Sprawa spadkowa w sądzie

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
ElSor
Site Admin
Posty: 5040
Rejestracja: niedziela 13 wrz 2009, 12:52
Lokalizacja: Ozimek

Sprawa spadkowa w sądzie

Post autor: ElSor »

Niestety chyba jestem zmuszony zapytać o to na naszym forum, bo w necie jest dużo informacji i albo wg mnie są niepełne albo nie do końca dotyczą mojej sprawy i sposobu "działania". Może ktoś z was był już w podobnej sytuacji i wie co i jak, lub po prostu zajmuje się tym na co dzień.

Otóż sprawa wygląda tak.
Zmarła moja babcia, która na własność miała działkę z domem. W "Protokole na okoliczność sporządzenia testamentu allograficznego" odwołała wcześniej sporządzony testament notarialny i podała mnie jako spadkobiercę do całości (w poprzednim testamencie była moja mama do całości).
Byłem już u notariusza i dowiedziałem się, że sprawę muszę skierować do sądu spadkowego, bo nie uda mi się ściągnąć wszystkich spadkobierców ustawowych do notariusza celem załatwienia sprawy (np kuzyn siedzi na stałe za granicą i przez 2-3 lata ciężko mu było zabrać od nas swoje rzeczy, więc co dopiero przyjazd do notariusza w konkretnym czasie).

Babcia miała trójkę dzieci: (A) moją mamę, (B) ciocię i (C) wujka.
(A) moja mama jest wdową
(B) ciocia jest wdową
(C) wujek i jego żona nie żyją, jest za to 3jka ich dzieci: syn rozwodnik, córka rozwódka oraz córka - panna

Jakie dokumenty powinienem złożyć do sądu spadkowego poza wnioskiem o spadek, odpisem aktu zgonu babci i aktami urodzenia wszystkich wyżej wymienionych osób (+mój) oraz aktów małżeństwa mamy (A) i cioci (B) ? Dodam, że kuzynka rozwódka posługuje się swoim panieńskim nazwiskiem.
Dzwoniłem do sądu, który będzie musiał się zająć tą sprawą i pani, z którą rozmawiałem nie była w stanie mi udzielić konkretnej odpowiedzi, mówiąc, że sędzia w razie czego wezwie mnie do dostarczenia brakujących dokumentów, no ale mam do nich ~170km i jakoś nie uśmiecha mi się częste wyjeżdżanie do nich i branie urlopu (pocztą wolałbym nie wysyłać żadnych ważnych dokumentów).

Żeby było trochę latarkowo, to powiem, że na strychu stoją 2 bardzo stare lampki (jeszcze po prababci) z zasilaniem na naftę lub benzynę. Być może znajdzie się jeszcze "latarka dziadkowa" na płaskie baterie, bo pamiętam z dzieciństwa, że dziadek takową posiadał.
ptja
Posty: 2413
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

Ja bym poszedł do adwokata.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1734
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

Polecam na początek napisać na forumprawne.org.
Awatar użytkownika
Manekinen
Posty: 2443
Rejestracja: środa 28 sty 2009, 15:18
Lokalizacja: Kętrzyn
Kontakt:

Post autor: Manekinen »

A ja odradzam, atmosfera jak na elektrodzie. Idź do radcy prawnego, wyłóż tą stówkę, i będziesz wszystko wiedział. Naprawdę szkoda strzępić nerwów na takie sprawy.
marcin637
Posty: 159
Rejestracja: czwartek 01 paź 2015, 22:31
Lokalizacja: Kielce

Post autor: marcin637 »

Idź do jakiegoś adwokata żeby poprowadził całą sprawę. Myślę że zamkniesz się w kwocie 2000 zł. Będziesz miał spokojną głowę, że wszystko zostało złożone w terminie i wysłane tam gdzie trzeba.
marcin637
Posty: 159
Rejestracja: czwartek 01 paź 2015, 22:31
Lokalizacja: Kielce

Post autor: marcin637 »

I pamiętaj że trzeba załatwić wszystko w okresie 6 miesięcy od śmierci.
murgrabia1410
Posty: 909
Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
Lokalizacja: POLAND

Post autor: murgrabia1410 »

Jeżeli można, to tylko załatwić sprawę przez kancelarię prawniczą. Koszta większe, ale czas. Jak i sporo nerwów, będzie zaoszczędzone. Sąd w sprawach spadkowych. To jest jakaś kpina. A czas te 6 miesięcy na urząd skarbowy. To nie od daty śmierci. Tylko uprawomocnienia się postanowienia sądu o nabyciu spadku, albo od daty zarejestrowania u notariusza aktu poświadczenia dziedziczenia. Jeszcze przez te 6 miesięcy od daty śmierci można odrzucić spadek. A taką sprawę można załatwić od razu lub w dowolnym czasie. Nawet po kilku latach, jeżeli chcemy zachować spadek.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1734
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

Manekinen pisze:A ja odradzam, atmosfera jak na elektrodzie. Idź do radcy prawnego...
A co mu szkodzi zapytać ? Co góra nie dostanie odpowiedzi. Nic nie traci. Co góra 5 minut na rejestrację i post. Wiadomo że nie ma co sugerować się do końca wypowiedzią, ale może mieć już pogląd na sprawę.
Awatar użytkownika
donpablox
Posty: 99
Rejestracja: niedziela 29 lis 2009, 22:53
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: donpablox »

Zła porada jest gorsza niż brak porady.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1734
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

A skąd ta pewność że będzie zła ? A tutaj wszystkie są trafne ? Nie sądzę...
Niech autor wątku zrobi co chce.
Cvbge
Posty: 39
Rejestracja: sobota 04 wrz 2010, 19:22
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cvbge »

Porada, o której nie wiadomo czy zła czy dobra, jest gorsza od złej porady ;)
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2878
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Ja bym brał jakiegoś pełnomocnika adwokata fachowca w sprawach spadkowych. Tak mi zawsze radzi znajomy sędzia jeżeli chodzi o jakieś sądowe sprawy, większą pewność, że nic nie poplączesz, a z sądami łatwo coś pominąć, mniejsze nerwy, a w porównaniu do wartości spadku chyba koszty niewielkie.
Ostatnio zmieniony sobota 19 maja 2018, 22:06 przez marmez, łącznie zmieniany 1 raz.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
ODPOWIEDZ