Strona 1 z 4

Latarka do samochodu a wysoka temperatura

: niedziela 07 cze 2015, 18:28
autor: pegasus_sis
Mamy lato, więc wnętrze autka potrafi rozgrzać się do niezłej temperatury. W związku z tym zastanawiam się - jakie zasilanie w tej sytuacji jest najbardziej bezpieczne? Ni-Mh degradują powyżej 50 stopni, li-ion może się zapalić... Ni-Cd - ktokolwiek tego jeszcze używa ;) Czyli zostają zwykłe baterie alkaliczne? Baterie litowe?

: niedziela 07 cze 2015, 20:06
autor: Doctore
Bierz liony i nie wydziwiaj.
Nic nie wybuchnie, ale jeśli się tak boisz to możesz jeszcze ładować je tylko do 4V.
W lionach puszcza wentyl powyżej ok. 110C

: niedziela 07 cze 2015, 23:04
autor: Ebola
Ja odradzam "baterie" alkaliczne, już 2 razy mi się wylały w samochodzie. Raz w oryginalnym fultonie, a drugi raz w czołówce z biedry. Lionów też się jakoś cykam, dlatego obecnie w aucie mam tylko jakieś badziewne latarki za pare zł, których mi nie będzie szkoda:)

: poniedziałek 08 cze 2015, 00:51
autor: Doctore
Ja nie wiem o co wam chodzi, chyba za dużo się naoglądaliście przypalonych nóg.
Cisne ogniwa po 50A aż się robią parzące po kilku sekundach a wy boicie się że wybuchnie od leżakowania w aucie w 35C :roll:

: poniedziałek 08 cze 2015, 02:24
autor: Rysiu.
A jednak nie polecam zostawiać ogniw 18650 w samochodzie na pełnym słońcu.
3 lata wstecz straciłem w ten sposób w Chorwacji 2 LG i 2 Samsungi i na całe szczęście zadziałał zaworek, dodam jeszcze że koszulki na nich po prostu pękły.

: poniedziałek 08 cze 2015, 05:27
autor: marmez
Ja i tata mamy w autach latarki na Eneloopy juz kilka lat - działają.

: poniedziałek 08 cze 2015, 07:42
autor: Jacek318
Doctore pisze:Bierz liony i nie wydziwiaj.
...
Doctore pisze: Cisne ogniwa po 50A aż się robią parzące po kilku sekundach a wy boicie się że wybuchnie od leżakowania w aucie w 35C :roll:
Kolego chyba nie wiesz do jakiej temperatury potrafi nagrzać się karoseria samochodu, zwłaszcza ta o ciemnych kolorach. Nie mam czasu na szukanie danych, ale pewnie 35 stopni można pomnożyć razy dwa. Może się nic nie stanie ale wątpliwości kolegi są IMHO słuszne.

: poniedziałek 08 cze 2015, 12:58
autor: Doctore
Ale on chyba nie będzie zostawiał ogniw pod szybą/na karoserii??!
Róbcie jak chcecie...

: poniedziałek 08 cze 2015, 14:42
autor: pegasus_sis
W upały schowek nagrzał się do 65 stopni, zostawiłem tam termometr :roll: chyba faktycznie nowoczesne ni-mh będą najlepsze.

: poniedziałek 08 cze 2015, 17:16
autor: tre33
Kiedyś plastik mi się roztopił w aucie, a nawet nie był w bezpośrednim słońcu.

: poniedziałek 08 cze 2015, 20:48
autor: PawelG.
Mam czarne auto i 50C w środku, to nie jest żadne osiągnięcie.

: poniedziałek 08 cze 2015, 22:25
autor: tty5150
To chyba będę musiał zabierać na takie dni Mobiusa - ciekawe, czy przeżył ostatni długi weekend :-( Nie sprawdzałem, czy działa....

: wtorek 09 cze 2015, 00:33
autor: Polsky
Mam pirometr, będę woził w upalne dni i mierzył temperaturę w schowku. :wink:
Zobaczymy :mrgreen:

: wtorek 09 cze 2015, 17:59
autor: przemek1602
Niedaleko Wałbrzycha, u mnie temp w sobotę doszła do 41 kresek w cieniu, jak zostawiłem samochód na słońcu z otwartymi szybami, to ojciec jadąc do pracy na drugą zmianę miał problem wysiedzieć, tam śmiało było ponad 50 :D a gdyby tak zamknąć szyby to piekarnik? Wydaje mi się że lion by nie wytrzymał tego.

: wtorek 09 cze 2015, 18:01
autor: marmez
W kabinie mamy efekt szklarniowy, światło wpada przez szybę i rozgrzewa tapicerkę i plastiki, a studzone nie są, bo mamy szybę, która izoluje nas od zimna :)

Kolor lakieru znaczenia nie ma, za to ma znaczenie (niewielkie ale ma) kolor tapicerki i kokpitu w aucie, bo to one są grzejnikami czerpiącymi energię ze słońca.

Temperatura plastików spokojnie może osiągnąć 70°C

Tutaj: http://www.autokrata.pl/news/ile-stopni ... 20/slide_4 Przeprowadzali prosty test.

Pozdrawiam.