Armytek Predator

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Armytek Predator

Post autor: Gregg_MR »

witam serdecznie

Mam problem z latarką Armytek Predator G109.01 R5 SMO(5/24) dat.prod. 15.07.2011

Latarka po kilku minutach świecenia ma tendencję do zapadania się w tryb 7 lumenów.
Przeprogramowywanie nic nie daje, bolączka powraca za każdym razem.

Ponowne wyłączenie i włączenie latarki powoduje nic nie zmienia.
Czas trwania w świeceniu ciągłym ... to kilka sekund, później przygasa do 7 lumenów.

W trybie strobo natomiast działa bez ograniczeń czasowych az do rozładowania akku.

Posiadam nowe akku Panasonic'a 3400mAh Protected zakupione w sklepie mhunt, wykluczam więc niedomaganie ogniw.

Próbowałem również przeprogramowac ją, ale nei przyniosło to żadnych pozytywnych efektów. Czy ktoś z grona forumowiczów mógłby mi pomóc?

poczytałem dostępne tematy , ale nie znalazłem żadnej odpowiedzi z opisem podobnego przypadku. Był jeden temat w którym ktoś poruszał problem wadliwych sterowników w pierwszych wydaniach Predatora , ale nie wiem, co o tym sądzić

http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=57076


dziękuję za pomoc

pozdr

Grzegorz
Ostatnio zmieniony środa 21 sty 2015, 09:55 przez Gregg_MR, łącznie zmieniany 1 raz.
rafalklis
Posty: 888
Rejestracja: niedziela 15 lut 2009, 23:53
Lokalizacja: Busko Zdrój
Kontakt:

Post autor: rafalklis »

Jeśli akumulatory masz w porządku, to musi być problem ze sterownikiem.
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Post autor: Gregg_MR »

Znajomy ma podobną latarkę Armytek Predator, tylko juz z innego wypustu , inna dioda, inny sterownik, trochę inne body. Testowaliśmy i przeprogramowywaliśmy obie ... no i okazuje się, ze jego Predator słucha się , a mój za każdym razem ma tendencję do schodzenia z kazdego trybu do trybu 7 lumenów.

Zatem sterownik.

Pytanie, ile kosztuje wymiana, naprawa sterownika?
Kto to zrobi ? .... producent, czy bywają tu n a forum tzw. "złote rączki" , które potrafią rozwiąywac takie problemy?

Z tego co wiem, producent głosno afiszuje się, ze na swoje produkty udziela 10 lat gwarancji. Jestem od niedawna drugim waśscicielem tej latarki , nie posiadam dowodu zakupu , jedynie oryginalne pudełko wraz z dodatkowym osprzętem (gumka włacznika, smyczka, oringi ... bla bla bla )

Co robić w sytuacji, gdy nie posiada się dowodu zakupu? Próbowac reklamować u producenta? Nie sądzę, aby te latarki były na rynku dłużej aniżeli kilka lat , zatem chyba gwarantowane 10 lat jeszcze nie minęło.

dziękuję za odpowiedź

Grzegorz
Ostatnio zmieniony środa 21 sty 2015, 18:28 przez Gregg_MR, łącznie zmieniany 1 raz.
rafalklis
Posty: 888
Rejestracja: niedziela 15 lut 2009, 23:53
Lokalizacja: Busko Zdrój
Kontakt:

Post autor: rafalklis »

Możesz napisać do producenta o swoim problemie, na dowód załączyć filmik. Zdarza się, że producent przysyła nowy sterownik. Możesz też skontaktować się ze sklepem, w którym latarka była zakupiona. Jeśli to sklep internetowy, w bazie ma dane Klienta i nie potrzebuje paragonu na dowód.
Awatar użytkownika
Pikom
Site Admin
Posty: 2912
Rejestracja: sobota 27 wrz 2008, 20:31
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Pikom »

Zdecydowanie najpierw kontakt z pierwszym właścicielem - dowiedzieć się o sposób zakupu pierwotnego i ewentualnie przez niego załatwienie gwarancji poprzez sklep gdzie sprzęt był zakupiony. Potem / w tym samym czasie / kontakt z producentem, raczej powinni zająć się naprawą gwarancyjną. Opcja grzebania w latarce na samym końcu...
Pozdr.
Pikom
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Post autor: Gregg_MR »

... tak ...tak ... czytam Panowie i stosuję się do rad.
Poprzedni właściciel kupił ją w Azji , ale poprzez kolegę pośrednika, który w azjatyckich sklepie miał założone konto.

