może złapie kontakt skoro sondą się udawało, ale to trochę na druciarstwo zakrawa.
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

Jeśli ja dobrze widzę to zasilanie płynie przez te dwie przelotki. Po prostu przylutuj ten + do tego kondensatora albo nawet do + na płytce. Plecionka nie wiem czy sie sprawdzi bo ścieżki są bardzo liche i chyba się oderwą przy długim grzaniu albo już nawet przy skrobaniu. Ja bym dał tam troszkę kleju.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Generalnie wbrew pozorm bardzo solidna jest ta płytka.
Poddaje się dopiero w momencie gdy skacze po niej 15 kilo krzycząc "TATAaaa, mucha, mucha! Zabiję ją!" :twisted:
Wieczorem się pobawię z tym plusem i kondensatorem jak mówisz.
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

A mnie w niedzielę wieczorem natchnęło żeby w końcu zrobić sobie jakąś normalną przystawkę do ładowania pakietów :D Gniazda JST-XH mogli bardziej przemyśleć. Kluczyk wystarczyło dać tylko po stronie minusa i wtedy można by wpinać wtyczkę dowolnej wielkości w szerokie gniazdo bez obawy o pomyłkę. Bo gotowe przystawki z tego co widzę to dla każdego jednego gniazda XT60 mają cały komplet gniazd JST-XH dla pakietów 2S-6S czy nawet większych. Marnowanie miejsca i kasy, bo płaci się za coś w sumie zbędnego.

Obrazek

Po za tym strasznie polubiłem złącza XT60. Pomimo tego że złącza typu t-dean mają ciut lepszą rezystancję (0.3mΩ dla t-dean i 0.45mΩ dla xt-60) to XT60 wydają się bardziej trwałe, bezpieczne, i odporne np na wilgoć / wilgotny syf. I chyba czas się na nie przerzucić w warsztacie, rowerek elektryczny też je dostanie, trzeba chyba zamówić większą ilość :twisted:
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

Manekinen dzięki za pomoc- udało się, działa.
Połączyłem Twoją poradę z moim pomysłem o plecionce i oto co wyszło:
Obrazek
Pobieloną do granic możliwości plecionką 0,124mm² połączyłem M3+ z kondensatorem. Usztywniło to całą tą część ramy, która była pęknięta i najważniejsze- zaczęło działać. Szału nie ma, ale da się tym latać. Ciężko go teraz wytrymować. Na pełnej baterii ciągnie go do przodu, na słabej z kolei do tył. Mam dość rozbudowany kontroler, więc idzie to ogarnąć. Ważne, że naprawiłem sobie sam. :cool: Tak sobie myślę, że odkąd go kupiłem to ta naprawa przyniosła mi najwięcej frajdy z nim. Chyba niechcący zaliczę dobrego kreta w ścianę, żebym mógł sobie znowu coś ponaprawiać. :twisted:
ODPOWIEDZ