O zamiennikach świetlówek

Domowe, energooszczędne instalacje LED, HID, halogenowe etc. Światło w stacjonarnych aplikacjach codziennego użytku.
GanzConrad
Posty: 879
Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: GanzConrad »

Mociumpel pisze:DOBREJ klasy ledy rurowe
np. takie Philips:
https://youtu.be/om180yfGego
zamykasz ledy w plastikowej rurze robiąc piekarnik, przyklejasz pasek do rury mając w głębokim poważaniu odprowadzanie ciepła i zasilasz to rezystorem i kondensatorem....
Mociumpel pisze:2. "Świetlówka ledowa" z ciepłym startem gwarantująca odpowiednia żywotność czyli po wykryciu ruchu i podaniu przez czujnik napięcia oprawa/świetlówka "zasysa energię" aby miękko zasilić świetlówkę - ma to na celu wyeliminowanie "strzału mocy" co zazwyczaj przy częstych załączeniach powoduje destrukcję układu zasilającego lub samych ledów.
zabrzmiało to nawet sensownie, więc wyjaśnij nam jakim cudem działają diody LED zasilane prądem wyższym niż nominalny, ale niższym niż parametr "Peak Current" (w DSie) i podawane takim wstrząsom są kilkaset razy na sekundę poprzez znanym wszystkim PWM?
Mociumpel, nie za bardzo chce mi się analizować całą Twoją wypowiedź, ale zalatuje mi ona marketingowymi tekstami sprzedawcy. To że mają 3 letnią gwarancję brzmi całkiem fajnie, ale nie ma nic wspólnego z trwałością 50 000h. 4h dziennie (garaż) przez 5 dni w tyg to tylko 960h w roku, więc 3 lata niewiele odbiega od zwykłej żarówki, a przecież nie po to inwestujemy, aby padło po 3tys h.
Nie jestem fanem LEDów rurowych ponieważ pojęcie chłodzenia w nich nie istnieje, a każdy kto miał w rękach diodę wie , że należy ją chłodzić nawet przy mocy 1W.
Pablogoral, najlepiej i najtaniej zrobisz to sam. Jeśli nie chce Ci się dłubać lub szukasz gotowych rozwiązań to nie będzie tanio, ani nie będziesz miał gwarancji, że inwestycja w ogóle się zwróci. Inna kwestia to jakość (barwa i CRI) oświetlenia jaka Cię interesuje oraz fakt, czy nie przeszkadza Ci miganie LEDów 100razy na sek (taka jak świetlówki, ale skoro je posiadasz to raczej nie ;-) )
Mociumpel
Posty: 2121
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

