Convoy s2+ - jak to jest z tą mocą ?
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
No nie wiem. Może w tych ogniwach wysoko prądowych wyłącznie chodzi o minimalną rezystancję wewnętrzną. Bo taka jest prawda, iż świeżo naładowane ogniwo np. vtc5 ma bardzo niski spadek napięcia np. przy 8A. A w zwykłym 18650 leci na łeb na szyję. Tak upaliłem xr-e i xm-l w ultrafire c8. A na ogniwie trustfire świeciło. Oczywiście podłączenie przewodami bezpośrednio do leda.
A pewne jest, iż xm-l2 po podłączeniu do świeżo naładowanego ogniwa vtc5 wytrzyma?
A pewne jest, iż xm-l2 po podłączeniu do świeżo naładowanego ogniwa vtc5 wytrzyma?
Pewna jest tylko śmierć i podatki:) Jak kiedyś kiedyś robiłem próby to przy dobrym odprowadzeniu ciepła wytrzymywała, ale nie katowałem jej długi czas. Co prawda nie na tym ogniwie, ale na jakimś innym markowym. Teraz nie pamiętam, ale wychodziło mi wtedy właśnie koło 6A. Chyba że trafiłem na diodę z wyjątkowo wysokim napięciem przewodzenia?murgrabia1410 pisze:
A pewne jest, iż xm-l2 po podłączeniu do świeżo naładowanego ogniwa vtc5 wytrzyma?
Czyli co, jak będzie napięcie spadać, to jasność też leci w dół ? Na początku jest kop, ale wraz z napięciem jasność spada ? A w przypadku zastosowania AMC, one są słabsze, ale podtrzymują do jakiegoś tam progu rozładowania ogniwa stałą jasność. Dobrze rozumuje ?murgrabia1410 pisze:Można : np. Astrolux S1/BLF A6 A17DD-L FET+1
I tutaj jest DD oraz SS (co to za cudo ?).
Jak to obliczyłeś ?Ebola pisze: To że ogniwo może oddać 20A to nie znaczy że dioda tyle weźmie. Dioda weźmie taki prąd, jaki będzie przy danym napięciu przewodzenia. Przy 4.2 V w przypadku XM-L2 wynosi to ok 6A.
Bardzo dobrze, ale są także sterowniki oparte na AMC+Fet, czyli wysokie tryby są normalnie stabilizowane, plus dodatkowo tryb turbo gdy tejże stabilizacji nie posiada.Czyli co, jak będzie napięcie spadać, to jasność też leci w dół ? Na początku jest kop, ale wraz z napięciem jasność spada ? A w przypadku zastosowania AMC, one są słabsze, ale podtrzymują do jakiegoś tam progu rozładowania ogniwa stałą jasność. Dobrze rozumuje ?
Ebola pisze: To że ogniwo może oddać 20A to nie znaczy że dioda tyle weźmie. Dioda weźmie taki prąd, jaki będzie przy danym napięciu przewodzenia. Przy 4.2 V w przypadku XM-L2 wynosi to ok 6A.
Nie obliczałem tego, kilka lat temu w ramach testów dokonałem takich pomiarów. Jednak nie są one w 100% wiarygodne, ponieważ dokonywałem ich tylko na jednym egzemplarzu diody XM-L2, a tak jak pisałem wyżej. Mogłem trafić np: na egzemplarz o wysokim napięciu przewodzenia. Ale jak dobrze poszukasz na pewno znajdziesz bardziej wiarygodne testy. A to to bardziej moje obserwacje o czym powinienem zaznaczyć wyżej. Mój błąd...karoka pisze:
Jak to obliczyłeś ?
