Tymczasem jak potrzebuję sobie przyświecić i mieć wolne obie ręce to biorę latarkę do paszczy ale jako samiec nie mam predyspozycji :\ i sprawdza się to tak sobie...
Myślę o zakupie paska czołówkowego i powieszeniu sobie latarki nad uchem tylko czy to nie będzie się zsuwało/obracało?
Alternatywa to jakiś montaż nagłowny, tylko żeby były lekkie i kompaktowe do transportu (kask rowerowy odpada, to opcja fajna ale na rower

Może ktoś ma jakieś lepsze pomysły? Własne doświadczenia?