GanzConrad - albo nie znasz potrzeb rynku i stworzonych pod nie artykułów użytkowych dzielonych dodatkowo na klasy jakościowe (powiedzmy budżetowe, standard, premium) dopasowane tym samym do tego czego szukają "przeciętni Janusze biznesu"| albo udajesz znawcę i podkręcasz temat ...
Moim zdaniem wiesz że gdzieś dzwoni ale nie umiesz tego konkretnym argumentem podeprzeć - zdanie " nie chce mi się tego analizować" to w zasadzie sugestia wprost do mnie "pitolisz głupoty Mociumpel a mi nie chce się tego udowadniać" ;)
Ledy w formie plastikowych rur wepchnięte do oprawy owszem grzeją się ale skoro istnieją to ludzie z nich korzystają jako zamienników świetlówek - wymaga to odrobinę pracy ale to działa.
Zarówno Philips jak i Osram GE i Narva oferuję takowe - bo tak chcą ludzie - niektóre z nich wsadzone do opraw IP67 (czyli pełna izolacja od środowiska zewnętrznego) są w stanie przepracować przez okres gwarancji (5 lat i więcej) mimo tego że się grzeją.
Problem tkwi w tym że tzw. budżetowa rurka ledowa to koszt nastu złotych a osiągi i gwarancja jest złudna - zazwyczaj są to czystej wody chińczyki noname a realny czas życia to kilka miesięcy - tutaj full zgoda - zero oszczędności a przegrzewające się WSZYSTKO kwalifikuje "takie coś" do wyrzucenia do śmieci zaraz po tym jak się toto kupi.
Wersje standard i premium rurek z ledami to koszt kilkukrotnie wyższy a z tym idą zarówno parametry jakościowe, osiągi i najważniejsze trwałość - 5 lat gwarancji pracy w katalogowych warunkach nie jest problemem mimo grzania się rurki wraz z oprawą.
Warunki katalogowe to najczęściej max. temperatura otoczenia w okolicach 60 - jeśli ktoś pcha leda w rurce do oprawy w MC Donaldzie na kuchni bez wywiewu (gdzie temperatura plus agresywność otoczenia - spalone oleje itd) to MUSI się liczyć z tym że led tego nie wytrzyma - ale właściwe użytkowanie sprzętu zależy w tym wypadku od kupującego i dobrego doradcy technicznego który wypyta i właściwie doradzi bądź wyperswaduje i zaproponuje inne rozwiązania.
No ale nie chciało Ci się tego analizować (choć to wąski wycinek argumentów bo jest ich zdecydowanie więcej i za i przeciw ledom w rurkach) więc i mi także nie chce się spuszczać nad tematem - Tobie się nie chce to mnie tym bardziej.
Co zaś do parametrów zasilaczy czy to wykonanych w wersji dla Kowalskiego czy dla profesjonalisty czy wbudowanego w "świetlówkę ledową" - dużo zależy od wielkości zasilacza, zastosowanych elementów i oczekiwań odbiorcy:
- zasilacz jest duży to i łyknie więcej komponentów poprawiających jakość startu i jego ilość w czasie
- listwy z ledem w rurce nie mają takich rozwiązań bo nie ma na to miejsca - stosuje się uproszczone elementy poprawiające jakość zasilania ale dużo zależy od samej czujki - to ona przejmuje olbrzymią odpowiedzialność za poprawne i długotrwałe działanie świetlówki - przejście przez ZERO jest jednym z prostszych sposobów na to aby nagły ruch nie wypadł w najwyższej amplitudzie zasilania danej półfazy i załączenia świetlówki uderzeniem prądu o maksymalnej wartości chwilowej ...
No ale są to rzeczy których także nie bardzo chcesz analizować - w związku z powyższym i jak poprzestanę na tym mętnym marketingowym bełkocie - możliwe, że choć trochę podłapiesz i argumentami podeprzesz swe nietechniczne wywody o niczym (wszak nie chce Ci się inaczej)
Jeśli masz z czymś problem chętnie podeprę Cię jakimś niekoniecznie cudzym doktoratem w zakresie wielkości elektrycznych i ewentualnych niejasności z tym związanych ...
tia ..hehe ...
Ostatnio zmieniony piątek 20 maja 2016, 19:45 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
GanzConrad
Posty: 879
Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: GanzConrad »

Ja o elektronice, ty dalej trzymasz się marketingu, więc konkrety:
Mociumpel pisze:listwy z ledem w rurce nie mają takich rozwiązań bo nie ma na to miejsca - stosuje się uproszczone elementy poprawiające jakość zasilania ale dużo zależy od samej czujki
Totalna bzdura. W ręce mam zasilacz do "rurek" ledowych. Wymiary zasilacza: 1,5cm x 28cm, więc wg Twojej terminologii jest to segment premium bo cyt.
Mociumpel pisze:łyknie więcej komponentów poprawiających jakość startu i jego ilość w czasie
" (co to za terminologia? jaką jakość? w jakim czasie?)

