marmez pisze:Są też zasilacze do puszek do ściany. Montujesz puszkę i po sprawie.
Tego nie wiedziałem, popatrzę jak jest oferta.
kisi pisze:1. Korytarz wejściowy - w zależności od tego co tam będziesz miał i co w nim robić chciał to możesz umieścić paski ledowe w narożnikach a nad lustrem (przy którym się ubierasz) lampkę z dwoma ledami typu G9. Tam zrobiłem u mamy i przedpokój świetnie oświetlony praktycznie znikąd. Zwłaszcza że w przedpokoju jak się ludzie ubierają to machają rękami i zahaczyć lampę wiszącą nietrudno.
W przedpokoju na ścianach będą wisiały dwa rowery, nie będzie to przeszkadzało? A jak by takie taśmy puścić nie w narożnikach tylko przez środek? Możecie polecić jakieś porządne taśmy LED o wysokim CRI? I jeszcze jedno, w korytarzu będzie wyłącznik schodowy, czyli wchodząc do mieszkania zapalam światło przy drzwiach a gaszę przy wejściu do kuchni/salonu, będzie to działało z taśmami?
kisi pisze:2. Kuchnia.
Sprawdza się oświetlenie podszafkowe tak aby blat roboczy był oświetlony - tutaj zrobisz jak chcesz taśma albo punkty. Co do oświetlenia stołu jadalnego to proponuję ci zamontować taką wiszącą nad stołem lampę sufitową dość nisko zawieszoną aby oświetlała to co jest na stole na zwykłą żarówkę. Ledowy odpowiednik kupisz w cenie 23zł mocy 20W co daje naprawdę duuużo światła dobrego ciepłego koloru. Uważam że nie ma sensu tutaj kombinować z przeróbkami instalacji.
Oświetlenie nad blatami oczywiście będzie, jest też na dodanym projekcie, choć może mało widoczne. A taki LEDowy odpowiednik żarówki nad stołem nie będzie miał za ciepło? Jakoś za bardzo im nie ufam.
kisi pisze:b. lepiej w żyrandolu zamontować jaśniejsze i ciemniejsze LEDy i zrobić włączknik podwójny albo włączasz jedno światło albo 3. Tak jest prościej, taniej i bezawaryjnie.
I taki jest właśnie wstępny plan, ściemniacze to taki bajer, którego jednak jeszcze całkiem nie odrzucam.
kisi pisze:no chyba że jeśli lubisz igraszki w różnych kolorach
Kolory mi w igraszkach nie przeszkadzają i nie pomagają

- zbędny bajer.
kisi pisze:6. Salon
Nie widzę TV ale domyślam się że będzie w miejscu biurka pod ścianą. Super sprawdza się tylne oświetlenie takie jak ma Philips w swoim Ambilight. Światło odbite od ściany ładnie podświetla taką łuną i oczy nie bolą podczas oglądania. Ot takie światło którego nie widać a świeci. Cała reszta oświetlenia salonowego nie wypowiem się bo tutaj musisz sam zadziałać jak chcesz to mieć.
Telewizora nie będzie, nie oglądam. Ta czarna ramka to ekran projektora, który będzie wisiał na suficie gdzieś w okolicy końca kanapy/początku stołu, dlatego oświetlenie salonu musi być płaskie, żeby nie przeszkadzało w projekcji. Biurko będzie miało regulowaną wysokość i na czas projekcji pojedzie maksymalnie w dół, żeby monitor komputera nie przeszkadzał. Nad biurkiem w narożniku przy suficie zaplanowane są 3 punkty świetlne w takim małym podwieszeniu (jakby belka dolegająca do ściany).
kisi pisze:Generalnie staraj się wykorzystać istniejącą instalację tam gdzie możesz.
100% instalacji idzie do wymiany a właściwie to już się wymienia (stara ma jakieś 70 lat).
kisi pisze:Co do źródeł światła to nie wiem czy warto się kierować ściśle barwą światła tak jak podajesz. Kieruj się tym co widzisz i co ci odpowiada optycznie. Mnie udało się dobrać to tak że jest ok, nie jest sztuczne.
Na pewno nie będę dobierał barwy oświetlenia z aptekarską precyzją, zależy mi jednak na zastosowaniu światła cieplejszego w miejscach wypoczynku (sypialnia, salon) i chłodniejszego w miejscach pracy (blaty kuchenne, biurko).
neutrinus pisze:Ja bardzo polecam na kuchenne podszafkowe świetlówki T5 - są długie i jednolicie podświetlając mocnym, dobrej jakości światłem.
i
amisiek pisze:Do kuchni i łazienki proponuję świetlówki liniowe T8 36W klasy 950 (De Luxe, Graphica/Color Proof) na elektronicznych statecznikach z gorącym startem. Jest to światło bezcieniowe, bardzo dobrej jakości, wystarczająco sprawne, nie ma żadnych problemów z chłodzeniem ani olśnieniem. Mało która dioda LED może się równać pod względem jakości światła z De Luxe a jak dotąd żadna - z Graphicą.
Dobre świetlówki z gorącym startem faktycznie wchodzą w grę jako konkurencja dla LEDów, mam za to duże obawy co do stosowania "LEDowych żarówek" zasilanych bezpośrednio z sieci.
Cieszę się, że temat spotkał się z odzewem, dziękuję wszystkim za uwagi (i czekam na dalsze), powoli zaczynam to sobie jakoś układać.