

Zawartość przesyłki:
Tradycyjnie, jak w większości latarek JetBeam, latarkę otrzymujemy w czarnym kartoniku, zamykanym na magnesik, wyściełanym czarna gąbką. W środku króluje latarka… Mniammmmm, bardzo miłe wrażenie – kolor latarki – Army Green (ciemna zieleń). Ciekawa odmiana po dużej ilości czarnych lub ciemnoszarych latarek jakie ostatnio oglądałem. Z korpusem bardzo fajnie kontrastuje „tytanowego” koloru pierścień sterujący, a wykończenie brzegu głowicy oraz „drugiej strony” czyli okolicy włącznika, stalowymi pierścieniami jeszcze podkreśla „bojowy” charakter tej latarki. Poza samym światełkiem w pudełeczku znajdziemy: certyfikat autentyczności, instrukcję (po angielsku i chińsku), dwa zapasowe oringi i gumkę włącznika.


Pierwsze wrażenia:
Bardzo fajny design, kształt, proporcje. Dobrze leży w ręce i bardzo wygodnie włącza się przy każdym uchwycie – optymalnie wystający „taktyczny” włącznik. Oczywiście z tego powodu o staniu „na dupce” (a może powinniśmy zmienić to sformułowanie na „na ogonku

Jeśli chodzi o budowę, to jak zwykle w przypadku latarek JetBeam nie mam zastrzeżeń. Daje się zauważyć staranne wykonanie, zwłaszcza w miejscach które wielu producentom stwarzają problemy – czyli na przykład na gwintach – nie ma żadnych niedociągnięć. Oczywiście wszystkie miejsca które skręcamy są zabezpieczone oringami. Jedyne niewielkie niedogodności jakie zauważyłem w budowie latarki to: nieco małe powierzchnie moletowane (kwestia gustu), brak klipsa (a lubiłem te dwukierunkowe klipsy Jetów) i brak dziurki na linkę*. Wymusza to używanie pokrowców – ale tu idealnie pasuje duży pokrowiec z DX’a

Włącznik – bardzo wygodny, taktyczny forward. Nadaje się do nadawania sygnałów bez włączania latarki w tryb ciągły. Klik wyraźny i głośny.
*I tu mamy małą poprawkę w stosunku do tekstu pierwotnego. Otrzymałem informację, że do tej wersji Raptora (a także do RRT-1 i M1X) pasuje nakładka taktyczna Tail Cap. Zapewnia ona nie tylko możliwość podpięcia linki czy też smyczki, ale także pozwala stawiać latarkę w pionie "na ogonku"

Czas na kilka fotek…





Specyfikacja techniczna:
Model: Raptor RRT-2 specjalnie zaprojektowany dla wojska, służb mundurowych, eksploracji terenu.
LED: CREE R2
Materiał: US MIL-STD-810F
Typy zasilania: CR123*2 lub 18650*1
Wodoodporność: IPX-8 standard
Wymiary: średnica głowicy 35mm, średnica body 25.4mm,
całkowita długość 145mm
Waga: 175g
Deklarowane tryby pracy i czasy świecenia:
High Mode
2*CR123 batteries: 240 Lumens, 2 Hours
2*16340 batteries: 240 Lumens, 1 Hours
1*18650 battery: 240 Lumens, 3 Hours
Mid Mode
2*CR123 batteries: 100 Lumens, 6 Hours
2*16340 batteries: 100 Lumens, 3 Hours
1*18650 battery: 100 Lumens, 8 Hours
Low Mode
2*CR123 batteries: 30 Lumens, 20 Hours
2*16340 batteries: 30 Lumens, 10 Hours
1*18650 battery: 30 Lumens, 25 Hours
Wrażenia z użytkowania:
Najbardziej zauważalna zmiana / nowinka, to sterowanie trybami przy pomocy pierścienia. Rewelacja. Po prostu rewelacja – szybkie zmiany trybów jedną ręką, a nawet jednym palcem (bez rękawiczki). Można zmieniać tryby nie patrząc, tylko na wyczucie, a to z powodu bardzo wyraźnego „kliknięcia” przy przechodzeniu pomiędzy trybami. Sterowanie trybami – na pierścieniu mamy od lewej tryby maksymalny, średni, niski, stroboskop i tryb standby. Do tego ergonomia chwytu – łatwo ująć tę latarkę w dłoń, wygodnie można operować włącznikiem a i waga jest OK. Troszkę inne wyważenie niż w M-ce – ciężar ucieka nieco do przodu z powodu dłuższej głowicy – troszkę to początkowo przeszkadza (nie samo w sobie – raczej „w porównaniu do”), ale można się przyzwyczaić. W sumie wielkość i proporcje całej latarki zbliżone bardziej do modelu JET III Ultra, ale z zachowaniem cech charakterystycznych dla serii Military.
Pomiary:
Fokus skupiony, Lux/1m
MAX: 15000
MID: 5400
MIN: 2300
Fokus rozproszony, Lux/1m
MAX: 12200
MID: 5100
MIN: 1900
Pobór z ogniwa:
MAX: 1,04 A
MID: 0,29 A
MIN: 0,10 A
Jak to świeci:
Kształt promienia na ścianie, odległość około 60 cm. W porównaniach wykorzystuję latarki Latarka JETBeam JET-III M Cree Q5 (reflektor OP), JETBeam Jet-III PRO I.B.S Ultra Cree Q5 (reflektor OP), DarkTort DT-E 1.0 Cree Q5 (reflektor OP). Jasności są różne więc proszę brać na to poprawkę.
Komplet testowy


