Mam taki pomysł, nie wiem czy to się w ogóle sprawdzi i czy tak można, bo się nie znam
Buduję sobie małą ładowarkę do Li-ion na bazie modułu z TP 4650 i chciałbym mieć tam manualną regulację prądu ładowania. Plan jest taki żeby w miejsce rezystora, którego można zmieniać aby dobierać prąd ładowania, wlutować taki rezystor z regulacją, al'a potencjometr i na wyjściu oczywiście amperomierz. Jest to w ogóle realne w taki sposób jak sobie wymśliłem?
Rezystor 1,2k + potencjometr 10k i myślę, że zakres będzie odpowiedni (od ok 110mA do 1A). Amperomierz jednak daj na wejściu (prawie ten sam prąd, co na wyjściu, bo powiększony o prąd diody i jakiś minimalny zużywany przez scalaka), przynajmniej zminimalizujesz straty na układzie i doładujesz ogniwa do końca.
Też chciałem coś takiego zrobić. Nawet kupiłem te siedmiosegmentowe amperomierze i woltomierze. Ostatecznie kupiłem ładowarkę. Tylko nie ładuje bardzo małym prądem (poniżej 500 mA). Potencjometr możesz podłączyć tak aby działał jak regulowany rezystor. Po prostu zostawiasz jedną skrajną nóżkę wolną. Widziałem też, że niektórzy łączą ją ze środkową. Nie powinno być żadnej różnicy. Tylko podłącz w szeregu dodatkowy rezystor tak jak proponuje ElSor bo może się zdarzyć przypadek, że rezystancja na potencjometrze będzie zerowa.
Dzięki panowie. Zakupię potrzebne elementy i będę pytał dalej jak już będzie wszystko na stole koło siebie leżało. Chcę to zbudować raz dla frajdy a dwa dla ogniw 10440, którymi zamierzam zasilać ITP oraz SF-348 (świetne maleństwo). 10440 raczej tylko firmy Ultrafire są dostępne i w miarę tanie, więc sama marka wskazuje, że nie należy ich katować prądami rzędu 500mA. Mam też kilka 18350, 14500 i też mogą ładować się woniej. A i będzie też coś na 10180 więc sami rozumiecie
rafalzaq pisze:Potencjometr możesz podłączyć tak aby działał jak regulowany rezystor. Po prostu zostawiasz jedną skrajną nóżkę wolną. Widziałem też, że niektórzy łączą ją ze środkową. Nie powinno być żadnej różnicy.
Gdy potencjometr jest całkowicie sprawny to różnicy nie ma ale jak podczas kręcenia traci kontakt, to robi za przerwę w obwodzie. Połączenie wyjścia środkowego ze skrajnym sprawia, że w najgorszym wypadku mamy 10k w przypadku 10k potencjometru a nie przerwę i zagadkę z cyklu "czemu nie działa".
Zbychur pisze:Dzięki panowie. Zakupię potrzebne elementy i będę pytał dalej jak już będzie wszystko na stole koło siebie leżało. Chcę to zbudować raz dla frajdy a dwa dla ogniw 10440, którymi zamierzam zasilać ITP oraz SF-348 (świetne maleństwo). 10440 raczej tylko firmy Ultrafire są dostępne i w miarę tanie, więc sama marka wskazuje, że nie należy ich katować prądami rzędu 500mA. Mam też kilka 18350, 14500 i też mogą ładować się woniej. A i będzie też coś na 10180 więc sami rozumiecie
Oj Panie, jak już będziesz miał wszystko to będę wdzięczny za instrukcję co potrzebne i jak to skleić w całość bo też potrzebuję ładowarki do 10440
matijas pisze:Oj Panie, jak już będziesz miał wszystko to będę wdzięczny za instrukcję co potrzebne i jak to skleić w całość bo też potrzebuję ładowarki do 10440
Jeśli chcesz tylko ładowanie raz ustawionym prądem to nie ma wiele roboty. Po pierwsze ten układ nazywa się TP4056, a nie 4650. Kupujesz jeden z gotowych modułów np. ten http://www.fasttech.com/product/1453504 ... ing-module Sprawdzasz w datasheecie, do której nóżki poprowadzony jest rezystor odpowiedzialny za prąd i lokalizujesz go na płytce. W przypadku tej płytki jest to ten mały obok kondensatora przy samej krawędzi płytki. Sprawdzasz w datasheecie jaką wartość powinien mieć ten rezystor aby na wyjściu był dany prąd (nawet ładna tabelka jest i nie trzeba liczyć). Wymieniasz rezystor i cieszysz się ładowaniem mniejszym prądem. W przypadku tej płytki rezystor ma wymiar 0603 co jeszcze da się polutować.
