Dziś na warsztat powrócił mój wierny Shadow JM20. Przypadkiem doszedłem do tego jak dobrać się do włącznika i w końcu nadarzyła się okazja żeby wymienić ten ...piiii... forward na mój ulubiony reverse (kwadraciak).

Tak oto to wyglądało fabrycznie:


Jeśli chodzi o oryginalną sprężynkę to nie miałem do niej żadnych zastrzeżeń, tak więc zostawiłem ją w spokoju, przylutowując tylko na czubku mosiężny krążek.
W latarkach na ogniwa 26650 mamy znacznie więcej miejsca na takie zabawy niż np. w Convoyu S2, tak więc sama wymiana włącznika to czysta przyjemność.


Szybki przegląd skrzynki z narzędziami i znalazłem pod ręką jakąś małą nakrętkę, która idealnie pasowała na czubek kwadraciaka- przyklejona klejem cyjanoakrylowym. I tak oto nowy włącznik osiągnął odpowiednią wysokość.


Chwila na złożenie wszystkiego do kupy i jak zwykle pojawiło się jakieś ale- latarka nie działa!



Kwestię mosiężnego krążka można by rozwiązać stosując ogniwo z płaskim plusem, albo spróbować cieńszego krążka, np. takiego jak ten, ale akurat mi się skończyły.