Po co w latarkach czołowych są czerwone LED-y (z przodu!)

W różnych opisach po angielsku mowa jest o night vision ale w takim przypadku używano by diod podczerwonych jako emiterów a nie świecących zwyczajnie na czerwono...
Jasne, dlatego wspomniałem o takiej diodzie w roli emitera, (d)oświetlającego przestrzeń obserwowaną przez noktowizor. Nie wiem jak to teraz jest urządzone ale pierwsze urządzenia noktowizyjne, używane przez Niemców w czasie IIWŚ to były wielkie reflektory IR na osobnych pojazdach (np. transporterach półgąsienicowych), podczas gdy współdziałające z nimi czołgi były wyposażone w same bierne celowniki nocne.pralat pisze:Światła podczerwonego nie zobaczysz gołym okiem, więc nie byłoby zbyt przydatne w latarce
Z doświadczenia wiem, że niektóre kolory na mapie potrafią zniknąć po oświetleniu czerwonym światłem.Ragrastin pisze:Wdg. moich informacji jest ono przydatne przy czytaniu map w ciemnościach, czerwone światło nie oślepia i lepiej oddaje hipsometrie - podobno przejścia między wyżynami a dolinami są lepiej widoczne w czerwonym świetle, w sumie jakoś nigdy nie testowałem tego w praktyce ale wiem, że często korzystają z takiego udogodnienia biegacze...
Dzięki temu wątkowi dowiedziałem się dlaczego w niektórych autach jest czerwone podświetlenie zegarów. Poczytałem też, że jest to najlepsze światło do podświetlania w ciemności.skaktus pisze:Dlatego obecnie nie rozumiem (muszę to napisać) - oczojebnych zegarów w nowych autach - blada biel i niebieski, potem patrzysz na drogę i wciąż widzisz wskazówki i tarcze.
Biały o małym natężeniu da się znieść, ale niebieski to porażka. Zapewne producentom chodzi o odróżnienie się od konkurencji. Konsument jak to konsument - kupuje to co się wyróżnia, a niebieskie zegary na pierwszy rzut oka sąskaktus pisze: Dlatego obecnie nie rozumiem (muszę to napisać) - oczojebnych zegarów w nowych autach - blada biel i niebieski, potem patrzysz na drogę i wciąż widzisz wskazówki i tarcze.
Mnie z początku też czerwony irytował(może taka natura tej barwyMarooned pisze: Przyjmuję to wszystko do wiadomości, ale nie zmienia to mojego prywatnego odczucia, że czerwone zegary w autach działają na mnie najbardziej drażniąco, rozpraszają wręcz podczas nocnej jazdy, zwracają uwagę. Bardzo tego nie lubię i stanowczo preferuję znacznie mniej agresywne kolory. Może ta czerwień jest po prostu za mocna?
A to akurat chodzi o kompozycje światła i odbieranie kolorów przez ludzkie oko. Jak coś jest czerwone i pada na to światło białe to z całego widma odbijane jest czerwone. Jeżeli światło pada na biały arkusz to odbijane jest całe widmo.Ciekawym efektem jest "znikanie" czerwonych elementów z białego tła np. na mapie. Na termometrze za oknem skalę od 0+ mam czerwoną i kiedy w nocy na nią zaświecę czerwonym światłem to widzę słupek rtęci, ale kompletnie nie widać podziałki i cyfr.