Zdjęć nie mogę pokazać, bo to nie moja i komercyjna konstrukcja. Nie zmienia to faktu, że układ ma swoją sprawność, która powoduje, że mosfet i dławik się grzeją i jednocześnie ładują w LEDy nawet 30W, więc piekarnik gwarantowany.
Mociumpel pisze:przejście przez ZERO jest jednym z prostszych sposobów na to aby nagły ruch nie wypadł w najwyższej amplitudzie zasilania danej półfazy i załączenia świetlówki uderzeniem prądu o maksymalnej wartości chwilowej ...
Nie widziałem lampy o której mówisz, ale z 90% pewnością mogę stwierdzić, że nie ma to żadnego związku z zasilaniem LEDów, a jedynie z wydłużeniem życia przekaźnika załączającego lampę i sterowanego czujnikiem ruchu. Układ detekcji przejścia napięcia przez zero jest zagnieżdżony w przekaźniku:
http://www.relpol.pl/pl/Produkty/Przeka ... ikowy-RM1A
i ma za zadanie załączyć obciążenie przy braku poboru prądu (przejście przez zero), aby nie wywoływać iskrzenia na stykach przekaźnika.
Mam wrażenie, że to nie ja nie wiem gdzie dzwonią...
Jeśli LEDy są zasilane stabilizatorem impulsowym, to sinusoida sieci nie ma żadnego wpływu ponieważ napięcie AC najpierw trafia na prostownik, potem kondensatory, które mają za zadanie "spłaszczyć górki i doliny" mówiąc marketingowo.
Następnie układ impulsowy załącza napięcie STAŁE na LEDy i robi to z częstotliwością 30kHz wzwyż (nawet do 2,5MHz) przy czym prąd jest kontrolowany na każdym osobnym impulsie, 30 tys razy na sek, więc "ma totalnie gdzieś" stan w jakim znajduje się sinusoida sieci.

Natomiast jeśli jest sterowany liniowo i prąd nie jest dostatecznie "wygładzany", wówczas mamy do czynienia ze zjawiskiem migania LEDów 100razy na sek. Dlatego prosiłem abyś nam wyjaśnił jak to możliwe, aby LEDy działały kiedy są włączane i wyłączane 100 razy na sekundę, co w/g Twojej teorii powinno im zaszkodzić (przecież podobno po to jest nieszczęsne przejście przez zero). Przypominam, że w niektórych przypadkach mogą to być impulsy prądowe większe od prądu nominalnego.

Podsumowując: moim zdaniem i mam nadzieję większości forumowiczów, którzy robią wręcz doktoraty z przewodności cieplnej diod (bezpośredni pad termalny, podłoża miedziane, wysokiej jakości pasty termoprzewodzące, przewymiarowane radiatory, stabilizacja prądowa itp. itd), Rurowe lampy LED są zaprzeczeniem całej forumowej działalności i będę bił się w pierś jak mi ktoś udowodni, że tak nie jest.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8528
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Panowie, robi się niebezpiecznie, proszę aby emocje nie wzięły góry nad zdrowym rozsądkiem i kulturą wypowiedzi.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
GanzConrad
Posty: 879
Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: GanzConrad »