Producent tez sie odezwał, odpowiedział na mojego maila (b.szybko) , ale żąda takich dowodów, że bez bazy danych sklepu się nie obejdzie.

W każdym razie dziękuję za te wszystkie wskazówki, bez nich nei wiedziałbym jak ugryźć temat. Zobaczymy co będzie dalej, jak sie skończy. Szczerze mówiąc ... rozczarowało mnei trochę, że taki markowy produkt uległ uszkodzeniu. Nie powinien, nie przechodził żadnych ostrych testów.
Awatar użytkownika
sp5it
Posty: 668
Rejestracja: sobota 29 gru 2012, 15:32
Lokalizacja: ko02oi

Post autor: sp5it »

Wszystko ulega uszkodzeniu. Na innym forum czytałem dziś o padnięciu przenośnego odtwarzacza audio za 4k PLN. Ot tak, po prostu. Po gwarancji niestety. Ty masz jej 10 lat :)
M
My flashlight is smaller than yours...
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Post autor: Gregg_MR »

Cytat: "wszystko ulega uszkodzeniu"

W takim razie odbierasz mi wiarę w zasadność kupowania markowych produktów, gdzie producent tłumaczy wysoką cenę zakupu zaawansowaniem technologicznym (wysoka jakość powłoki anodyzacyjnej, zastosowane komponenty, nowinki, rozwiązania) oraz dopracowaniem szczegułów, dbałością o najmniejszy detal, w drodze rozwoju produktu oferowanego klientom od fazy jego prototypu. Szukałem produktu z wysokiej półki , ale w żadnym wypadku latarki od "Microsoftu" czy "Prady".

Innymi słowy mój Armytek zawiódł, oczekiwałem czegość więcej. Strasznie kusiło mnie, aby mieć latarkę jak z tych filmów propagandowych o niezniszczalnych latarkach. Ale z drugiej strony użyte przeze mnei pojęcie "wysoka cena" tez jest śmieszne , bo jaka to tam znowu ona "wysoka" ... raptem 100 dolarów.
W tamtejszej gospodarce to są może 4 roboczogodziny kanadyjczyka ;)

Dam znać jak się sprawa zakończyła. Podejrzewam, ze w ciagu 2 miesięcy powinno być w temacie wszystko załatwione.
zxcvb
Posty: 160
Rejestracja: sobota 07 wrz 2013, 20:36
Lokalizacja: Kraków

Post autor: zxcvb »

Gregg_MR pisze:Cytat: "wszystko ulega uszkodzeniu"

W takim razie odbierasz mi wiarę w zasadność kupowania markowych produktów, gdzie producent tłumaczy wysoką cenę zakupu zaawansowaniem technologicznym (wysoka jakość powłoki anodyzacyjnej, zastosowane komponenty, nowinki, rozwiązania) oraz dopracowaniem szczegułów, dbałością o najmniejszy detal, w drodze rozwoju produktu oferowanego klientom od fazy jego prototypu.
Oczywiście, że zasadnym jest kupowanie produktów lepszej jakości (zwykle droższych). Jakbyś kupił taniego chińczyka, to pewnie nie wytrzymałby tyle, co Twój Armytek :-) .
Ale - niestety - faktem jest, że produkuje się teraz ładnie wyglądające i krótko działające gadżety. Na każdym polu to widać. Najlepiej to nic nie mieć - nie trzeba dbać, naprawiać, martwić się. Tylko jak żyć nie mając nic? Jak żyć...? :mrgreen:
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Post autor: Gregg_MR »

Był okres, że nei miałem nic , żyłem, posługiwałem się inteligentnie tym co mialem pod ręką, tym co potrafilem sobei zorganizować. Przyświecić sobie mozna i zapałką, i wyświetlaczem telefonu, a nawet mozna nauczyć się poruszać w ciemności - wyostrzając sług i inne zmysły.