A możesz wrzucić jakiś sterownik jako przykład ? Bo te co wrzucił pietros chyba mają stabilizację tylko na małym prądzie, jeżeli dobrze rozczytuje opis.Ebola pisze:są także sterowniki oparte na AMC+Fet, czyli wysokie tryby są normalnie stabilizowane, plus dodatkowo tryb turbo gdy tejże stabilizacji nie posiada
Teraz nie bardzo mogę rozczytywać opisów bo w pracy jestemkaroka pisze:A możesz wrzucić jakiś sterownik jako przykład ? Bo te co wrzucił pietros chyba mają stabilizację tylko na małym prądzie, jeżeli dobrze rozczytuje opis.Ebola pisze:są także sterowniki oparte na AMC+Fet, czyli wysokie tryby są normalnie stabilizowane, plus dodatkowo tryb turbo gdy tejże stabilizacji nie posiada

http://budgetlightforum.com/node/43140
lub: viewtopic.php?t=19283&postdays=0&postorder=asc&start=0
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
Czyli po krótkiej analizie, zrobienie samego sterownika opartego o samego FET. Mija się z celem. Bo co to za różnica czy zasilamy bezpośrednio z ogniwa czy przez tranzystor. Powinno się przyjąć iż sterownik DD, to tak naprawdę driver bez stabilizacji prądu i ograniczenia prądu. I taki nie istnieje. A pisanie, iż sterownik jest "DD" nie ma żadnych podstaw.
A pod co podczepić sterowniki stosowane w tanich latarkach? Np. sterownik YN-20-5. Nie ma stabilizacji ale ma ograniczenie prądu?
A pod co podczepić sterowniki stosowane w tanich latarkach? Np. sterownik YN-20-5. Nie ma stabilizacji ale ma ograniczenie prądu?
Sterownik DD to myślowy skrót od Direct Drive - połączenie bezpośrednie. Jak koledzy wcześniej napisali nie jest to podłączenie dioda-ogniwo tylko - PLUS ogniwa-sprężynka plusa-plus sterownika-przewód plusa-plus diody-dioda właściwa-minus diody-przewód minusowy-minus sterownika-obudowa-przełącznik-sprężynka przełącznika- MINUS ogniwa.
Cała ta droga jaka MUSI pokonać prąd w całej sprawnej latarce to opory elektryczne które powodują spadki napięcia czyli ograniczenia prądu. najłatwiej zmniejszyć opór sprężynek i wyłącznika - to w zasadzie mechaniczne mody proste do wykonania przez każdego umiejącego lutować.
Sterownik DD wykorzystuje KAŻDY opór żeby ograniczyć prąd w diodzie - nawet niewielkie wartości przy dużym prądzie powodują jego skuteczne ograniczenie.
Po prostych modach wymiany/bocznikowania sprężynek i zalutowania sterownika do piguły maksymalne prądy przy zwykłych ogniwach to ok. 5-6A dla JEDNEJ diody. Przy ogniwach wysokoprądowych (nieco inna chemia która nie powoduje spadku napięcia ogniwa pod wysokim obciążeniem i utrzymuje relatywnie niska oporność samego ogniwa w czasie rozładowania) można wydusić 1A więcej.
Sam sterownik DD ma różne tryby - najwyższym jest właśnie DD a niższe zależą od producenta/hobbysty/inne.
Sterownik DD UMOŻLIWIA krótkotrwałe w miarę bezpieczne w dobrze zmodowanej latarce wykorzystanie MAKSA z latarki (niekoniecznie z diody bo należy rozpatrywać CAŁA latarkę jako sprawnie działający samochód a nie pyrkający swobodnie silnik na stanowisku testowym w laboratorium bez karoserii).
Krótko - sterownik DD jest jedną z kilku możliwości "poświecenia mocniej" ale krótko - bo i ciepło się pojawia gdzieś po drodze które jeśli trwa za długo zabije nie tylko diodę ale i ogniwo ...
Sterowniki DD z BLF-a (forum zagraniczne miłośników fantastyki latarkowej - jest ich dużo więc moduja umawiając sie z producentami) jest najczęściej kupowanym bo jest tani, w miarę sprawny, i mieści sie w każdej latarce.
