Witam wszystkich maniaków światełek

Jakieś dwa lata temu robiłem na diodach jak w temacie lampkę zasilaną z dynama do roweru, dziś już mało jej używam to chciałem zrobić coś przenośnego, próbowałem jak najmniejszym kosztem, a więc miałem dużą akumulatorową latarkę led, lecz akumulator już był tak wymęczony ze bardzo mało z tego światła, kupiłem najtańszą ładowalną latarkę za "piątkę" na bazarku, ale prąd jaki z niej szedł na diody (cree) miał wartość 0.7A co przy połączeniu równoległym dało coś ~ 230 mA na diodę, a wiec mało. Wykombinowałem że można by podłączyć to do akumulatorka od telefonu, a więc tak narodził się projekt "Samsung power adaptor"

Mówiąc prościej telefon z wyprowadzonymi kablami podpiętymi bezpośrednio do styków baterii , można to ładować, a jak się uprzeć to i dzwonić

Mam pytanie czy takie podłączenie beż żadnego drivera nic nie uszkodzi, nie wybuchnie mi telefon itp ? Prąd jaki daje akumulator waha się w granicach do 1.9A przy pełni naładowanym teraz ok 1.2A bardzo szybko to spadło. Bym sprawdził jak długo będzie świecić , ale boję się czy nic nie wybuchnie czy coś bo raczej baterie z telefonu chyba nie są przystosowane do pobierania takich prądów , jak myślicie ? Mam jeszcze jedno laickie pytanie jak to jest z prądem pobieranym np z akumulatora, dlaczego z jednego można pobrać np 1A, a z innego 3A, czy to jest zależne od kondycji akumulatora czy od czego. Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.