W tej samej przesyłce zamówiłem sobie Tanka007 TK-360 na którą bardzo się napaliłem. Pomimo tego że 360 spełniła moje oczekiwania i jest bardzo fajna latarką, od czasu porównania w działaniu z MX powerem leży w szufladzie. Nowa latarka przychodzi z wkręconą redukcja na A6. Body ma tyle rowków, kresek itp że z początku nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero rozkręcanie w ciemno okazało że tu jest redukcja. Wewnętrzna jej średnica utrzymuje palucha w środkowej pozycji i to mi się podoba. Na paluszku świeci w Hi tak jak na lionie na Lo. Na 16340 w Hi świeci tak że inne latarki leżą w szufladzie

Prądy pobierane z aku to w Hi 1,3A Lo 0.3A i na R6 Hi 0,4A i Lo 0,15A
Obudowa jest wykonana dokładnie, ma oringi i jest bardzo lekka, naprawdę lekka


ML-310 to pierwsza moja latarka, która przy tych wymiarach ma taki zasięg bez widoku struktury diody w oddali. Przy tym jest bardzo jasno.

Chciałem zmienić gumkę na świecącą ale dxowe są wyższe i MXP już nie poświeciłaby bez podparcia w sufit.


Dioda to podobno Q5. Driver to piętrowa konstrukcja z nabitym miedzianym czy mosiężnym pierścieniem o średnicy 16,8mm. Jedny sposób żeby to wypchać, to od strony diody. Sam sterownik ma niecałe 15mm czy 16, już nie pamiętam i
ja go nie zdołałem wydłubać. Z całej latarki najfajniejszy jest tył. Takiego zakręconego włącznika jeszcze nie widziałem

9 elementów bez rozbierania pstryczka.





Rodzinne zdjecie



Po zakupie nic nie trzeba poprawiać, przynajmniej ja tak miałem.