Radiator pochodzi w jakiegoś starego laptopa i pewnie chłodził chipset albo kartę graficzną. Wykorzystałem tylko jego kawałek, wycinając w taki sposób aby można było naciskać przyciski i była widoczna dioda.
Odzyskałem też taśmę termoprzewodząca, ale sam nie wiem czy działa prawidłowo bo pierwsza wersja radiatora była po prostu przyłożona do fabrycznych radiatorów bez żadnych polepszaczy i całość grzała się dosyć jednolicie a teraz nie wiem czy ciepło jest przekazywane równie efektywnie czy może większa powierzchnia radiatora sprawia wrażenie że ma mniejszą temperaturę. Niezależnie od tego robi się ciepły po niedługim czasie.
Nie chciałem dawać pasty bo potem cała kamera byłaby ufajdolona na biało. Mogę jedynie spróbować zastosować nieco Fujika bo jego można usunąć dosyć skutecznie po wyschnięciu.
Mocowanie radiatora tytyrytką. Nie miałem czarnej więc jest na razie biała.
Całość nie oszałamia wyglądem, jest skuteczne i pasywne.