Pyra, jesteś tutejszym autorytetem, więc podważ którąkolwiek z moich wypowiedzi - będziemy dyskutować, ale twierdzenie, że przejście napięcia przez zero ma wpływ na
Mociumpel pisze: jakość startu i jego ilość w czasie
... no z tym trudno polemizować, może ja czegoś nie wiem, chętnie się poduczę.
Mociumpel
Posty: 2121
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Wyodrębnijmy temat "świetlówek ledowych" z pytania Pablogorala bo zaśmiecamy wątek szczegółami, które Jego nie muszą interesować - optymalny sposób oświetlenia hali garażowej to jedno a szczegóły konstrukcyjne jednej ze składowych czyli konstrukcji zasilania "leda w rurce" to chyba nieistotny szczegół, który nie wpływa na jakość rozmowy i nie prowadzi wprost do celu i rozwiązania Jego problemu.
Przetwornica w rurce zasilająca listwę ledową - aby określić jej jakość należałoby sprawdzić zarówno sam sposób przetwarzania zasilania jak i jakość elementów - po analizie można dojść do tego co widnieje w karcie katalogowej "świetlówki ledowej" - że to segment budżet, standard czy premium - jeśli masz ochotę podrzucę Ci kilkadziesiąt starych układów sprzed kilku lat i kilkadziesiąt z czasów obecnych - przeanalizuj i napisz o nich coś co nie jest mi znane z instrukcji serwisowych/firmowych/technicznych Osrama/Philipsa czy Narvy. Analizę układów elektronicznych robię hobbystycznie dla własnej przyjemności - w pracy zaś przy przerobie inwestycyjnym ufam temu co siedzi w karcie katalogowej - nie mam czasu na to bo jak to w życiu bywa hobby to prywata a praca to kasa bez której żyć się nie da.
Z powyższego wynika jedno - na zadane pytania odpowiadam osobie pytającej na tyle prosto na ile jest ona w stanie zrozumieć - nie znam jej wiedzy, nie znam jej umiejętności - zakładam, że Pablogoral nie zna się na tym (bo nie zadawałby banalnych pytań będąc osobą obeznaną w temacie - prawda?) stąd w sposób moim zdaniem nie zawiły i w miarę przystępny odpowiedziałem o co mniej więcej chodzi - zazwyczaj jak ktoś chce więcej to zadaje mi pytanie na priva i tam najczęściej odpowiadam bardziej obszernie i szczegółowo w konkretnym temacie.
Ty natomiast drogi kolego GanzConrad wkleiłeś się z wątpliwościami tyczącymi szczegółów konstrukcyjnych czegoś co jest składowa rozwiązania - czyli wedle zasady jak o plackach i ich smaku ty za o zasadach siania zboża i sposobów jego zbierania - niby coś wspólnego ale nie na temat.
Zapodałeś przykład przetwornicy - jej wielkość w rurce w porównaniu do dobrego "zasilacza ledowego" jest jakaś mikra - pojemność obudowy zasilacza zasadniczo zmienia sposób konstruowania - często prostszy układ ale więcej "dużych" i tanich elementów (nazwijmy je łatwo dostępnych) wpływających na ogólnie "lepszą jakość" zasilania na wyjściu. Dodatkowy plus to łatwość odprowadzenia ciepła co sprzyja znacznemu wydłużeniu żywotności.
Przetwornica "rurkowa" aby była równie sprawna i odporna na temperatury musi być wykonana na bazie dużo lepszych (czyli raczej droższych elementów) co nie idzie w parze z przystępną ceną "świetlówki ledowej".
Powyższe może razi Twoje oczekiwania co do precyzyjności omówienia tematu ale zapraszam raz jeszcze na osobny temat lub priv to się pokłócimy o szczegóły wraz z żonglerką schematów i opisów i ogólną akademicką dywagacją czegoś nad czymś - moim zdaniem w TYM temacie to zbędne.
Pytanie Pablogorala było proste - jeśli omawiasz szczegół konstrukcyjny "świetlówki ledowej" (wartej kilkadziesiat złotych) to zastanów się czy pomagasz mu zoptymalizować inwestycję za naście/dziesiąt tysięcy czy bardziej mącisz i bzdecisz nie na temat? ...
Ja żyję z analizy potrzeb oświetleniowych i rozwiązywania ich pod konkretne mniejsze i większe tematy - za to mi płacą więc nie rozmydlam niepotrzebnie rozwiązań na drobne bo ostatecznie pytającego interesuje jedno - ile za to zapłaci.
Akademickie dywagacje to przy piwie - tam mi nie płaca i mogę rozwijać się inaczej ;)
Ktoś gdzieś na forum zapytał dlaczego wszyscy jak jeden mąż stosują drajwery na bazie NANJG 105 AMC 7135 - odpowiedź o dziwo była prosta jak drut - bo za tak niską cenę jaką oferują zaskakująco dużo możliwości modyfikacji i zadowalająca jakość zasilania.
Niech to będzie dyplomatyczna odpowiedź dla Ciebie że póki ludzie pragna żarówek ledowych w kształcie starej klasycznej żarówki a nie banana czy widelca tak długo proste rozwiązania na świetlówkach ledowych będa istniały - jest Crunchips? jest impreza ;)
A to że technicznie sa za przeproszeniem dla specjalistów do ...piiii...? Kowalskiego z potrzebami troglodyty i pustą sakiewka to nie interesuje - skoro w cwany i sprytny sposób można osiągnąć zadowalające rezultaty to czemu ich nie stosować?

