Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
Tom1111
Posty: 4
Rejestracja: środa 18 paź 2023, 20:00

Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Tom1111 »

Jako, że to mój pierwszy post na forum Witam Wszystkich.
Nie wiem czy to dobry dział ale mam problem :smile: a z zasadzie pytanie jak uniknąć problemu.
Kupiłem do domu latarkę awaryjną, której zadaniem jest leżeć w koncie i być gotowa na sytuacje awaryjne, katastrofy naturalne, pozrywane sieci energetyczne itp. Jako, że taka latarka nie musi być poręczna ale musi mieć pojemne baterie wybrałem https://mactronic.pl/produkty/latarka-p ... xpert-pl5/ . Teraz moje pytanie. Jak przechowywać taką latarkę, jeżeli ma być długotrwale nieużywana. Z wiedzy powszechnej wiem, że akumulatorki li-ion powinno się przechowywać naładowane mniej wiecie do 40 % ale to się kłuci z ideą latarki awaryjnej , która ma być w nagłych sytuacjach gotowa do długotrwałego użytku. Poza tym latarka nie ma wyraźnego wskaźnika naładowania. A z drugiej strony długotrwałemu przechowywanie latarki naładowanej na 100 % również szkodzi akumulatorkowi. Ta latarka na maksymalnej mocy świeci wg producenta 7 godzin. Czy wg waszej wiedzy, jeżeli naładuję ją do pełna a potem, nieco rozładuję świecąc 1 h na maksymalnej mocy , będzie to optymalny kompromis stopnia naładowania do do żywotności akumulatorka? I co ile miesięcy trzeba taka latarkę doładowywać. Proszę o sugestie i porady.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1733
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Dziubek »

Naładuj na maxa i co miesiąc-dwa możesz ją sobie podładować dla świętego spokoju.
1stein
Posty: 66
Rejestracja: czwartek 09 lis 2017, 08:59
Lokalizacja: Poznań

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: 1stein »

Cześć, fajnie że dołączyłeś :mrgreen:

U mnie po roku bateria 21700 spada gdzieś do 4.08-4.10 V. Tragedii więc nie ma.
Nie wiem czy to trafna obserwacja, ale wydaje mi się, że im mniejsza bateria, tym więcej straty napięcia. Sprawdzałam kiedyś 14500 po roku i miały koło 3.8 V, ale były w latarce, więc to mogło też wpłynąć.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1733
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Dziubek »

Zależy też czy latarka ma włącznik elektroniczny. Jak tak, to dochodzi też marginalny pobór prądu przez niego, stąd też niekiedy zaleca się odkręcić dupkę latarki by włącznik nie ciągnął niepotrzebnie prądu.
1stein
Posty: 66
Rejestracja: czwartek 09 lis 2017, 08:59
Lokalizacja: Poznań

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: 1stein »

Nie, akurat był to Lumintop Tool AA 2.0, switch mechaniczny. Jednak one bywały też w wersjach z podświetlanym switchem (np wersja Ti) i zastanawiam się, czy jeśli był tam bleeder, to czy mogło to wpłynąć na drenaż baterii.
Mociumpel
Posty: 2095
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Mociumpel »

Tom1111 pisze: środa 18 paź 2023, 20:22 Z wiedzy powszechnej wiem, że akumulatorki li-ion powinno się przechowywać naładowane mniej wiecie do 40 % ale to się kłuci z ideą latarki awaryjnej , która ma być w nagłych sytuacjach gotowa do długotrwałego użytku. Poza tym latarka nie ma wyraźnego wskaźnika naładowania. A z drugiej strony długotrwałemu przechowywanie latarki naładowanej na 100 % również szkodzi akumulatorkowi.
Definicja idei "latarka awaryjna" nie musi byc idealnie zgodna ze sposobem obchodzenia sie ogniwa w niej siedzącego - w dobie coraz nowszych osiagnięć cywilizacyjnych pewne idee kruszeja lub wymagają aktualizacji - nie to abym czepiał sie definicji co bardziej podchodził do niej z otwartym umysłem np. awaryjny rower składowany w piwnicy po roku czy dwóch nieuzytkowania nie będzie zdatny do użycia mimo naklejenia na niego nalepki ROWER AWARYJNY - nalepka nie uchroni przed zejściem powietrza z kół czy rdzewienia łańcucha czy innych drobnych komplikacji typu nie działający zapieczony hamulec - trzeba doglądac serwisowac i utrzymywać na uwadze - to jest istotne bo wszystko "rdzewieje"...
Ogólnie warto naadowac ogniwo do pełna i co miesiąc "poswiecic poglądowo" z minutę aby pobudzić ogniwo do zycia a co pół roku doładowac ponownie - przy czym nie traktowac powyższych wskazówek DOSŁOWNEI co do minuty tylko zachowac reżim "doglądania" - i tyle.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2878
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: marmez »

Jeżeli chcemy długo przechowywać akumulatory li-ion i żeby się nie niszczyły, to trzymamy je w połowie naładowania (3,7V) tak sprzedają je producenci. Jeśli jednak chcemy móc sporo z niego świecić, to ja bym zostawiał naładowane do 80% - tak przechowuję powerbanki.

Tam chyba jest jakaś nietypowy akumulator, pewno złożony z dwóch 18650 zgrzanych w pakiet - ale to tylko domysł. Tak, że trzymałbym nie w pełni naładowane.

