Witam serdecznie forumowiczów.
Trafiłem tutaj, gdyż szukam ozonatora na mój nietypowy problem.
Mianowicie - pół roku temu pomalowałem ściany w sypialni (a dokładnie tapetę która tam była) farbą lateksową Śnieżki. Po 2 miesiącach od malowania występuje dziwne 'zjawisko' - po otwarciu okien w tym pomieszczeniu - ściany po paru minutach zaczynają śmierdzieć (jakby 'kocim moczem' a zwierząt nie mamy). Na forach stricte budowlanych ludzie również skarżą się na to. Jedni drapią całe tynki, inni myją ściany Vanishem a niektórzy piszą ,że to 'minie samo'. Ja mógłbym zedrzeć tapety i położyć nowe albo pomalować ściany zwykłą 'emulsyjną'... ale za dużo roboty a wyczytałem ,że ozonowanie powinno pomóc na mój problem.
Myślałem nad kupnem gotowych części DIY z Aliexpress (za 80zł już coś idzie kupić) - ale miesiąc czekania nie widzi mi się... zwłaszcza ,że teraz upały i częściej muszę tam wietrzyć.
Znalazłem w moim mieście takie DIY:
https://www.olx.pl/oferta/generator-ozo ... gOAU1.html
(tak, wiem - drogie, ale miałbym je na już).
Tylko jedno ale - jest one na 12V. Czy komputerowy zasilacz ATX (takie 'markowe' 300W) uciągnie?
Jeśli - tak. Biorę to... ale nasuwa mi się kolejne pytanie.
Jako ,że ozonowana będzie sypialnia, gdzie śpi również kilkumiesięczne dziecko - czy taki zabieg będzie bezpieczny?
Studiowałem już lektury odnośnie ozonowania, niby 30min ozonowania, po wyłączeniu nie wchodzić tam ze 30-60 min a potem wietrzyć godzinkę czy dwie.
Czy po takim zabiegu 'smrodek' ze ścian zniknie? No i czy w pokoju będzie można potem spać? (czytałem tutaj ,że później przez parę dni 'czymś wali' po takim ozonowaniu).
Proszę o Wasze zdanie na ten temat