Wracając do rozwiązania oświetlenia to "grzebalnictwo" w komercyjnych zastosowaniach czyli dłubanina w lampach na dużą skalę jest zazwyczaj nieopłacalna bo albo praca albo części muszą być tanie - nie spotkałem się z jednym i drugim w jednym miejscu.

I moja konkluzja na koniec - forum po to jest aby odpowiadać na pytania osobom chętnym wiedze zasysac ale i rozwijać siebie z samej przyjemności rozwijania nowych wniosków na temat czegoś co wydawało nam się znane
Ostatnio zmieniony piątek 20 maja 2016, 22:40 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8528
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
GanzConrad pisze:Pyra, jesteś tutejszym autorytetem, więc podważ którąkolwiek z moich wypowiedzi
Chodzi o sposób prowadzenia dyskusji - wolę zapobiegać. ;)


Co do przejścia przez zero, to dostaliśmy w pracy pewne wskaźniki oparte o LEDy i zasilacze impulsowe. Pomimo, że teoretycznie nie powinny (pobór prądu 250mA) to przy załączeniu często przepalały bezpieczniki 0,7A. Pomiary wykazały, że w pierwszej milisekundzie, prąd startowy wynosił od 4 - 9,7A. Prąd zależał od punktu na sinusoidzie, w którym nastąpiło załączenie stykami przekaźnika.
My zastosowaliśmy na wejściu rezystor 680Ω, który ograniczył prąd ładowania kondensatora wejściowego (100µF) do bezpiecznej wartości, a jednocześnie pozostawił margines napięcia zasilającego na bezpiecznym poziomie w czasie normalnej pracy. Zaznaczam tylko, że przetwornice o napięciu wejściowym 67 - 265V, pracują w tym układzie przy zasilaniu 115 - 145V AC.
W związku z tym twierdzę, że nie można mówić o braku wpływu punktu załączenia, i związanego z nim wpływu udaru prądowego na podzespoły, jednak jego zakres zależy od wielu czynników, więc nie zawsze opłaca się "walczyć" ze zjawiskiem, które może być marginalne, ale też nie można go traktować,jak by go nie było.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Mociumpel
Posty: 2121
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Od siebie dla "Pyra" dorzucę - czuwaj, walcz i zapobiegaj ;)
Ze swojego podwórka dorzucę mały fakcik:
Na pewnej inwestycji podobnej do zapytania garażowego był podobny problem - jedna czujka made in PRC była podpięta pod 8-10 sztuk opraw LED made in PRC o mocy ok. 40W każda.
Jak to w oprawach noname z noname przetwornicą jakość ich pracy byłą przez kilka pierwszych tygodni przyzwoita a potem coś zaczęło się dziać - znaczy psuć.
Zaczęto wymieniać w ramach gwarancji oprawy na nowe - niestety z kilkuset sztuk 1/4 do zwrotu to za dużo nawet dla bardzo łaskawej firmy.
Zlecono analizę specom z Polibudy i jakiejś niezależnej instytucji (dwa audyty miały być)
Pierwsze co wyszło to niezgodności z projektem:
- tańsze oprawy LED
- uproszczona instalacja z podpiętą czujką (zamiast jedna na 3 stanowiska czyli na 3 oprawy stwierdzono 1 na 10))
- inna niż w specyfikacji czujka na taką made in PRC bez detekcji zera.
i kilka pomniejszych.
Po określeniu rozbieżności sprawdzono wpływ czynników załączania opraw w zależności od ilości opraw.
badania wykazały że:
- gdyby projekt instalacji został zachowany (1 czujka na 3 oprawy) trwałość oraz jakość załączania opraw pozostała by bez zmian - stwierdzono jedynie wysokie prądy rozruchowe trzech połączonych opraw (na stykach czujnika) ale w górnej akceptowalnej granicy pracy urządzeń (brak nadpaleń styków)
