Rozwalanie latarek (dla nauki)
Rozwalanie latarek (dla nauki)
Witajcie, jest moja recenzja na stronie 1lumen.com
https://1lumen.com/18650-reviews/xanes- ... s-vs-m900/
To był długi projekt, opowiem wam jak się zaczęło:
Marco wstawił post na BLF o pomoc w recenzji. Trzeba było mieć jakieś tam mierniki, luxometry, być native speakerem itp. Napisałem mu, że nie mam nic z tych rzeczy, ale chętnie pomogę. Na co on że ma już zespół. Odpisałem, że szkoda, bo mógłbym jakoś praktycznie je przetestować w lesie, dużo chodzę, zdjęcia jak świeci zrobić w lesie, zrobić jakieś testy w praktyce. I tak od maila do maila doszliśmy do wniosku, że stworzymy taki projekt recenzji, on mi kupi latarki a ja je będę rozwalał.
Minęło z 9 miesięcy aż do teraz kiedy recenzja jest online. Dużo przygotowań, obgadywania co kupić, gadania ze sklepami itp. Ale się udało, dajcie znać co o tym myślicie, co by dodać, czy wam się podoba czy nie. Zachęcam do dyskusji
A więc nie jest to typowa recenzja (tutaj na światełkach) ale link do niej, a także (mam nadzieję) temat dyskusyjny.
https://1lumen.com/18650-reviews/xanes- ... s-vs-m900/
To był długi projekt, opowiem wam jak się zaczęło:
Marco wstawił post na BLF o pomoc w recenzji. Trzeba było mieć jakieś tam mierniki, luxometry, być native speakerem itp. Napisałem mu, że nie mam nic z tych rzeczy, ale chętnie pomogę. Na co on że ma już zespół. Odpisałem, że szkoda, bo mógłbym jakoś praktycznie je przetestować w lesie, dużo chodzę, zdjęcia jak świeci zrobić w lesie, zrobić jakieś testy w praktyce. I tak od maila do maila doszliśmy do wniosku, że stworzymy taki projekt recenzji, on mi kupi latarki a ja je będę rozwalał.
Minęło z 9 miesięcy aż do teraz kiedy recenzja jest online. Dużo przygotowań, obgadywania co kupić, gadania ze sklepami itp. Ale się udało, dajcie znać co o tym myślicie, co by dodać, czy wam się podoba czy nie. Zachęcam do dyskusji
A więc nie jest to typowa recenzja (tutaj na światełkach) ale link do niej, a także (mam nadzieję) temat dyskusyjny.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Testowanie latarki w piekarniku bez akumulatora. To bardzo słaby pomysł. Raczej nikt nie trzyma w samochodzie samego hosta . A tak ogólnie to jakieś takieś nijakieś?
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Walenie młotem wg mnie całkowicie pozbawione sensu. Zamiast tego można było latarki przeciągnąć np 1km po asfalcie (zaczepione o hak auta), zanurzyć do czegoś głębszego, użyć zamiast młotka do wbicia kilku gwoździ, wrzucić do grilla/ogniska "na chwilę" ... zasymulować bardziej realne/awaryjne sytuacje. Do tego lepiej by wyglądało porównanie latarek zrobionych z różnych materiałów niżeli 3 praktycznie identycznych.
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Pierwsza recenzja była taka pilotażowa. S2+ są najtańsze, więc poszły na pierwszy ogień. Ale też uważam, że z kilku materiałów byłoby fajniej, myślę że największą popularnością cieszyłoby się porównanie FW3A w jej wszystkich wersjach. Ale Marco z pewnością nie miałby ochoty wydawać na to ponad 700 zł, więc to raczej tylko jakby się Neal albo Lumintop zgodzili zasponsorować.
Test młotka był rzeczywiście bez sensu, bo miał taki być Dwa ostatnie testy były raczej mało realne i dla zabawy (chyba głównie mojej). Wbijanie gwoździ było pomysłem, ale zdecydowaliśmy na młotek zamiast tego - ale może wróci.
Do ogniska...dobry pomysł! Da się zrobić
Ciąganie po asfalcie też było pomysłem, być może wróci jako druga część scratch testów
Niestety nic głębszego nie mam, jedyne co to mogę iść na basen i sprawdzić czy na 2m będą szczelne. Z drugiej strony kto zanurza albo nurkuje z latarką która nie jest do nurkowania ani nawet nie ma standardów IPX...
murgrabia1410, nie miałem tanich baterii żeby je poświęcić, ale następny test będzie z baterią. Mimo wszystko chodziło nie o to czy bateria wytrzyma, bo to można sprawdzić bez latarki, ale czy wszystko będzie działać - tutaj w 2 latarkach przyciski skrzypiały całkiem głośno przy klikaniu.