Ale wtedy czułem takie ostre kłucie , moje EGO pragneło , abym w ciemności świecił sobie czymś profesjonalnym. Tylko EGO nie potrafiło dokładnie powiedzieć co mam konkretnie kupic :) No i wtedy zacząłem śledzić fora oraz poświęcać mnóstwo czasu na czytanie przeróżnych analiz dziesiątek latarek. Z uśpienia zaczęły odzywać się we mnie głosy: kup tę z większa ilością lumenów, spełniającą normy IPX-8 (odporną na upadki, uderzenia oraz zanurzenia w wodzie), jeszcze najlepiej skierowaną dla wojska, i z koronką dziobiącą asfalt ... Kup, nie żałuj, warto wydac raz duzo pieniędzy - ale później masz zadowolenie na długie lata. He he ... ale dzisiaj szewc nie szyje butów "oficerek" , w których nasi dziadkowie potrafili przechodzić od końca II wojny do późnych lat swej starości.

Latarka jak latarka ... zepsuła się, zadna to wielka tragedia, zycia nikt nie stracił Ale jako żołnierz to ja jej bym raczej już nie chciał :) Ładnie wygląda, robi wrażenie gdy świeci, a nawet i nei świecąc ... ale z prostotą i niezawodnością to ona niewiele ma wspólnego. Prawie jak w moim Peugeocie ... elektronika po latach rozwinęła swoje własne życie.
Awatar użytkownika
Misiek_86
Posty: 485
Rejestracja: niedziela 12 lip 2009, 15:44
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Misiek_86 »

Panowie powiem tylko jedno to jest elektronika, wszystko tutaj może popsuć się. Nawet i w najlepszych, jak i najgorszych. Nie zapominajmy o tym.
zxcvb
Posty: 160
Rejestracja: sobota 07 wrz 2013, 20:36
Lokalizacja: Kraków

Post autor: zxcvb »

michal13031986 pisze:Panowie powiem tylko jedno to jest elektronika, wszystko tutaj może popsuć się. Nawet i w najlepszych, jak i najgorszych. Nie zapominajmy o tym.
Jasne, ale pomyśl, co by się działo, gdyby sterowniki silników samochodowych psuły się co trzy lata. Wg mojej wiedzy te sterowniki nie psują się tak często, a są bardziej rozbudowane niż sterownik LED. To samo z radioodbiornikami (i wszystkim innym) - posiadam starą Lenę 2 Unitry i gra lepiej od nowych odbiorników, a ma z 30 lat. Komputer mam 6 lat i również pracuje bez zarzutu, a nikogo przekonywać nie muszę, jak skomplikowane jest to urządzenie. Tak więc wiele zależy od chęci producenta.
Defcio
Posty: 308
Rejestracja: wtorek 25 maja 2010, 22:36
Lokalizacja: Piła/Nowy tomyśl

Post autor: Defcio »

To jest mocno zależne od ilości wyprodukowanych egzemplarzy, kiedyś odbiorniki radiowe były kilkadziesiąt razy droższe niż dziś a prawie każdy je kupował, dziś są tanie bo produkowane bez certyfikatów i norm a projekty kradzione , jednak prawie nikt ich nie kupuje.
Nowe urządzenia o znikomej sprzedaży muszą być źle wykonane aby producent mógł przetrwać i je produkować bez bankructwa.
Tylko telefony komórkowe i komputery , elektronika samochodowa są dobrze wykonane ponieważ są często kupowane, inne sprzęty są wykonane wiele razy gorzej, nawet radiostacje wojskowe nie dorównują już jakości telefonu komórkowego, są gorzej wykonane i mniej odporne ,delikatne, jest wiele oszczędności, dlatego że państwa nie stać na wydanie miliardów na ten cel a ludzie wydają takie pieniądze na zakup telefonów , ich wartość materiałowa jest niska - duża kwota idzie na rozwój technologiczny i materiałowy.

Gdyby latarkę prawie każdy człowiek kupował co pół roku przez powiedzmy 5 lat to technologia rozwinęła by się niesamowicie , materiały były by wiele razy lepsze.