Jeśli jest włącznik chwilowy - to faktycznie lepiej odkręcić dupkę jeśli jest taka możliwość.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Tom1111
Posty: 4
Rejestracja: środa 18 paź 2023, 20:00

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Tom1111 »

W tej latarce jest akumulator złożony z trzech ogniw 26650 zgrzanych w pakiet. Na włącznikach się nie znam. W każdym razie działa w ten sposób, że po jednym wciśnięciu /pstryknięciu/ latarka świeci z minimalną mocą 110 lm. Jak się drugi raz wciśnie i przytrzyma to przez 4 sekundy płynnie będzie rosła moc świecenia aż do puszczenia przycisku albo do osiągnięci maksymalnej mocy świecenia 1100 lm w tedy latarka mrugnie. Czas pracy z mocą 1100 lm wynosi 7h według producenta. Tak, że zapas prądu jest nawet jak ją nieco rozładuje po pełnym załadowaniu. Czyli sensownie będzie co kilka miesięcy naładować do pełna a po naładowaniu poświecić kilkadziesiąt minut aby nie przechowywać akumulatora naładowanego na fulla . I trzymać z odkręcona dupką lub papierkiem włożonym pod zakrętkę. Tak nosze latarkę w plecaku bo mi się czasem włączała sama od przypadkowych wciśnięć . Chociaż z uwagi na dużą pojemność ogniw te śladowe ubytki energii nie powinny mieć istotnego wpływu, jeżeli się uwzględni , że co kilka miesięcy będę doładowywać więc to sobie chyb podaruję. I odpadnie konieczność wzbudzania ogniw co jakiś czas krótkotrwałym świeceniem bo latarka leży przy wejściu w widocznym miejscu i co drugi facet i każdy dzieciak przychodzący w gości mówi "ale fajna latarka" i nie może się powstrzymać aby wziąć do ręki i trochę poświecić. :D
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1733
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Dziubek »

Tom1111 pisze: czwartek 19 paź 2023, 20:57Czas pracy z mocą 1100 lm wynosi 7h według producenta
I tylko wg. niego. 9000mAh = 7h = 1100lumenów (XM-L2) to niemożliwa technicznie sprawa. Ale to już na marginesie.

Szczerze wątpię, aby były tam 3x 26650. Dziwnie mała pojemność im wyszła po zsumowaniu. Obstawiałbym bardziej 2x 21700.
Tom1111
Posty: 4
Rejestracja: środa 18 paź 2023, 20:00

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Tom1111 »

Według mnie to jednak 3 x 26650 . Wiem , że do profesjonalnego pomiaru trochę brakuje :D ale te kiepskawe zdjęcia wskazują na 3 x 26650 zwłaszcza, że pod folia wyraźnie wyczuwalne są 3 ogniwa:
https://imgur.com/Ip6iZGz
https://imgur.com/a/JzCtffj
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1733
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Dziubek »

Wrzucam zdjęcia na hosting dla potomnych, z imgur mogą zaraz zniknąć.
obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć

Pomiarów nie musisz w zasadzie robić, etykieta mówi wszystko. Dziwię się jedynie, że do nowej latarki, za taką cenę, dają ogniwo 26650 o pojemności 3000mAh w 2022 roku. Słabiutko.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2878
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: marmez »

To trzeba przyznać, że przynajmniej raczej pojemności nie zawyżają 😁
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1733
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Dziubek »

Nie mogę się nie zgodzić z Tobą, ale czy nie uważasz, że to nieco strzał w stopę? 3000 przy 26650? Wielu na taką pojemność wkłada 18650, a skoro jest tyle miejsca, to na luzie jakieś 4500mAh mogli wcisnąć. Nie ucierpiałaby na tym waga czy gabaryt a czas pracy by się odczuwalnie wydłużył. A i pękłaby bariera marketingowa o aku mającego pojemność ponad 10000mAh. Ileż to zer :o
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2878
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: marmez »

Racja. Jestem ciekawy jaka jest faktyczną pojemność. Może tanio kupili jakieś wysokopradowe... Wszystko zależy od ceny, pojemne ogniwa są drogie. Chcąc mieć jakiś zysk ze sprzedaży oszczędzili na ogniwach. Zawsze można wymienić na jakieś pojemniejsze, tylko trzeba zagrzać pakiet niestety.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Mociumpel
Posty: 2095
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Re: Długotrwałe przechowywanie latarki awaryjnej

Post autor: Mociumpel »

Nie komentuje wyboru latarki Mactronica jako awaryjnej - był to wybór zakładającego temat - nikt nie musi wiedzieć że istnieje forum latarkowe które doradzi inaczej ;)
Niemniej jednak gdybym musiał komentarz napisać to nade wszystko latarka jest po prostu za duża i za ciężka (cena jak sprawdzam ok. 340 zeta jest wobec ilości metalu, "markowości" i nade wszystko późniejszego serwisu bardzo akceptowalna) - o osiągach nie mówię bo cel używania latarki jest inny i są one dobrze skrojone pod tę ideę.
Wybór czegoś co ma 26650 ewentualnie 2x to max co bym wskazał, Jedyny wymóg to latara kompletna z wbudowanym gniazdem USB - w razie "awaryjnego" użycia obecnie jest to rozwiązanie najlepsze - telefon na USB_C to normalka ...
Wepchnięcie zaś 3 ogniw i do tego o pojemności ok. 3000mAh uważam za szyderę z klienta - minimum to 5250mAh/26650 i wcale nie są one trudno dostępne w hurcie from czajna (nawet jako OEM-owe latarkowe)
Najważniejsze to aby Tomo miał to co kupił w ideolo stanie i cieszył japę gdy używa ;) przez najbliższe 10 lat ...
ODPOWIEDZ