Obecnie z liniowych o dużej mocy który można kupic najlepszy jest moim zdaniem https://led4power.com/product-category/drivers/ przy czym przypuszczam że greg (wrocław) niezadługo wypuści coś podobnego z większymi możliwościami sterowania.
To nie jest tak że sterownik tego typu jest do niczego - jest to tani w miarę sprawny sposób na wydobycie z latarki naprawde tych 1600 lumenów bo mniej więcej na tyle pozwala zarówno suma strat jak i konstrukcja MAŁEJ latarki zanim sie nagrzeje i trzeba ja wyłączyc bo sie poparzymy.
Powyżej to albo układy wielodiodowe albo mocniejsze diody 6/12V albo w ekstremalnych latarkach wielodiodwe diody wysokonapięciowe ze sterownikami boos.buck działającymi na zupełnie innej zasadzie i zazwyczaj sprawniejsze energetycznie.
Dobre latarki tego typu to koszty ponad 60 dolarów a zazwyczaj 70-80 ...
Są maniacy kupujący Emisara 4 który przez 15 sekund ma 4000 lumenów ... tylko co dalej? tryb 600 lumenów? bo za ciepło;)
Cała ta droga jaka MUSI pokonać prąd w całej sprawnej latarce to opory elektryczne które powodują spadki napięcia czyli ograniczenia prądu. najłatwiej zmniejszyć opór sprężynek i wyłącznika - to w zasadzie mechaniczne mody proste do wykonania przez każdego umiejącego lutować.
Sterownik DD wykorzystuje KAŻDY opór żeby ograniczyć prąd w diodzie - nawet niewielkie wartości przy dużym prądzie powodują jego skuteczne ograniczenie.
Po prostych modach wymiany/bocznikowania sprężynek i zalutowania sterownika do piguły maksymalne prądy przy zwykłych ogniwach to ok. 5-6A dla JEDNEJ diody. Przy ogniwach wysokoprądowych (nieco inna chemia która nie powoduje spadku napięcia ogniwa pod wysokim obciążeniem i utrzymuje relatywnie niska oporność samego ogniwa w czasie rozładowania) można wydusić 1A więcej.
Sam sterownik DD ma różne tryby - najwyższym jest właśnie DD a niższe zależą od producenta/hobbysty/inne.
Sterownik DD UMOŻLIWIA krótkotrwałe w miarę bezpieczne w dobrze zmodowanej latarce wykorzystanie MAKSA z latarki (niekoniecznie z diody bo należy rozpatrywać CAŁA latarkę jako sprawnie działający samochód a nie pyrkający swobodnie silnik na stanowisku testowym w laboratorium bez karoserii).
Krótko - sterownik DD jest jedną z kilku możliwości "poświecenia mocniej" ale krótko - bo i ciepło się pojawia gdzieś po drodze które jeśli trwa za długo zabije nie tylko diodę ale i ogniwo ...
Sterowniki DD z BLF-a (forum zagraniczne miłośników fantastyki latarkowej - jest ich dużo więc moduja umawiając sie z producentami) jest najczęściej kupowanym bo jest tani, w miarę sprawny, i mieści sie w każdej latarce.
Obecnie z liniowych o dużej mocy który można kupic najlepszy jest moim zdaniem https://led4power.com/product-category/drivers/ przy czym przypuszczam że greg (wrocław) niezadługo wypuści coś podobnego z większymi możliwościami sterowania.
To nie jest tak że sterownik tego typu jest do niczego - jest to tani w miarę sprawny sposób na wydobycie z latarki naprawde tych 1600 lumenów bo mniej więcej na tyle pozwala zarówno suma strat jak i konstrukcja MAŁEJ latarki zanim sie nagrzeje i trzeba ja wyłączyc bo sie poparzymy.
Powyżej to albo układy wielodiodowe albo mocniejsze diody 6/12V albo w ekstremalnych latarkach wielodiodwe diody wysokonapięciowe ze sterownikami boos.buck działającymi na zupełnie innej zasadzie i zazwyczaj sprawniejsze energetycznie.
