
Zwarcie może poparzyć...spalić, wybuchnąć? Oby nie

Do rzeczy.
Jakis czas temu sprzedałem komus latareczkę na 2 RCR123, okazało się, że zaczęła miec humory. Z bateriami CR123 OK. No tak...pomyslałem 9zdarza mi się

W międzyczasie wreszcie, po X czasu, skończył się prąd w moim Ntacu 85P. Zapodaję do środka świeżego akkusa Ultrafire, skręcam...oj, mocno trzeba było...a tu ciemność.
Biorę innego, trustfire...uu, mrygnęlo przy skręcaniu i...ciemność.No łądnie, a myslałem, że tylko innym się zdarza kieepskie PCB. przeleciałem kilka akkusów, jeden jedynie nie przerywał. Miałem na półce Romisena RC-G4, wkładam dwa RCR123, skręcam(ten tez ściska akkusy) i...ciemnośc.
Wrrr, rozbieramy
myślimy
zlutowujemy/poprawiamy
nic
znowu rozbieramy
znowu...
znowu...
Ki diabeł?
A taki, że izolacja, która pod PCB dają chinczycy jest przebijana w czasie sciskania przez kondensator, jedna z jego okłądzin dotyka do minusa po ściśnięciu, i akkus rozładowuje się przez rezystor 100 ohm, a PCB nie ma zasilania. Trzeba było się bliżej przyjrzeć....żeby zobaczyć małe wredne wszystko mówiące odciśnięcie.
Zrobiłem juz 3 akkusy metoda jak na obrazkach poniżej i wszystkie teraz świeca, jeden ścisnięty w Ntacu, dwa w Romim, po prostu dołożyłem dwa skrawki tasmy izolacyjnej...mam nadzieję, że kondził się przez ne nie przedrze. Niech sobie akkusy posiedzą w tych imadłach...
No to fotostory




strzałka pokazuje owo odciśnięcie



No to niech siedza w imadle, obaczymy za naście godzin jak im przeróbka słuzy....
PATENT only for www.swiatelka.pl, przed opublikowaniem na innych forach, webach etc prosze o kontakt z autorem solucji
