Dzisiaj zainspirowany tematem o light painting zacząłem mazać po matrycy mej lustrzanki. W kuchni oczom ukazało mi się pudełeczko sanostolu które to z czystej ciekawości umieściłem na głowicy latarki i średnica jest niemal idealna. Wystarczą 3 paski taśmy izolacyjnej żeby dyfuzor siedział sztywno na latarce



Ciekaw jestem jak się ma przepuszczalność takiej zabawki do profesjonalnego dyfuzora ulala za 40zł Niemniej jeśli ktoś potrzebuje do sporadycznego użycia to spełnia swoją funkcję i jak ktoś ma opakowanie po sanostolu to warto spróbować