Dobre latarki tego typu to koszty ponad 60 dolarów a zazwyczaj 70-80 ...
Są maniacy kupujący Emisara 4 który przez 15 sekund ma 4000 lumenów ... tylko co dalej? tryb 600 lumenów? bo za ciepło;)
A coś oficjalnie dostępne ? Napisałem w temacie czy coś wiadomo ale jako że od października 2016 cisza sądzę że wyszedł niewypał.
Ostatnio zmieniony wtorek 23 sty 2018, 20:45 przez karoka, łącznie zmieniany 1 raz.
karoka - a co Ci szkodzi kupić sterownik próbny na Bangoodzie za 20 zł i poczekać na dostawę miesiąc? a potem jak Ci sie sprawdzi to popytac Bociana, grega czy alientha?
Ten www.banggood.com/Astrolux-S1-BLF-A6-A17 ... 09980.html jest tani i na pierwsze próby wystarczy - potem możesz kupić coś profi i dopracować każdy szczegół latarki aby wyciskać max (jak lubisz dusić latarki
)
Ten www.banggood.com/Astrolux-S1-BLF-A6-A17 ... 09980.html jest tani i na pierwsze próby wystarczy - potem możesz kupić coś profi i dopracować każdy szczegół latarki aby wyciskać max (jak lubisz dusić latarki

karoka - nie wiem co z czym porównujesz aby dowieść róznicę między 990 lumenów a 1060 - zakładam i domyślam się po obrazku (bo nie wyrażasz tego słownie i wprost), że masz diodę XM-L2 U2 która jest wydajniejsza od np. XM-L2 T6 4C która ma ok. 960 lumenów na diodzie.
Zobacz różnicę pomiędzy tym co masz a najwydajniejszą dioda 3V od Cree

Tutaj widać że ma ona prawie 200 lumenów więcej przy dodatkowo nieco mniejszej mocy.
Ilość lumenów które dioda jest w stanie TEORETYCZNIE wyprodukować i wypluć za szkło latarki jest zależna od kilku czynników:
1. Typu diody i prądu - nowsza dioda i wyższy prąd = więcej lumenów
2. Wyższy prąd = dużo ciepła = wyższa temperatura = spadek lumenów nawet o 20%
Ten punkt jest o tyle istotny że dobre przygotowanie podłoża diody i piguły (czyli w miarę równe i dobra pasta lub lutowanie) powodują dobre odprowadzanie ciepła i "chłodzenie" diody a tym samym utrzymywanie w miarę stałej lub wolno przyrastającej temperatury głowicy latarki i wolny spadek lumenów z czasem.
Im większa latarka tym temperatura ma mniejszy wpływ na spadek osiągów - nazywa się to "pojemnością cieplna" latarki im wieksza tym więcej wchłania bez przyrostu temperatury - to taka uproszczona teoria.
3. odbłyśnik - sprawność odbicia od aluminium dobrze napylonego to ok. 5-7%, dla refa klasy "Convoy" to raczej 10% (bo to chińszczyzna jest i tania), dla złotego refa - to ok. 1-3% - tylko kto robi złote reflektory dla latarki za 10 dolarów???, dla powłok dielektrycznych w refach astro lub torach optycznych lornetek lub lunet itd - 100% odbicia.
To taka mocno naciągana teoria tycząca TYLKO fal widzialnych produkowanych przez diodę ale z grubsza wyjaśniająca dlaczego alu jest dobre - bo jest tanie a 90-95% odbicia jest dobre.
4. szybka - z optyki - każde przejście fali świetlnej przez granice powietrze-szkło-powietrze powoduje spadek ok. 4% - stąd kolejne ok. 8% dla zwykłego szkła.
5. szybka z powłokami - to takie warstwy minimalizujące odbicia - ogólnie straty - powiedzmy dla przeciętnego chińskiego szkła z powłokami to straty wynoszą 2-5%.