Gdyby nie było reklam telefonii komórkowej nadal terminale ważyły by 5 kg i były by delikatne jak radiostacje, kupowali by je biznesmeni bo przeciętny człowiek nie chciał telefonu przenośnego, to reklamy spowodowały boom na kupowanie non stop nowych telefonów przez przeciętnego człowieka, i ich producenci toną w pieniądzach.
Ni-Cd Man.
Gregg_MR
Posty: 11
Rejestracja: niedziela 27 paź 2013, 15:06
Lokalizacja: polen

Post autor: Gregg_MR »

Defcio , myślę że się strasznie mylisz, aczkolwiek nie można powiedzieć, że nie ma w tym racji. Przecież wystarczy zastanowić się, aby dojść do wniosku, że te nowoczesne latarki nei sa ofertą skierowaną do masowego ludu - jak radio, czy telefon komórkowy, tylko do wąskiej grupy osób, która ma potrzebę stosowania takich , a nei innych latarek w swych wąskich specjalizacjach zawodowych, hobbystycznych etc. To wlaśnie te grupy zwróciły uwagę na potrzebę istnienia latarek o konkretnie takich, a nie innych właściwościach. Producenci, którzy podjęli się tego wyzwania (JetBeam, Nitecore, Surefire, Armytek ...itd ) powiedzili ok, mamy produkt , który spełni oczekwiania najbardziej wymagających ... od wojska, po przemysł - gdzie będa one uzywane w środowiskach ogromnego zapylenia, czy zawilgocenia. Producent w dodatku mówi, że proszę ... mamy film poglądowy, jakie trudy może znieść nasz produkt. Producent mówi dodatkowo , jesteśmy lepsi od konkurencji, mamy dużo lepsze produkty, dajemy 10 lat gwarancji, ale za to cena nie jest najniższa. Komuś, kto nei interesował się nigdy tematyką latarek EDC wprost w glowie się nei mieści, że latarka może kosztowac 200zł. W życiu by tyle za nią nei zapłacił. Natomiast głębsze liźnięcie tematu zradza w ślędzącym watek jakąś wewnętrzną potrzebę posiadania takiego "luksusowego" produktu, odpornego na upadki, wstrząsy, nadepnięcia, oraz zatapiania.

Lodówka, radio, czy rynek telefonów komórkowych nie ma tu nic wspólnego.

Zwróć uwagę, że rozwój i stopien doskonałości produktu wcale nei musi iść w parze z masowością sprzedazy tego produktu, oraz milionami odbiorców. Dajmy na to lunety astronomiczne, teleskopy astronomiczne itp. Zgodzisz się, ze nie każdy w domu takie coś, być może można by wyliczać kolejne miasta, w których nawet szkoły tego nie mają na stanie ... a jednak są rozwój optyki i elektroniki w nich poszedł w ostatnich latach niesamowicie do przodu.

zxcvb trafnie zauważa, że sa jednak produkty (elektronika w samochodach, komputery...itd), które całymi latami działają bez zarzutu, przy czym auto potrafi stac 365 dni w roku pod chmurką, narażone na upały oraz mrozy "nie doo wytrzymania"


Jest w tym moim Armyteku coś, co mnie rozczarowało. Taka kuracja kubła zimnej wody na głowę. Zaczynam nawet rozumieć, że nie można dac się zgłupić do reszty, i nalezy za wszelką cenę zachować wiedzę, jak rozniecić ogien, tudzież potrafić rozpalić ognisko.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8522
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Z latarkami to jest tak... jak z wszystkim, im starsze, tym lepsze... ;) Co do elektroniki... pewna firma będąca dostawcą podzespołów elektronicznych dla kolei, daje gwarancję 2 lata, na zasilacz (28V 10A) a liczy sobie za niego "zaledwie" 3500zł. W zasadzie to nie jest zasilacz, tylko sama przetwornica, bo do poprawnej pracy wymaga zasilania DC 35 - 54V. Inna firma daje co prawda gwarancję 5 lat, ale za zasilacz (42V 40A) chcą jedyne 12000zł (tak dwanaście tysięcy zł). Elektronika przytorowa do liczników osi, czyli wykrywania obecności pociągu na torze (bardzo ważna rzecz, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ruchu) kosztuje w okolicach 6 - 8 tys zł, latem moduły padają jak muchy.
Czego więc mamy wymagać od latarek?

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ODPOWIEDZ