- gdy zastosowano czujkę właściwą z detekcją zera stwierdzono znaczną poprawę kultury załączania (prądy w normie)
- gdy podłączono czujkę zamienną (made in PRC) do 10 opraw stwierdzono znaczne przekroczenie prądów znamionowych czujki plus pojawiły się zniekształcenia o wartościach zbliżonych do przepięć. Stwierdzono, że czujka w układzie 10 połączonych opraw o mocy ok 40W każda tworzy układ niestabilny generujący w momencie załączenia tak duże przepięcia w sieci że jest możliwe "wywalanie" zastosowanych zabezpieczeń (niedopasowanych do takiego układu) plus generuje impulsy elektromagnetyczne o znacznej mocy mające wpływ na odbiorniki radiowe pracujące w w odległościach kilkunastu metrów.
Obydwie analizy - niezależna i z Politechniki różniły się w szczegółach badań ale stwierdzenia były wspólne podobne:
- nieprawidłowa instalacja to pierwsze zło
- czujka z detekcją zera w oprawach z prostymi układami przetwornicowymi działa poprawnie i znacząco poprawia "kulturę ogólną" pracy układu 1 czujka kilka opraw.
- znaczne rozbieżności projektowe (byle jaka czujka 10 opraw) powodują kłopoty z instalacja do jej uszkodzenia włącznie wraz z negatywnym wpływem na otoczenie )brak kompatybilności elektromagnetycznej układu)
Podsumowując- powyższe badania stało się podstawa odrzucenia roszczeń reklamacyjnych i zwrot wyłudzonych kosztów związanych z wymiana opraw i badań.
Szczegółowe zaś badania do wglądu mojego oraz innych zainteresowanych stały się podstawa do częstszego odrzucania sporów na postawie wiedzy własnej i ekspertyzy oficjeli naukowych.
Z racji mojego zainteresowania tematem co jakiś czas dostajemy informacje o współczesnych rozwiązaniach przetwronicowych w układach z ledami (nie tylko w oprawach czy świetlówkach ale ogólnie) i krótko można stwierdzić znaczną poprawę jakości wynikającą z polepszania samych układów i "potanienia" elektroniki w ogóle co pozwala stosować i układy i elementy zarezerwowane z półki wyższej w tańszych - co kiedyś było premium dzisiaj jest standard lub nawet budżet.
Stąd moje lekkie wpienienie na kategoryczne wtręty Gonza.
Ostatnio zmieniony sobota 21 maja 2016, 16:00 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
GanzConrad
Posty: 879
Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: GanzConrad »

Pyra pisze:Co do przejścia przez zero
ale przyznasz pewnie, że nie ma to nic wspólnego z zasilaniem samego LEDa, a układem wejściowym zasilacza. Przepraszam, precyzyjnie rzecz ujmując z :
Mociumpel pisze:znacząco poprawia "kulturę ogólną" pracy układu
Równie dobrze zasilacz impulsowy mógłby podawać napięcie na jakiekolwiek inne urządzenie. Na pewno wiesz, że różnie rozwiązuje się choćby kwestię filtracji zakłóceń na wejściu zasilaczy (która pewnie miała wpływ na pobór prądu przy starcie). Rozwiązań niskobudżetowych jest mnóstwo i głownie z nimi się spotykamy.
Mociumpel, 3 obszerne wypowiedzi, zero merytoryki, więc ja odpadam z dyskusji, bo prowadzisz polityczno-marketingowy taniec wokół tematu nie zbliżając się nawet do konkretów i nie odpowiedziałeś na żadne z moich zapytań, a przekręcając mój nick sprowadziłeś poziom dyskusji do piaskownicy.
Mociumpel
Posty: 2121
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

