
(Bo żadna białogłowa póki co się tu nie ujawniła...)
...tak sobie myślę...wakacje, te rzeczy...jestem świeżó po spotkaniu z Bocianem, przesympatycznie było, morze, słońce...wino, kobiety i spiew...no może bez wina hehe...
CO Wy na to, żeby się kiedys spotkać?Myślę, ze wchodzi w grę jedynie opcja z noclegiem, musimy wspólnie spędzić noc, co?jak się nas trochę zbierze, właczymy w nocy latary to moze nas z kosmosu będzie widać?

Czy sa chętni?
Gdzie by Wam pasowało, jakie terminy...wogóle co o tym myślicie?
Możecie proponować miejsce, najwyżej potem machniemy ankietę....
