...do poprawienia styki w koszyku, mam na myśli te do plusów baterii. Są one wklęsłe i w połączeniu z obudową w której siedzą powstaje możliwość przerywania przy wstrząsach-sprawdziłem organoleptycznie. Pomogło wyciągnięcie "blaszek plusa", wybicie wklęsłości delikatnie grubym wkrętakiem tak, by to, co styka się z elektrodą dodatnią baterii było wypukłe a nie wklęsłe (od strony plusa baterii patrząc). Po poprawieniu wszystkich trzech styków czołówka przestała wyłączać się .
Mam nadzieję, że strasznie nie zamotałem i da się coś zrozumieć...
Koszyczek jest najsłabszym ogniwem tej całkiem udanej czołówki.
Dla mnie zbyt krótkie były też paski więc pozostawało wydłużyć paski lub zmniejszyć głowę - wybrałem to pierwsze.
A tak na poważnie używałem jej przez ostatnie dwa tygodnie na wyjeździe wakacyjnym w 99 proc z całkowicie rozproszonym światłem. Wakacje troche "spartańskie" - brak wody w domku, kibelek poza domkiem - więc przynoszenie wody do picia, kąpania, chodzenie do kibelka, grilowanie itp odbywały się z latarką. W takich warunkach sprawdziła sie w 100%.
Zamiana na XM-L nie ma tutaj sensu. W diodę dasz max 1 A i już zaczyna wszystko się gotować. Przy 2,8A możesz usmażyć diodę w chwilę. Moja na XP-G w ramach testów przy 1,5 A nagrzewa się do około 80 st w niecałe 3 min, a co jest przy 2,8A
Niestety ale obudowa została przewidziana raczej do fabrycznego sterownika i diody.
Piguła jest co prawda wkręcana do body ale ono samo jest malutkie, a radiatory na głowicy robią tylko za efekt wizualny ponieważ praktycznie wogule nie odprowadzają ciepła, z takiego powodu że głowica z body styka się tylko poprzez oringa.
Można by to poprawić blaszkami miedzianymi ale wtedy straci się możliwość regulacji skupienia.
Najlepiej by było gdyby głowica też była na gwincie i poprzez zakręcanie i odkręcanie regulowało się skupienie.
Jest reaktywacja. Pojawiły się w biedronce latarki po 19,90. W mojej dioda latała luzem niedociśnięta do piguły, ani nie przyklejona klejem termo przewodzącym.