No cóż prosiłem o prywatną rozmowę na powyższy temat zanim wydzielił go Pyra - teraz to i ja strzelę focha - nie to nie ... ;) i to tyle w wydzielonym temacie "bo mnie także już się nie chce" ...
Zdrowia i dobrego samopoczucia na weekend.
Ogólnie zalecam skasować temat bo niewiele wnosi a i ja już nie zamierzam podejmować rękawicy w tej kwestii ...
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

Ja co prawda rozumiem obydwa punkty widzenia - stosowanie opraw Led "Świetlówkowych" ze względu na koszty a jesli działa to po co przepłacać?
i drugi - dlaczego ktoś na "światełkach" doradza tak technicznie fatalne rozwiazanie jak Ledy z zasilaczem w szczelnej rurce zamontowane do szczelnej oprawy.

Ale zainteresowało mnie to "przejście przez zero" i stwierdzenia "jakość ogólna", "kultura ogólna". Czy dla mnie jako użytkownika standardowych zasilaczy 12 V i taśm ledowych, również LED z czujką ruchu - jesli nie mam detekcji przejścia przez zero to tracę jakiś komfort lub cokolwiek poza mocniejszym obciążeniem zasilacza?

Też mam garaż do oświetlenia, z tym, że mały, około 40 m kwadratowych i zdecydowałem się na rozwiązanie - tanie oprawy T8 z marketu z chińska elektroniką i gwarancją 24 m-ce + wysokiej jakości świetlówki OSRAM lub Philips z najwyższych serii.

A światło "przechodnie" w tym garażu zamierzam zrobić na normalnych oprawach E27 i żarówkach ledowych z marketu poniżej 10 zł również z gwarancją. Być może niektóre z tych rozwiązań będą sterowane przez tani czujnik ruchu z chińskiej lampki.
Ps. Własnie dzisiaj zamontowałem testowo taką żarówkę Led z Auchana za 8 zł - ponad 600 Lm - ładnie świeci, fajny odcień, światło dobrze rozproszone - nie wiem jakie CRI ale nie widzę problemów w tym momencie.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8528
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
ww296 pisze:Ale zainteresowało mnie to "przejście przez zero"
Jak wiesz, prąd przemienny zmienia się w zależności sinusoidalnej, czyli napięcie narasta, przechodzi przez szczyt i maleje.
Teraz wyobraź sobie, że ładujesz kondensator. Po podaniu napięcia, początkowo masz bardzo duży prąd, który spada wraz ze stopniem naładowania.
Połączmy oba zjawiska. Jeśli podamy na kondensator wejściowy od razu napięcie 300V, to początkowy prąd jest bardzo duży, jeśli podamy niższe napięcie, które będzie narastało do tych 300V, pozbędziemy się tego udaru prądowego.
Ten udar, przede wszystkim działa na wszelkie elementy po drodze do kondensatora, prostowniki, styki przekaźników itp.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

Pyra dzięki, zdaje sobie sprawę co to jest, uświadamia sobie, że może mieć wpływ np na styczniki ale ma jakikolwiek zauważalny wpływ na komfort i jakość użytkowania np wspomnianych przeze mnie rozwiązań?
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8528
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
ww296 pisze:...zauważalny wpływ na komfort i jakość użytkowania ...
Bardziej w znaczeniu dobrej współpracy z urządzeniami powiązanymi. Samo urządzenie przy okazji takich przetężeń, też narażone jest na szybsze zużycie.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ODPOWIEDZ