Witam, ostatnio dopiero zacząłem dość intensywnie używać kupionej przeze mnie latarki UltraFire WF-502B i zauważyłem pewien problem który polega na tym iż gdy włączam tryb najmocniejszy latarka chwile świeci ok i nagle przygasa tak jak bym zmienił tryb na bardzo słaby. Gdy włączę i wyłączę latarkę to znów świeci normalnie i po chwili to samo. Nie ma na to żadnej reguły bo czasami świeci długo normalnie czasami bardzo krótko i przygasa jest to bardzo uciążliwe . Dodam że ogniwa (UltraFire BRC18650 3000mAh 3.7V li-ion) są w pełni naładowane. Nie wiem w czym jest tutaj problem ale bardzo chciałbym go naprawić jeżeli ktoś byłby w stanie coś niecoś mi rozjaśnić i pomóc w rozwiązaniu tego problemu byłbym bardzo wdzięczny.
Mam prawie identyczny problem (nieco o nim pisałem ale bez odzewu - zresztą sam sobie jestem winien bo nie założyłem nowego tematu ).
W moim przypadku po uderzeniu głowicą światło na chwilę wraca do właściwej mocy.
Trwa to od niespełna sekundy do kilku sekund (czasem nawet na stałe) aby potem wrócić do stanu "awaryjnego" (czyli przygaśnięcia).
Wertując dotychczasowe posty na ten temat należałoby szukać przyczyny w braku styku między pigułą a tubą .... jednak: w tej latarce są dwie sprężyny pod pigułą (!).
Jedna dociska baterię (bateria jest więc dociskana dwoma sprężynkami - jedną od strony piguły a drugą od strony wyłącznika) a druga (grubsza i mocniejsza) dociska właśnie do tuby (korpusu latarki).
Czyli w teorii zapewniony mamy stały docisk i styk.
Ze sobą, czyli jeden koniec z drugim końcem, przy prądach jakie idą w max, sprężynka stanowi już konkretny opór.
Nie napisałeś jaka dioda, podejrzewam MC-E a w tym wypadku to tragiczna konstrukcja, zarówno pod względem termicznym jak i elektrycznym.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
U mnie akurat siedzi XM-LT6 (przynajmniej powinna ) i trochę obawiam się czy zmniejszając opór sprężynki (lutując linkę) bez zmiany drivera nie usmażę tej diody.
Co-nieco na ten temat było na forum i trochę się wystraszyłem więc jedyną modyfikacją jakiej dokonałem (zakładając, że zostało to właściwie zrobione ) było poprawienie odprowadzenia ciepła.
Spróbuję więc dobrać się do wyłącznika i zastosować trochę "medycyny" w spray'u.
Ze sobą, czyli jeden koniec z drugim końcem, przy prądach jakie idą w max, sprężynka stanowi już konkretny opór.
Nie napisałeś jaka dioda, podejrzewam MC-E a w tym wypadku to tragiczna konstrukcja, zarówno pod względem termicznym jak i elektrycznym.
Pozdrawiam
Dioda to Cree R2-WC bynajmniej taka była w opisie.
Czy tą sprężynkę mam tak zmostkować?
(Fotka zapożyczona z forum)
Ostatnio zmieniony piątek 26 sie 2011, 15:01 przez G!zmo, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim zdaniem problem leży w module D26. A dokładnie w słabo przylegającej do korpusu sprężynie masowej. W moim przypadku pomogło rozciągnięcie jej i posmarowanie smarem miedziowym.
A może występuje u ciebie taki sam problem jak u mnie jest,również posiadam tą latarkę tylko że z diodą XP-G R2 tak mam napisane korpusie. Posiada ona 5trybów świecenia ale od czasu jak mi spadł sam przycisk na podłogę to miałem jedynie najmocniejszy tryb. Po jakimś czasie zobaczyłem że znów powróciły dodatkowe dwa tryby średni i najsłabszy. Niemam trybu SOS i stroboskopu,chociaż jak w tą sobotę miałem przejazd nocny to się okazało że po klikaniu kilku razy w przycisk wszystko wróciło do normy. Nagle już mogłem korzystać z ze stroboskopu i z sos chociaż nie każdym razem chciał się włączyć. Radość moja trwała krótko bo jak wróciłem do domu po trzech godzinach to do tej pory uzyskać stroboskopu i sos-a. Czy miała znaczenie pogoda,było dość chłodno? Co można zrobić aby wszystko powróciło do normy?
tomasz_kombi pisze:Może uda mi się tam "kapnąć" trochę cyny i poprawi to styk (?).
Cynowanie nie jest konieczne, samo rozciągnięcie sprężyny pomaga. Można też użyć folii aluminiowej i upchnąć ją między reflektor a obudowę, poprawi to przewodnictwo cieplne i elektryczne.
Przygasanie latarki spowodowane jest zwieraniem reflektora do diody. Trzeba rozkręcić głowicę i odkręcić trochę odbłyśnik od piguły. Następnie można kapnąć troszkę kleju, by odbłyśnik nie wkręcił się ponownie. Świecenie ze zwarciem upali driver.
Mam 2 sztuki tychże WF-502B i w obu ten sam efekt przygasania. W jednej driver się spalił, w 2 zdążyłem dojść o co biega.
Wystarczy podkladkę zastosować
Na Kai są takie 10szt chyba za 4.5zł
Możesz również wyciąć z tektury
Ten driverek to step-down, można go spokojnie do 2A dociągnąć
Pozdrawiam
DNF