pare dni temu na trasie sie sciemnilo - wyjalem swoja 120-tke i male zaskoczenie nie dziala. czyzbym zapomnial jej ostatnio wylaczyc? po powrocie do domu wlozylem swieze baterie- i nadal zonk - nie dziala. postanowilem przlutowac wszytkie luty - mzoe gdzie "zimny lod sie zrobil". w czasie lutowania (lampka bez baterii byla) po dotknieciu jednego z lutow lekko blysnela. . calosc zlozylem - sweci -odlozylem na polke. tej samej nocy lampka sama sie wlaczyla i juz nie moglem jej wylaczyc guzikiem, zmiana trybu na flash tez juz byla niemozliwa. po wyciagnieciu baterii i wlozeniu ich spowrotem - lampka od razu sie wlancza i nie mozna jej normalnie wylaczyc.
ma ktos pomysl czy mozna ja naprawic badz zrobic z nia cos jeszcze ?
ps. mozna jakos "poprawic" CatEye HL-EL135 (przod) ? zadnej przerobki na necie nie znalazlem.
z gory dzieki
obiecane foty:
CATEYE TL-LD120-R (tylna)
CATEYE TL-LD120-R (tylna)
Ostatnio zmieniony piątek 12 wrz 2008, 18:34 przez tOmki, łącznie zmieniany 1 raz.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Sorki - WITAM
nic nie lutowalem, tylko kazdy lut lekko podgrzalem (bo niektore luty byly troche matowe)
fotki dodam dzis wieczorem.
ps. po zrobieniu fotek, tak dla sprawdzenia wlozylem baterie - niby znow dziala - wlacza sie i wylancza, zmienia trybybez problemu: ciagly na flash. nic z tego nie rozumiem
nic nie lutowalem, tylko kazdy lut lekko podgrzalem (bo niektore luty byly troche matowe)
fotki dodam dzis wieczorem.
ps. po zrobieniu fotek, tak dla sprawdzenia wlozylem baterie - niby znow dziala - wlacza sie i wylancza, zmienia trybybez problemu: ciagly na flash. nic z tego nie rozumiem