Referencyjne

Raptor

Jet III M

Jet III Ultra

DarkTort

Porównanie działania fokusa w głowicy Raptora:
Skupiony:

Rozproszony

Inne ustawienia aparatu:
Skupiony:


Uwaga, zdjęcia z balkonu i terenowe robione przy „skupionym” ustawieniu fokusa.
Z balkonu, około 20m.
Referencyjne

MAX

MID

MIN

Z balkonu, około 40m.
Referencyjne

MAX

MID

MIN

Testy w lesie. Tradycyjnie pierwszy znacznik na 20 krokach, kolejne co 10.
Referencyjne

MAX

MID

MIN

Dla porównania, ten sam test leśny:
Referencyjne

Raptor MAX

Jet III M MAX

Jet III Ultra MAX

DarkTort MAX

Co jest ciekawego w tym światełku? Na pierwszy rzut oka jest to dla mnie twórcza i bardzo "uciekająca do przodu" kontynuacja, moim zdaniem kultowej latarki JetBeam'a czyli JET-III M. Takie skojarzenie nasuwa się zarówno ze względu na ogólny kształt i design światełka, jak i ze względu na parametry, zwłaszcza deklarowany czas pracy w trybie maksymalnym. Rewelacyjny dla mnie sposób sterowania trybami, bardzo fajnie dobrane poziomy jasności (troszeczkę szkoda, że nie ma możliwości samodzielnego ustawiania). W lesie latarka ta spisuje się znakomicie. Powiedziałbym, że wygoda operowania trybami powoduje nadmierne używanie pierścienia – to przyjemna i fajna nowinka… Wciąga


Raptor w towarzystwie starszego kuzyna – Militarki


Akurat ten model Raptora - RRT-2, jest moim zdaniem bardzo wyważonym kompromisem pomiędzy wielkością latarki a zasięgiem i zdolnością do skutecznego oświetlania otoczenia w zakresie optymalnym dla użytkownika w większości zastosowań. Przyglądając się wersji RRT-0 odnoszę wrażenie, że miniaturyzacja tego typu latarek poszła zbyt daleko, z kolei model RRT-1 wydaje się być zbyt daleko posunięty w stronę throwerów (stąd nieco duża, niezbyt przypadająca mi do gustu głowica) a nie utylitarnych, taktyczno-militarnych światełek z jakich zwykłem korzystać niemal na co dzień. Może to kwestia przyzwyczajenia, a może wynik mojego dość praktycznego (jak sądzę...) podejścia do światełek.
Plusy:
Świetny system sterowania trybami. Wygoda użytkowania – kompaktowy (w miarę rozsądku) rozmiar, nie za wielka waga, a jednocześnie bardzo efektowne światło skutecznie pracujące w terenie i nieźle dobrane tryby. Nawet całkiem efektywny (choć średnio wygodny) fokus. Kolejny plus to deklarowany (będę testował, ale w wersji Military tak to działało) długi czas pracy z jednego lionka 18650. Co więcej - latarka „przyrasta do ręki” jak tylko chwilę się poużywa – uwaga, towar niebezpieczny dla osób podatnych na latarkoholizm…
Minusy:
Średniej jakości beam przy „skupionym” ustawieniu fokusa – sporo artefaktów widocznych z małej odległości na płaskim tle.
Kolejność trybów – bezpośrednio po trybie standby jest stroboskop. Osobiście wolałbym tryb niski.
Troszkę brakuje mi klipsa - Tail Cap, do zakupienia osobno, załatwia sprawę smyczki. Choć swoją drogą nasuwa się myśl, że producent mógłby już przy tej cenie dołączyć Tail Cap do kompletu...
Podsumowanie:
Może tak będzie najprościej – ta latarka już u mnie zostaje. Nawet pomimo ceny niezbyt niskiej. Po prostu nie jestem w stanie jej odesłać… Jest kapitalnie zrobiona, bardzo użyteczna, ładna i mam nadzieję że tak jak poprzednie Jety będzie niezawodna i trwała

Dziękuję Jet-Pol za udostępnienie latarki do testów.