Sumując powyższe - napędzając zmodowaną elektrycznie (minimalizacja oporu elektrycznego), mechanicznie (dobrej klasy CZYSTY reflektor i szybka z powłokami), z wydajną diodą i mocnym ogniwem (np. Sony VTC6) latarkę klasy Convoy S2+ otrzyma przy prądzie 5-6A ok. 1800 lumenów -15% strat = 1500 lumenów przez ok. 30-60 sekund (potem parzy i trza wyłączać)
Powyższe tyczy BARDZO DOBRZE PRZYGOTOWANEj latarki a nie pierwszej lepszej za 10 dolarów z wepchanym sterownikiem DD.
tak to mniej więcej wygląda.
Zobacz różnicę pomiędzy tym co masz a najwydajniejszą dioda 3V od Cree

Tutaj widać że ma ona prawie 200 lumenów więcej przy dodatkowo nieco mniejszej mocy.
Ilość lumenów które dioda jest w stanie TEORETYCZNIE wyprodukować i wypluć za szkło latarki jest zależna od kilku czynników:
1. Typu diody i prądu - nowsza dioda i wyższy prąd = więcej lumenów
2. Wyższy prąd = dużo ciepła = wyższa temperatura = spadek lumenów nawet o 20%
Ten punkt jest o tyle istotny że dobre przygotowanie podłoża diody i piguły (czyli w miarę równe i dobra pasta lub lutowanie) powodują dobre odprowadzanie ciepła i "chłodzenie" diody a tym samym utrzymywanie w miarę stałej lub wolno przyrastającej temperatury głowicy latarki i wolny spadek lumenów z czasem.
Im większa latarka tym temperatura ma mniejszy wpływ na spadek osiągów - nazywa się to "pojemnością cieplna" latarki im wieksza tym więcej wchłania bez przyrostu temperatury - to taka uproszczona teoria.
3. odbłyśnik - sprawność odbicia od aluminium dobrze napylonego to ok. 5-7%, dla refa klasy "Convoy" to raczej 10% (bo to chińszczyzna jest i tania), dla złotego refa - to ok. 1-3% - tylko kto robi złote reflektory dla latarki za 10 dolarów???, dla powłok dielektrycznych w refach astro lub torach optycznych lornetek lub lunet itd - 100% odbicia.
To taka mocno naciągana teoria tycząca TYLKO fal widzialnych produkowanych przez diodę ale z grubsza wyjaśniająca dlaczego alu jest dobre - bo jest tanie a 90-95% odbicia jest dobre.
4. szybka - z optyki - każde przejście fali świetlnej przez granice powietrze-szkło-powietrze powoduje spadek ok. 4% - stąd kolejne ok. 8% dla zwykłego szkła.
5. szybka z powłokami - to takie warstwy minimalizujące odbicia - ogólnie straty - powiedzmy dla przeciętnego chińskiego szkła z powłokami to straty wynoszą 2-5%.
Sumując powyższe - napędzając zmodowaną elektrycznie (minimalizacja oporu elektrycznego), mechanicznie (dobrej klasy CZYSTY reflektor i szybka z powłokami), z wydajną diodą i mocnym ogniwem (np. Sony VTC6) latarkę klasy Convoy S2+ otrzyma przy prądzie 5-6A ok. 1800 lumenów -15% strat = 1500 lumenów przez ok. 30-60 sekund (potem parzy i trza wyłączać)
Powyższe tyczy BARDZO DOBRZE PRZYGOTOWANEj latarki a nie pierwszej lepszej za 10 dolarów z wepchanym sterownikiem DD.
tak to mniej więcej wygląda.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
2,8A - 1,4mA = 2,8Amurgrabia1410 pisze:I np. sterownik 2.8A na dupce pobiera faktycznie te 2.8A. A ile jest pompowane w diodę? Też te 2.8A? Bo raczej tyczy się to driverów liniowych (opartych o amc7135).?

Ostatnio zmieniony piątek 26 sty 2018, 13:44 przez ElSor, łącznie zmieniany 1 raz.