Test młotka był rzeczywiście bez sensu, bo miał taki być Dwa ostatnie testy były raczej mało realne i dla zabawy (chyba głównie mojej). Wbijanie gwoździ było pomysłem, ale zdecydowaliśmy na młotek zamiast tego - ale może wróci.
Do ogniska...dobry pomysł! Da się zrobić
Ciąganie po asfalcie też było pomysłem, być może wróci jako druga część scratch testów
Niestety nic głębszego nie mam, jedyne co to mogę iść na basen i sprawdzić czy na 2m będą szczelne. Z drugiej strony kto zanurza albo nurkuje z latarką która nie jest do nurkowania ani nawet nie ma standardów IPX...
murgrabia1410, nie miałem tanich baterii żeby je poświęcić, ale następny test będzie z baterią. Mimo wszystko chodziło nie o to czy bateria wytrzyma, bo to można sprawdzić bez latarki, ale czy wszystko będzie działać - tutaj w 2 latarkach przyciski skrzypiały całkiem głośno przy klikaniu.
Co masz na myśli?A tak ogólnie to jakieś takieś nijakieś?
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Siłowe "dziabanie" latarek to takie trochę testy sztuczne i na siłę robione wg tzw. "szkoły rosyjskiej" czyli z braku narzędzi laboratoryjnych testuje się własnie jak latarka działa po ciachnięciu jej siekierą ...
Widziałbym testy tego typu:
- zrzut z dużej wysokości (jako test upadku z typowej wyprawy w górach),
- to samo ale z wpadką do wody, typowy test działającej latarki w wodzie,
- ewentualne ale to już na skraju sensu - wbijanie latarką drobnych gwoździ (z braku młotka)
- i skrajne - przejechanie latarki jakimś nie za dużym samochodem (typu łada Niva czy inne Suzuki Vitara) ale niekoniecznie po betonie bo to raczej test skrajnie głupawy tylko na twardszej ziemi.
Widziałbym testy tego typu:
- zrzut z dużej wysokości (jako test upadku z typowej wyprawy w górach),
- to samo ale z wpadką do wody, typowy test działającej latarki w wodzie,
- ewentualne ale to już na skraju sensu - wbijanie latarką drobnych gwoździ (z braku młotka)
- i skrajne - przejechanie latarki jakimś nie za dużym samochodem (typu łada Niva czy inne Suzuki Vitara) ale niekoniecznie po betonie bo to raczej test skrajnie głupawy tylko na twardszej ziemi.
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Starałem się zrobić testy które można powtórzyć, stąd ta puszka z kluczami, żeby każda latarka była zarysowana tak samo. Najpierw miałem je zarysować nożem, ale to wiadomo, że byłoby z różną siłą itp. No i młotek był dokładnie ze 150cm, no powiedzmy +/- 3cm. Nie upadł na każdą tak samo, ale to było mało naukowe.
Rzut do rzeki z 3m zrobiłem, nie mam takiego miejsca żeby zrobić z większej wysokości...mam, ale bym jej potem nie znalazł bo jezioro głębokie.
Co do wysokiego rzutu na skały to myślę, że znalazłoby się takie miejsce, jak to w Świętokrzyskim.
Gwoździe raczej nie będą stanowić dla latarki dużego wyzwania, tak myślę.
Rzut do rzeki z 3m zrobiłem, nie mam takiego miejsca żeby zrobić z większej wysokości...mam, ale bym jej potem nie znalazł bo jezioro głębokie.
Co do wysokiego rzutu na skały to myślę, że znalazłoby się takie miejsce, jak to w Świętokrzyskim.
Gwoździe raczej nie będą stanowić dla latarki dużego wyzwania, tak myślę.
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Chyba najsłabszym ogniwem w takich latarkach przy codziennym użytkowaniu jest uszkodzenie szkiełka lub sterownika przy upadku. Sterownik można by zalać np. żywicą, a co ze szkiełkiem?
Re: Rozwalanie latarek (dla nauki)
Szybka może zostać zastąpiona przez aryl (łamliwy ale mniej niż szkło) lub poliwęglan ale oba zamienniki będą podatne na zarysowanie. Niestety przy okazji zabiorą ~10-25% światła. Oczywiście mam na myśli łatwo dostępne odmiany bez żadnych powłok.