w nowym mieszkaniu chcę samodzielnie wykonać oświetlenie kuchni. Pomysł jest taki, żeby klosze zrobić z filiżanek do kawy zamontowanych do góry dnem (ewentualnie z doklejonym spodkiem - zobaczę co będzie lepiej wyglądało). Będzie to oświetlenie główne kuchni (sufitowe) + kilka punktów podszafkowych.
Sufitowe
Z odpadów z blatu kuchennego (lita brzoza) zrobię "korytko", do którego będą od spodu przymocowane filiżanki pozbawione dna. W korytku oczywiście będą wywiercone otwory na oprawki/gniazda.
Podszafkowe
Pod szafkami podobnie - kilka filiżanek przymocowanych do góry dnem z zasilaniem doprowadzonym od góry. Ze względów bezpieczeństwa przez transformator na 12V.
Na tym etapie chciałbym się Was poradzić jakie najlepiej zamontować oprawki/gniazda na żarówki? Do lampy podsufitowej myślałem o E14 i do tego jakieś ładne kuliste świetlówki energooszczędne.
Do podszafkowych lampek myślę o GU5.3 i jakichś żarówkach ledowych (1-1,5W max).
Czy powinienem pamiętać jeszcze o czymś na etapie koncepcyjnym?
Z góry dziękuję za pomoc
