Zaczniemy od nie. Dokładnie taka
https://imged.pl/pompka-centralnego-zam ... 23979.html
średnio się nadaje. To pompka membranowa z mechanicznym przełączaniem ssanie/dmuchanie. Trzeba to przerabiać i blokować. Więcej zabawy.
Najdostępniejsze są pompki łopatkowe tego typu
https://imged.pl/kompresorek-do-pompka- ... 78393.html
które siedzą w takich i podobnych obudowach
https://imged.pl/pompka-centralnego-zam ... 14496.html
Ilość złącz, przewodów i elektronika jest tutaj nieistotna. Chodzi o sam silniczek z pompką.
Te natomiast siedzą w autach z pneumatycznym centralnym zamkiem w gąbkowych obudowach pod tylną kanapą, w bagażniku, w okolicach koła zapasowego. Wyprawa na szrot, albo zakup gdzież na portalu aukcyjnym.
Ja mam akurat taką
https://imged.pl/membranowa-pompka-proz ... 69396.html
tylko, że na 12V i zasilam ją podwyższonym napięciem.
Z innych pompek, to można wykorzystać no pompkę z klaksonu fanfary (szukać jako "klakson fanfara z kompresorem"), tylko też trzeba będzie albo przerobić wlot, albo zmienić biegunowość. Tylko to duży silnik biorący spory prąd, głośny i szarpie przy uruchamianiu.
Są jeszcze kompresorki samochodowe i inne. Ja się zastanawiam nad taką
https://www.arapneumatik.pl/p-624-pompa ... a-eve-tr-m
Można też zrobić zbiornik podciśnienia i zastosować np kompresor z lodówki (tutaj można sobie zrobić maszynę wielofunkcyjną ssąco ciupciającą*...a nie, ciupciającą, to nie

)
Co do pistoletu, to ja mam dobre doświadczenia z firmą SOLOMON. Zdecydowanie wolę ich produkty od wszelkiej chińszczyzny. Niemniej termopara we wszystkich tych rączkach jest tego samego typu, najpewniej typu K. Wiec dobranie, czy wykonanie stacji do tego jest banalne. Wystarczy schemat stacji od lutownicy, trzeba jedynie dodać dwa piny sterowania pompką, jakieś zasilanie do niej najlepiej z regulacją PWM. Później tylko kalibracja i załatwione. Kosztowo wychodzi jakaś połowa gotowej stacji.
Co do pracy, to im więcej cyny w punkcie, tym odessanie pewniejsze. Dlatego czasem przed rozlutowaniem najpierw lutuję punkty "na bogato. W przypadku większych elementów lub druku wielowarstwowego czasem wspomagam się dodatkowym podgrzewaniem punktu lutownicą z drugiej strony. Wymaga to pewnego opanowania techniki, ale jest wykonalne.
Dokonuję jeszcze małej modyfikacji samego pistoletu. Z reguły znajduje się tam dość gruby filtr filcowy, który bardzo tłumi przepływ. Tu widać
https://static1.tme.eu//products_pics/1 ... /62737.jpg
Ja go usuwam, a na jego miejscu umieszczam kawałek druciaka do naczyń. Wyłapuje to równie skutecznie drobinki cyny, a przepływ ma wielokrotnie większy. Na rurce podciśnienia między pistoletem, a pompką mam jeszcze założony filtr paliwa z malucha, który już całkiem wyłapuje wszelkie drobinki oraz opary z kalafonii i past lutowniczych. Trzeba go wymieniać.
*- kto wie, z jakiego to filmu?